Wpis z mikrobloga

Nie mam nic przeciwko jedzeniu robaków. W innych kulturach to normalne, więc to kwestia przyzwyczajenia. Nie jest to też niezdrowe, a wręcz przeciwnie z racji zasobów białka, jakie mają. Mam jednak tylko jedno zastrzeżenie. Bogaci ludzie mają jeść to samo. No i muszą też zrezygnować z prywatnych samolotów. Prawda jest taka, że bogaci ludzie przerzucają odpowiedzialność za globalne ocieplenie na biednych. Nie znaczy to, jednak by zrezygnować z ekologii. Po prostu musi ona nabrać totalnego antykapitalistycznego charakteru. Walka z burżuazją to już nie kwestia sprawiedliwości społecznej, ale przetrwania ludzkości. Wszelka ekologia oderwana od socjalistycznej idei to jedynie narzędzie bogatych do zwiększania kontroli społecznej pod szyldem ludzi pokroju Klausa Schwaba.

#antykapitalizm #ekologia #globalneocieplenie #klimat #polityka
Al-3_x - Nie mam nic przeciwko jedzeniu robaków. W innych kulturach to normalne, więc...

źródło: comment_1672442601E1aJqx96RraVtiIkqj9hGB.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie ma znaczenia, co jest normalne. Preferencje żywieniowe nie zależą od tego, co nazywamy normalnym. W naszej polskiej kulturze potrawami "normalnymi" są pierogi i bigos, które uchodzą za creme de la creme każdego polskiego podniebienia. Problem w tym, że ja tych potraw nie toleruję, bo mi nie smakują, po prostu. Pierogi są niedobre (w sensie zmysłowym) a do tego oślizgłe i tłuste. A bigos, to jakaś kapuściana papka o dziwnie kwaśno-słodkim smaku.
  • Odpowiedz