Ludzie którzy inwestują z tymi co kupują na potrzeby własne są mieszani, niestety ci pierwsi mocno przeszkadzają tym drugim, jak się spekula dobiera do cukru to potem zwykły człowiek albo zapalci 2x wiecje "bo rośnie" albo nie słodzi herbaty.
Pytanie czy tworzenie teorii - kupujmy wszyscy cukier, bo za rok będzie droższy i rzeczywiście jest droższy bo była pula ludzi co go kupowała bo drożal ma sens poza tym że działasz "zgodnie z rynkiem"?
Jeśli panstow po raz kolejny zaburzy rynek kredytem 2% w sposób istotny - tzn rozda taki kredyt wszystkim - w sumie czemu też nie inwestorom? Może oni też chcieliby kupić? ;) To będzie jak zawsze - chwilowa radość, a potem płacenie rachunków.
Rozdawaliśmy już darmowe kredyty dwa lata temu - efekt tego mamy dziś. Czego to nas nauczyło? Że trzeba powtórzy manewr, no wiadomo :)))))
Nie ma w tym żadnej logiki, od taniego finansowania strony popytowej nie przybędzie ani jedno mieszkanie, gdyby panstow budowało te mieszkania i potem wpuszczało na rynek najmu w cenach powiedzmy 2/3 rynkowej czy nawet 1/2 rynkowej - to by coś zmieniło, bo wzrosłaby podaż.
Teraz podaż słabnie - to niech panstow korzysta i zamówi i deweloeprow nowe bloki i opłaci to z programu tego kredytu plus dorzuc te kilka mld, może np. przekierować pieniądze z 500+ na zasadzie kto rezygnuje z 500+ ten ma pierwszeństwo w mieszkaniu komunalnym i już mamy finansowanie, bez finansowania.
Pomysłów na ceny jest multum, my, śladem węgier - wybieramy pobudzanie popytu - jeśli program będzie niewypałem to nie pobudziny, a jeśli "sukcesem" to znowu sobie podbijemy ceny i po kilku latach co się okaże?
OKAZE SIE, ZE BEZ KREDYTU NA 2% NIE DA SIE KUPIC MIESZKANIA, bo każdy wyższe oprocentowanie nie będzie się kalkulować, bo rynek zdominuje klient z kredytem na 2% i to pod niego będzie cenę (jeśli program odniesie "sukces")
Przez ostatnie 2 lata to przecwiczyliemy, daliśmy darmowy kredyt i zrobiliśmy sobie tylko probelmy, teraz koniecznie chcemy to samo.....
Macie tarcze i dopłaty i każdy wie że to nie działa i do niczego nie prowadzi. Ale jak się pojawia "tarcza antyinflacyjna" na kredycie to klaskanie uszami......
@del855: rozwiazanie jest takie zeby kupic przed wejsciem albo na samym poczatku funkcjonowania programu. Potem to faktycznie kto wie co bedzie sie znowu dzialo. Ja w pisowskie metody numeryczne nie wierze xD
To jak z cukrem - kup na początku taniej i się ciesz że kupiłeś tanio.... I fajnie... Ale przyjdzie moment że znowu będziesz go chciał kupic i co wtedy?.....
Personalnie TY możesz na tym skorzystać bo dzieje się to tu i teraz, ale po tobie też są ludzie... Którzy jeszcze nie uzbierali wkładu własnego, jeszcze studiów nie skończyli, jeszcze może nawet na nie
@del855: z cenami moze nie bedzie tak zle, jakis pieniadz wroci teraz na rynek i ludzie zaczna znow kupowac. Ale czy jest teraz uspiona na tyle duza zdolnosc kredytowa zeby zaczely sie jakies szalone zakupy? - nie wiem. Co do solidarnosci pokoleniowej z cenami mieszkan - mysle ze nie ma tu rozwiazania, sam zaczalem sensownie odkladac kase kiedy byl dolek. Jak zebralem wklad wlasny ktory pozwalal brac kredyt po jaja to
No i nie glosowalem ani nie zaglosuje nigdy na PiS, ale tez nie mam zamiaru brac kredytu 9proc kiedy proponuja mi 4.
I to jest clue sytaucji - jak dają to biorę, jak rośnie to kupuje no potem mnie nie będzie stać - no są to jak najbardziej ludzkie odruchy, ale od tego jest państwo żeby temu zapobiegać. A panstow nie dość że nie zapobiega, to samo generuje spirale. Dlatego w
@del855: problem z polska polityka jest taki ze wszystkim brakuje dalszej perspektywy. U nas sie rozwiazuje problemy ad hoc zamiast zapobiegac - tak bylo z covidem, tak bylo z popytem kredytowym w covid (udpate rekomendacji knf pojawil sie dopiero po ciagu podwyzek stop xDD) no i tak samo bedzie z emeryturami kiedy system sobie glupi ryj rozwali
@del855: 40 tys ma tych kredytów być na rok i to jeszcze licząc zdolność kredytową po aktualnych zasadach powinno być okej. Chociaż coś KNF #!$%@?ł że dla stałej stopy łańcuch poluzuje
Dopiero co był updated że środki są nieograniczone
I to nie jest żaden problem - 1mld pozwala zafundować 20mld kredytów, 5 mld - załatwia CALY popyt...
Tak, to koszt roczny co roku za 1. Rok programu - ale człowieku, idą wybory, 5mld za wygranie wybkrow to nic.... A potem się śrubę dokręcić ;) no ale co pompa się rozhuśta to znowu się będzie wycisza następny rok.
Jak to wpływa na rynek.....
Ludzie którzy inwestują z tymi co kupują na potrzeby własne są mieszani, niestety ci pierwsi mocno przeszkadzają tym drugim, jak się spekula dobiera do cukru to potem zwykły człowiek albo zapalci 2x wiecje "bo rośnie" albo nie słodzi herbaty.
Pytanie czy tworzenie teorii - kupujmy wszyscy cukier, bo za rok będzie droższy i rzeczywiście jest droższy bo była pula ludzi co go kupowała bo drożal ma sens poza tym że działasz "zgodnie z rynkiem"?
Jeśli panstow po raz kolejny zaburzy rynek kredytem 2% w sposób istotny - tzn rozda taki kredyt wszystkim - w sumie czemu też nie inwestorom? Może oni też chcieliby kupić? ;) To będzie jak zawsze - chwilowa radość, a potem płacenie rachunków.
Rozdawaliśmy już darmowe kredyty dwa lata temu - efekt tego mamy dziś. Czego to nas nauczyło? Że trzeba powtórzy manewr, no wiadomo :)))))
Nie ma w tym żadnej logiki, od taniego finansowania strony popytowej nie przybędzie ani jedno mieszkanie, gdyby panstow budowało te mieszkania i potem wpuszczało na rynek najmu w cenach powiedzmy 2/3 rynkowej czy nawet 1/2 rynkowej - to by coś zmieniło, bo wzrosłaby podaż.
Teraz podaż słabnie - to niech panstow korzysta i zamówi i deweloeprow nowe bloki i opłaci to z programu tego kredytu plus dorzuc te kilka mld, może np. przekierować pieniądze z 500+ na zasadzie kto rezygnuje z 500+ ten ma pierwszeństwo w mieszkaniu komunalnym i już mamy finansowanie, bez finansowania.
Pomysłów na ceny jest multum, my, śladem węgier - wybieramy pobudzanie popytu - jeśli program będzie niewypałem to nie pobudziny, a jeśli "sukcesem" to znowu sobie podbijemy ceny i po kilku latach co się okaże?
OKAZE SIE, ZE BEZ KREDYTU NA 2% NIE DA SIE KUPIC MIESZKANIA, bo każdy wyższe oprocentowanie nie będzie się kalkulować, bo rynek zdominuje klient z kredytem na 2% i to pod niego będzie cenę (jeśli program odniesie "sukces")
Przez ostatnie 2 lata to przecwiczyliemy, daliśmy darmowy kredyt i zrobiliśmy sobie tylko probelmy, teraz koniecznie chcemy to samo.....
Macie tarcze i dopłaty i każdy wie że to nie działa i do niczego nie prowadzi. Ale jak się pojawia "tarcza antyinflacyjna" na kredycie to klaskanie uszami......
#nieruchomosci
No to właśnie tluamcze, że to żadne rozwiązanie.
To jak z cukrem - kup na początku taniej i się ciesz że kupiłeś tanio.... I fajnie... Ale przyjdzie moment że znowu będziesz go chciał kupic i co wtedy?.....
Personalnie TY możesz na tym skorzystać bo dzieje się to tu i teraz, ale po tobie też są ludzie... Którzy jeszcze nie uzbierali wkładu własnego, jeszcze studiów nie skończyli, jeszcze może nawet na nie
I to jest clue sytaucji - jak dają to biorę, jak rośnie to kupuje no potem mnie nie będzie stać - no są to jak najbardziej ludzkie odruchy, ale od tego jest państwo żeby temu zapobiegać. A panstow nie dość że nie zapobiega, to samo generuje spirale. Dlatego w
Dopiero co był updated że środki są nieograniczone
I to nie jest żaden problem - 1mld pozwala zafundować 20mld kredytów, 5 mld - załatwia CALY popyt...
Tak, to koszt roczny co roku za 1. Rok programu - ale człowieku, idą wybory, 5mld za wygranie wybkrow to nic.... A potem się śrubę dokręcić ;) no ale co pompa się rozhuśta to znowu się będzie wycisza następny rok.