Wpis z mikrobloga

@drakan8: Tylko że nikt sie jeszcze nie nauczył, Ci co tak gadają to oszukują samych siebie, nie da się wrócić do stanu przed chorobą czyli do lvl niepijącego.

Jeżeli przez 10 lat zapisywałeś w mózgu informacje pijany to nie wyczyścisz ich z tego, chyba że badania na psychodelikach pozwolą opanować takie metody. Medycyna jest bezradna na razie.

Zaprzestanie picia powoduje szereg nowych dolegliwości z którymi można żyć na dupościsku albo znaleźć zamiennik do wyciągania siebie ze stanów depresyjnych, czego nie polecam ale to pomaga się ustabilizować zamiast przeginać w drugą stronę jak masa niepijących alkusów która staje się świętojebliwa i okłamuje siebie że jest ponad tymi co piją lub popada w pracoholizm i inne tematy które pozwolą sobie udowodnić że jest się lepszym od towarzystwa z jakiego się odpadło - to powoduje wycofanie, popadnięcie w samotność i walkę z urojonym wrogiem w głowie. DDA tak żyją co prowadzi do chronicznego stresu i doprowadzania do sytuacji ryzykownych i konfliktów które uwalniają emocje tak jak
  • Odpowiedz
@r5678: wypić sobie, od tak jedno piwo to żaden ptoblem, problem zaczyna się kiedy chcesz być non stop nachlany i nie możesz przestać o tym myśleć. Według moich obserwacji cały cykl może zacząć się w momencie właśnie takiego rutynowego cotygodniowego albo po pracbazowego picia kilka razy w tygodniu - 2 - 3 piwa a później imllrezka na weekendzie. Od czegoś takiego zaczynał każdy uzależniony alkoholik. Jeśli z utęsknieniem czekasz na
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama żyjesz w kompletnym zaprzeczeniu mireczku. Palilem i piłem regularnie od 15 roku życia, w niektórych okresach trzeźwości od alko zaczynałem palić jeszcze więcej i tka sobie właśnie to tłumaczyłem jak Ty teraz.

I pięknie sam opisałeś że dalej stosujesz mechanizm nałogowego regulowania emocji, zmieniłeś tylko substancje, ale nie powinieneś mówić o sobie że jesteś trzeźwy. Jeśli uważasz że mj pomaga Ci w utrzymaniu abstynencji od alkoholu to super, możliwe że
  • Odpowiedz