Wpis z mikrobloga

Tak mnie wzięło na zabawę w modelarstwo jako nowe zimowe hobby.

Ogarnąłem zestaw kilku w miarę ekonomicznych modeli samolotów, bo i tak wiem, że je spierd***lę (i w sumie tak się stało) i uczę się na każdym czegoś nowego ;)

Wyszpejował mnie chłop w sklepie w farbki i trochę narzędzi.
Po pierwszych próbach, kupiłem jakiś najprostszy chiński aerograf, który wcale nie działa tak dobrze jak na pięknych youtubowych filmach z budowy modeli.

Zaskakujące dla mnie:
- ale to wszystko drogie
- jak wysoki jest próg wejścia w chemię, żeby to skumać i sensownie wykorzystać
- jak dużo jest do wyboru i jak trudno wybrać, co i jak chce się zrobić
- jest to super przyjemne zajęcie nawet po 20+ latach od klejenia ostatniego modelu za gówniaka
- jak bardzo dużo cierpliwości potrzeba i jak bardzo mi jej czasem brakuje ;)

PYTANIA
- Czy możecie polecić takie jedno dobre kompendium tworzenia modeli, gdzie jest zebrana w jednym miejscu wiedza od A do Z, w formie pisanej a nie video?
- Gdzie się zaopatrujecie w modele i szpej, i gdzie to zrobić w najlepszej cenie?
- Co robicie z modelami, gdy już stworzyliście ich dużo (rozdajecie, sprzedajecie, chowacie w pudłach czy kurzycie na półkach, ...)?

#modelarstwo
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bravenewworld63 @knoor
to jeszcze w temacie domowej chemii - Sidolux ;)
doczytałem też gdzieś, że można z niego zrobić warstwę zamiast błyszczącego lakieru...
a jak spojrzałem na półkę w sklepie - to same kolorowe pachnące - tak nie do końca mogłem w to uwierzyć ;)

Czy możecie się odnieść? ;)
  • Odpowiedz
@kether: sidoluxa nie stosowałem, ale zawsze kojarzy mi się z modelarskimi grzybami lev. 65+, co to za komuny tym robili bo nic nie było i im nawyk pozostał ( ͡° ͜ʖ ͡°) zwykłym lakierem tamiya/vallejo robię
  • Odpowiedz