Wpis z mikrobloga

Tak mnie wzięło na zabawę w modelarstwo jako nowe zimowe hobby.

Ogarnąłem zestaw kilku w miarę ekonomicznych modeli samolotów, bo i tak wiem, że je spierd***lę (i w sumie tak się stało) i uczę się na każdym czegoś nowego ;)

Wyszpejował mnie chłop w sklepie w farbki i trochę narzędzi.
Po pierwszych próbach, kupiłem jakiś najprostszy chiński aerograf, który wcale nie działa tak dobrze jak na pięknych youtubowych filmach z budowy modeli.

Zaskakujące dla mnie:
- ale to wszystko drogie
- jak wysoki jest próg wejścia w chemię, żeby to skumać i sensownie wykorzystać
- jak dużo jest do wyboru i jak trudno wybrać, co i jak chce się zrobić
- jest to super przyjemne zajęcie nawet po 20+ latach od klejenia ostatniego modelu za gówniaka
- jak bardzo dużo cierpliwości potrzeba i jak bardzo mi jej czasem brakuje ;)

PYTANIA
- Czy możecie polecić takie jedno dobre kompendium tworzenia modeli, gdzie jest zebrana w jednym miejscu wiedza od A do Z, w formie pisanej a nie video?
- Gdzie się zaopatrujecie w modele i szpej, i gdzie to zrobić w najlepszej cenie?
- Co robicie z modelami, gdy już stworzyliście ich dużo (rozdajecie, sprzedajecie, chowacie w pudłach czy kurzycie na półkach, ...)?

#modelarstwo
  • 23
@kether:
1. Nie ma ale są tutoriale na YT jedne lepsze inne gorsze do większości rzeczy trzeba dojść samemu. Albo wbić na modelarski discord mireczkow.
2. Moje hobby, exito, martola, ata modele, banzai
3. różnie, ja mam jeden regał/gablotę część oddaje ojcu do gabloty starsze ulepy w pudłach.
@kether samo w sobie to nie jest wcale drogie hobby. W cenie moich kilku zegarków mam 10 modeli z górnej półki , dobry aero , skład farbek , różny szpej i sprężarkę. I zostaje mi jeszcze z 40 proc wyjściowej sumy :)

Nie ma chyba jakiegoś progu. Po prostu z czasem dokupujesz to co ci potrzebne

Na YT zobacz sklep modelarski agtom. On dość dobrze wszystko tłumaczył

Uczy cierpliwości i to bardzo.
@kether:

Próg wejścia jest powiedzmy wysoki, ale po kilku modelach nagle się okazuje, że kupujesz model, jedną czy dwie farby, bo resztę szpeju już masz w domu.

Ja bym został przy poradnikach wideo, zacznij może nie od night shifta (bo to jest typ, który jest w topce modelarzy od nie wiem, 10 lat, a teraz udaje dziewicę i pisze wiecznie "moja pierwsza próba malowania figurek", "pierwsza diorama" srama pierdama xD, dlatego
@RejestratorRodzynek: @kether:

możesz też szperać po olx w poszukiwaniu tanich, nieużytych modeli - ludzie czasami sprzedają fragmenty kolekcji (tj modeli, które pokupowali sobie "na kiedyś") bo muszą, albo mają za dużo - jeżeli nie szukasz tego jednego konkretnego modelu, tylko "czegoś do nauki", to może być najtańsza opcja.
Sprawdzaj też, co to za modele, bo przy niektórych można jebla dostać, a nie mieć przyjemność.
@kether: Akurat moim zdaniem modelarstwo to tanie hobby, największe koszty ponosisz na wejściu (aerograf, kompresor, chemia - ale to da się w tysiaku zamknąć) a potem jest już w miarę spoko. W porównaniu z np. motocyklem (kilka godzin torowania = kilkaset pln), strzelaniem lub nawet głupim rowerem na trochę bardziej poważnie (sam smart trenażer to 2k w górę i substrykcja apki 40 pln) nie wychodzi źle:)

Co do nauki, polecam mimo
@RejestratorRodzynek:
Dokładnie chyba ten aerograf mam (186K) - z dyszami 0.3-0.5-0.8.
Do tego kompresor z butlą 3 litry.

Nie jestem zachwycony moim malowaniem, choć trochę obstawiam, że technika związana z parametrami: rozcieńczenie farby, ciśnienie z kompresora, ustawienia aerografu po prostu jeszcze kuleją i długą będą kuleć.

Czy podpowiesz, na jakie aero się przesiadłeś i co jest największą różnicą w działaniu nowego?
@kether: a jakie masz farbki i co nie idzie z malowaniem?

Najpierw opłaca się w ogóle wlać do aero wody albo izopropanolu żeby zobaczyć czy "sam z siebie" dobrze maluje, nie pluje, nie jest "stożek" z wypsikanej farby przesunięty w którąś stronę, a potem można się zastanawiać nad problemami z farbką i ciśnieniem.

Ja się przesiadłem na badgera 105 patriot, to jest raczej mało popularny aerograf. Amerykański wytwór (tak, ten patriot
@RejestratorRodzynek:

Dziękuję serdecznie za szczegółowy opis!

Ostatnia rzecz, o którą bym obwiniał moje niepowodzenia w malowaniu aerografem to aerograf ;)

Na razie mam trochę farbek Hataki, kilka Citadel i coś Revela z tanich zestawów. Rozcieńczam acrylic thinnerem z Vallejo.
Ale albo się zapycha, albo pluje, albo strumień za słaby i nic nie maluje - jak dam więcej "pary" to pluje kleksem... Jeszcze nad wyczuciem sporo trzeba popracować ;)
@knoor:
fakt, w moto też nieco więcej władowałem tylko bardziej na podróże, niż torowanie ;)

Dzięki za rady, spoko myśl ze odsprzedaniem gotowców nawet w cenie realizacji - jeżeli są chętni na zakup jeżeli są przyzwoicie wykonane, to tylko dobrze ;)
@kether: Jeszcze dorzucę od siebie, że absolutnie fatalnie malowało mi się farbami Hataka/Vallejo w połączeniu z aerografem. Polecam kombinacje: tamiya + thinner do aerografu, a Vallejo do pędzla. W drugą stronę efekt słaby xD
@kether: jakbyś chciał przycebulić na chemii, podaje przepisy z neta które u mnie działają całkiem spoko

thinner:
3 czesci wody destylowanej
1 czesc IPA
15 kropel gliceryny na ok 250 ml

cleaner:
zimowy plyn do spryskiwaczy + woda destylowana 50/50, ok 10% IPA, kilkanaście kropel gliceryny
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kether: aceton jest żrący, szkoda zdrowia i uszczelek w aero moim zdaniem, ta moja mieszanka jest wystarczająco dobra ( ͡° ͜ʖ ͡°) niektórzy wolą samą wodę jako thinner, zależy też od farby, kiedyś używałem zwykłych farb akrylowych i one się scinaly od alkoholu, ale zmieniłem markę na inną i jest ok, dobre do taniej nauki aerografu