Wpis z mikrobloga

@ByczeqFernando: to też była moja pierwsza myśl, aczkolwiek jednak nie wydaje mi się (przynajmniej nie na większych mieszkaniach), bo teraz jeśli chcesz kupić coś w kredo powyżej 600k to wszystko ponad to będzie musiało być wkładem własnym + dolicz jeszcze wykończenie itp, nikt o zdrowych zmysłach nie weźmie już teraz kredytu na 800k z oprocentowaniem 8%, skoro będzie mógł mieć 600 po 4% niecałe.
Druga sprawa to jeśli to w ogóle
@krukennn: swoją drogą ciekawe czy będzie można wziąć kredyt np. na bańkę i 600 jest dofinansowane przez PiS, a 400 według standardowych zasad :D Pewnie nie, ale tak tylko spekuluję.
@ByczeqFernando: Ten program jest tak skonstruowany, że praktycznie nie wygeneruje nowego popytu, co najwyżej odblokuje odroczony przez wysokie stopy.

Zatrzymanie kryzysu popytowego spowolni lub zatrzyma spadek cen - ale nie wygeneruje nowego obrotu samego z siebie. Ludzie którzy się na niego łapią i tak by prędzej czy później kupili pierwsze mieszkanie. Nie ma powodu aby stymulowało to dalsze wzrosty samo z siebie.

Co innego oczekiwania inflacyjne - wszyscy podnoszą ceny „bo
Ten program jest tak skonstruowany, że praktycznie nie wygeneruje nowego popytu, co najwyżej odblokuje odroczony przez wysokie stopy.


@monyprintergobrrrr:

I to chyba wystarczy. Tak jak piszesz - ma zatrzymać kryzys popytowy. Małym kosztem, ale byc moze ratując developerów przed upadkiem
w jaki sposób państwo dopłaca do wakacji kredytowych?


@Krupier: traci przychody z podatku bankowe i citu i dywidendy. Dodtakowo jest dość duże ryzyko, że przegra z bankami w sądzie arbitrażowym i będzie musiał zwrócić 18mld z zabranego zysku.
traci przychody z podatku bankowe i citu i dywidendy.


@lecho182: no chyba nie.

Dodtakowo jest dość duże ryzyko, że przegra z bankami w sądzie arbitrażowym i będzie musiał zwrócić 18mld z zabranego zysku.


@lecho182: kto przegra? Państwo? Państwo żadnego zysku bankom nie zabrało, nikt nikomu rat nie anulował.

I pytanie było o dopłaty.