Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #problem #auto #smiercsamochodu

Mirki, mam nissana primere 2.0d 1995r. Auto ma u mnie dozywocie. Na rynku wtórnym warty ok1000zl chociaż pewni nikt go nie kupi. Za miesiac kończy mi sie OC i przeglad. Łącznie do wydania 100+430=530zl. Od tygodnia dymi jak skurczybyk przy odpalaniu po dłuższym postoju. Dym jest siwy, może minimalnie niebieski. Po 20 sekundach dymienie ustaje. Ubywa plynu chlodniczego. Moja diagniza to uszczelka pod głowica. Cena naprawy 700-900zl. 400zl części, 300-500 robocizna.

Nie oplaca mi sie tego naprawiac i jezdze nim w takim stanie w jakim jest. Wiem, ze na dluzsza mete nic z tego nie bedzie. Jesli go nie naprawie i kupię OC i zrobię przeglad, to moze po miesiacu sie rozleciec i albo auto na zlom, albo naprawa wiecej niz 900zl.

Z drugiej strony nie opłaca mi sie go naprawiac bo wydam 900 na uszczelke pod głowica, 500 na przeglad i OC (juz mamy wiecej niz wartosc auta), przeguby juz daja sie we znaki i trzeba bedzie zrobic bo sie rozleca. Prog po jednej stronie wymaga naprawy blacharskiej. Robi sie duza kasa...

Bylem przygotowany, ze rozstane sie z nim za rok. Ale teraz? Tak nagle? Ja kocham to auto. Przejchalem nim z 40tys km. W rodzinie jest od 9lat. Łezka sie w oku kręci.

Co robic Mirki? Doradzcie mi cos. Chcialem kupić za rok e46 po lifcie. Teraz nie kupie, bo mam inne wydatki. Albo kupie wymarzone e46, albo pojade na 3tyg do stanów w wakacje. Za rok, jak bede mial finanse na USA to nie będę mial czasu na taki wyjazd i nigdy juz nie pojade do stanów.... A z drugiej strony potrzebuje auta, a nie chce kupować jakiegoś pośredniego, bo 3 lata nim pojezdze i bede mial problem jak z nissanem. Albo naprawa, albo zlom.... Moze kupić jakiegos np merca w201 za 2tys i rok posmigac? Zawsze chciałem RWD.

Co zrobic z tym nissanem?
  • 17
@matpio: miałem merca 190... klawe auto ale sprzedałem go z tego powodu co Ty nissana. Ale ciężko dostać takiego albo zajeżdzona padlina w dieslu albo nieprzerabialny w racjonalny sposób padlinek na benzynę. Jak zadbany to się ceni. Ja bym już kupił za 3 tysie lanosa od grzyba do czego się przymierzam od pewnego czasu...
@matpio: skoro to jedyna usterka, a poza tym auto sprawuje się jak należy, na Twoim miejscu zainwestowałbym w naprawę. Musiałbyś trochę dołożyć, aby kupić coś sensownego, a i tak nie wiadomo, na co trafisz i ile będziesz musiał włożyć w auto w pierwszych miesiącach eksploatacji.
@goferek: jakby to była usterka za 200zl to bym naprawił. Ale ciężko mi wydać prawie tysiaka na auto warte tysiaka... do tego ten próg jest troche przerdzwialy i przeguby przy skrecie kol i mocnym dodaniu gazu strasznie strzelają... dlatego przyspieszam tylko na prostych kołach zeby ten rok jeszcze wytrzymal.
@Sepang: to wlasnie jest kwestia jednego roku. Moze nawet nie. A do nissana mam wielki sentyment. Ogromne pakowne kombi, zmieściło na raz tyle rzeczy ze to sie w głowie nie miesci. Dziadek woził w nim kury, worki z cementem, cegły, pustaki, drzwi i inne materiały budowlane. Prawdziwy wół roboczy. Cały czas jak dziadek go używal to miał wyjęte tylne siedzenia, albo założone grube pokrowce. Z przodu tak samo. Grube pokrowce, na
@matpio: No niestety takie są realia, koszta będą wysokie i napewno się nie zwrócą, bo primera kultowym klasykiem raczej nie zostanie. Pozostaje tylko naprawa z sentymentu albo sprzedanie za grosze.