Wpis z mikrobloga

@firyt: tylko, że trochę w tym racji było. W 2012 nie było programów Mój Prąd, czyste powietrze i chyba nawet odpisu od podatku. Nawet instalacje producenckie jak obecnie nie były mile widziane przez ODS i sprzedawców energii.
Ładowanie wtedy 20+ tys. w PV mając rachunki np. 2,5 tys. zł rocznie to czekanie prawie 10 lat na zwrot kosztów wejscia. Przy offgrid jeszcze dłużej, wzrasta koszt o akumulatory i trudności z wykorzystaniem
@bambus94: też sobie to przeliczałem. Najlepiej to wychodzi jak się samemu poskłada panele z płytek, kupi się chiński konwerter solarny i podlączy Donniego tak żeby nie korzystać z sieci energetycznej, najlepiej nie mieć z nimi żadnej umowy. Żeby mieć umowę z elektrownia to trzeba mieć uprawnienia instalatora i wszystkie kwity, to już lepiej tego nie ujawniać i korzystać na boku.