Wpis z mikrobloga

Przesiedziałem 27 lat w piwnicy i jestem broken. Fobia społeczna, początki nerwicy, wahania nastrojów i niskie poczucie własnej wartości. Szkoła średnia to był koszmar przez co się odizolowałem. Dzisiaj nie mam ani jednego znajomego ani nie byłem w związku nigdy. Mieszkam z rodzicami ( konserwatywna i katolicka rodzina mocno troche zaburzona ale nie patola) którzy mnie utrzymują- nadopiekuńcza matka z którą mam prawie nikły kontakt i raczej nie byłem jakoś z nią blisko a z ojcem to już w ogóle nie gadam prawie mimo że żyjemy obok siebie. Mam problemy z rozmową i jestem npctem je*nym który czasami się zająka w rozmowie i rzadko mówię więcej niż 1-2 zdania. W 2016 skończyłem szkołe średnią techniczną bez praktycznego a matura na minimum a potem neetowałem do 2019, nie widziałem się w tych wszystkich zakładach przemysłowych przez problemy psychiczne, brak mobliności i skilla manualnego. Jakoś w połowie 2019 mama załatwiła mi pracę- prosta dosyć gdzie siedzę za minimalną na zlecenie do dzisiaj i w sumie nie zyskałem tam sobie znajomości bo ciągle się ktoś zwalnia a ze stałą garstką stałych pracowników i tak nie potrafię gadać plus raczej ludzie nie zwracają na mnie uwagi przez moje wycofanie. Przełom nastał ostatnio kiedy ponad miesiąc temu przyjęła się taka dziewczyna ze swoją przyjaciółką, na początku zaczęło się tylko od cześć i więcej nie gadaliśmy bo pracujemy przy linii gdzie jest dużo ludzi a ja i tak nawet nie mam o czym gadać. Jakoś od 2 tygodni zaczęła się do mnie zbliżać, próbowała zyskać mój kontakt wzrokowy a ostatnio podeszła i powiedziała cześć. Teraz jestem na nockach i po raz pierwszy przyszła na stołówkę ze swoją przyjaciółką gdzie prawie nikt nie przychodzi i siadły ławkę obok mnie. Od razu się zestresowałem i zaczęły mi drżeć ręce a po skończonym posiłku podeszła do mnie i zapytała czy nie chcę orzeszków, odpowiedziałem że nie dzięki ale jestem na diecie i na tym się skończyło. Potem jeszcze w tym samym dniu spotkał się nasz wzrok gdzie ona się uśmiechnęła a ja odwzajemniłem jej wzrok. Wczoraj jej nie było w pracy a dzisiaj jest ostatni dzień przed weekendem, potem jeszcze został tydzień przed długim postojem i zakład przechodzi na 2 zmiany co jest równoznaczne ze zwolnieniami i nawet nie wiem czy będzie dalej pracować. Nikt w moim życiu nie dał mi tyle atencji co ona ale jestem mocno zaburzony i z jednej strony czuje euforie a z drugiej czuje strach bo zaczęły wychodzić wszystkie demony z głowy przez co mam ciągłe wahania nastrojów. Sory za ten bełkot pisany na kolanie ale musiałem to wyrzucić z siebie. 12 grudnia idę do psychiatry...
#depresja #samotnosc #psychologia #psychiatria #samobojstwo #feels ##!$%@?
  • 10
@BogIstnieje: Wszystko było ok do czasu kiedy ona się nie pojawiła i nie zaczęły moje zaburzenia wychodzić z głowy mimo że jej nie winię bo wydaje się bardzo empatyczną i ciepłą osobą i chce dobrze w dodatku widać że jest bardzo dynamiczna i social skilla ma na 100. Może po prostu jej się szkoda zrobiło że siedzę z boku zawsze i sam, nie wiem... Nikt się tak nie angażował w moim