Wpis z mikrobloga

@not_me: nawet za część tej prowizji mogę pokrywać ewentualne straty (których nie ma, bo mamy ogarniętych pracowników), liczyć pieniądze po pracy i jeździć po pracy do banku własnym autem
@Megasuper: nie dziwię się że przy wszechobecnym zaglądaniu Polakom do portfeli, chęci ograniczenia gotówki tak żeby wszystko było jawne i do sprawdzenia, ludzie mogą mieć ochotę wrócić do gotówki. Wszyscy teraz takie kozaczki że tylko płatności elektroniczne i że baba w sklepie nie ma wydać. Przypomnijcie sobie początek marca i wszystkich Rusków jak stali w kolejkach do bankomatów. Z resztą , szkoda strzępić ryja.
@Kruszyn99:

Czy ty wiesz ze prawnie to ty masz obowiązek mieć odliczoną kwotę do zapłaty a nie baba za kasa? Ale dzban xd


Wskaż miejsce, w którym napisałem, że nie mam takiego obowiązku.
To jest martwy przepis, gdyby kasjerka za każdym razem mówiła "ty masz obowiązek dać mi odliczoną kwotę, dzbanie" to taki sklep długo by nie przeżył - paradoksalnie przychodziłyby do niego tylko osoby, które płacą kartą, bo nikt normalny
@abcde: Chyba na fajkach i płatnością kartą to sklep byłby na zero, dlatego taki śmieszny limit, że od 20zł, bo to fajki + coś jeszcze na czym zarobi marżowo. Ale nie wiem jak w rzeczywistości i czy się coś nie pozmieniało, bo to parę lat temu wyczytałem na wypoku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jakiś sklep miał wymóg że płatność kartą za minimum 20zł


@hors: takie wymagania są niezgodne z regulaminem umów z dostawcami terminali i taki sklep wystarczy zgłosić. Obecnie marże są tak małe, że to nie ma sensu

@Megasuper Bronimy się przed totalitaryzmem, dlatego proponujemy inny totalitaryzm xD

Boże... W życiu bym nie poszedł do takiego sklepu / restauracji. Niech zdychają ¯_(ツ)_/¯
za płatności kartą sklep płaci do banku więc to tak jakby dodatkowy podatek który przechodzi na konsumenta ¯_(ツ)_/¯ płacąc kartą ceny produktów rosną


@Positano1: O ile nie masz jakiegoś mini-biznesu, że po dniu pracy bierzesz zarobione 200zł do kieszeni i idziesz sobie na zakupy, to obsługa gotówki również kosztuje.

Prowadzisz sklep, gdzie masz utarg powiedzmy 5000zł. Takie pieniądze musisz przeliczyć, sprawdzić pod kątem fałszywek oraz zawieźć do banku.

Do tego dochodzi
Wchodzę do sklepu, godzina ~17:00, więc powinno jej się w kasie trochę uzbierać


@KK44: a tu pyk, 10. dzień miesiąca i mnóstwo luda dostało wypłaty więc prosto z bankomatu przychodzą z dwusetkami. Albo inny tam dzień np. wypłat 500+ (nie wiem kiedy to wpływa ale podobna sytuacja). Opisuję teraz sytuację od drugiej strony bo moja różowa pracuje na kasie.
Kasjerzy generalnie nie kłamią że nie mają drobnych, zresztą jak nie dowierzasz
@siepan: Ale ja wierzę, po prostu mówię, że w dzisiejszych czasach bywa ciężko z małymi nominałami. Staram się płacić gotówką tam gdzie mogę, ale w pewnym momencie zostają mi tylko stówy w portfelu. Kiedyś tak nie było, a dzisiaj bez karty nie ruszam do sklepu, bo zdarzały się już sytuacje, że zwyczajnie kasjer nie miał jak wydać - raczej nie do pomyślenia kilkanaście lat temu (wina płatności bezgotówkowych + wszędobylskie maszyny