Wpis z mikrobloga

@Noniusz: Tak, chodzi mi o te nic. Nie doświadczyliśmy, nie znamy, nie poznaliśmy, nie czuliśmy, nie pamiętamy tego stanu pustki, gdzie po prostu umieramy i już nas nie ma.
Więc jak mamy stwierdzić, że pustka istnieje? To tak jakbyś powiedział, że wiara w istnienie latającego potwora spaghetti i wiara w jego nieistnienie, są na tym samym poziomie.