Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#redpill #blackpill #zwiazki #tfwnogf #seks #podrywajzwykopem #randkujzwykopem

Powiem wam nieironicznie, że gdy pracujemy nad sobą - pozornie widać że niby przegrywu nie jest aż tak ciężko wyjść. Ale koniec końców gdy już wychodzisz z tego przegrywu - i tak dopada brutalny blackpill i wracasz znając swoje miejsce w szeregu

Jestem zwykłym facetem, co prawda jeszcze kiedyś możnaby mnie uznać za wysokiego (181cm) ale z twarzy tak przeciętnie. Ostatni rok poświęciłem mocno stawiając na rozwój nad sobą, założyłem własną działalność, klasycznie siłka, modne ciuchy, barbery. Dużo problem jest taki, że co bym nie robił - i tak nie jestem obiektem zainteresowania kobiet, a nawet mam dość mocno męskie grono znajomych. Nie narzekam na ich brak, ale każdy mój ziomal albo jest samotny, albo ma dziewczynę która praktycznie nie ma żadnych koleżanek (typy chłopczyc) a co dopiero wolnych koleżanek. Na jednym z męskich wypadów udało mi sie poznać pewną fajną dziewczynę, która jest na podobnym poziomie atrakcyjności - podoba mi sie, ale obiektywnie jest typową pięknością z instagrama. Spotykamy "razem" już jakieś 2 miesiące i to jest moja pierwsza relacja z kobietą od 2 lat, która wyszła (po drodze masa nieudanych prób, kilka ONS i odrzucona chęć związku ze strony kobiety, wyciągniętych wniosków)

No i niby jest wszystko ok, spotykamy się raz czy dwa razy w tygodniu u mnie lub u niej, czasami miasto. Uprawiam ten mityczny seks a i tak czuje się jak kiepsko już tłumaczę dlaczego.
- Spotykamy się zazwyczaj 1-2 razy w tygodniu na 1-2 godziny bo ona nie ma czasu, dużo zajęć, znajomych, mało śpi. Czasem co jakiś czas śpimy u mnie albo u niej, ale o 6 rano już wstaje.
- Częściej spotyka się ze znajomymi niż ze mną
- Mimo jej przeciętności, ona wszędzie ma adoratorów. Ciągle opowiada mi jakieś opowieści kto ją nie zaczepił, a to z jakimś kumplem coś tam robiła itd.
- ma typową dynamiczną pracę, duża rotacja nowych osób, ciągle kogoś poznaje
- ciągle próbuje (albo nie próbuje, robi to nieświadomie?) wzbudzić we mnie zazdrość i pokazać mi "widzisz jakie mam powodzenie? łatwo cię zastąpić, więc staraj się mocno, jesteś zdany na moja łaskę"

I co ja mogę z tym zrobić? Ile można odbijać te mityczne shit testy i trzymać ramę niewzruszonego samca alfa? Prawda jest taka, że ona stopniowo przekracza granice i pozwala sobie na coraz więcej, bo nie jestem aż tak atrakcyjny, żeby był balans. A dobrze wiemy, że takie zachowanie to równia pochyła w dół i z każdym dniem moja atrakcyjność w jej oczach spada. Moje zaangażowanie rośnie, jej maleje. Na początku inicjatywa była 50:50, obecnie jest 70:30, za chwilę będę musiał ją błagać, albo gdy zacznę milczeć to ona sama nie będzie inicjować bo ma adoratorów na pęczki i czuje się zbyt pewnie w tej relacji.

Według wielu moich znajomych jedyna opcja żeby przywrócić równowagę jest taka, żeby poczuła się zazdrosna. Powinienem pokazać swoją atrakcyjność tym, że może mnie stracić, że inne laski się mną interesują, zwracają uwagę, podrywają. Brzmi bardzo prosto, ale jak to zrobić gdy jest się przeciętnym facetem? Jak mówiłem, mam dość mocno męskie grono znajomych i zerowy dostęp do kobiet plus jestem przeciętny, wiec nie ma szans żeby jakiejś się spodobać i żeby moja poczuła się zazdrosna, czego dowodem na to jest ona - pierwsza kobieta od 2 lat która się mną zainteresowała

Z tego właśnie powodu cały ten redpillowy szajs to pic na wodę. Możesz być nawet przeciętniakiem 5/10 z ryja i 181cm wzrostu, chodzić na randki, możesz wyrwać laskę, możesz przejść pierwsze etapy związku, całować się, uprawiać regularnie seks, ale koniec końców ona i tak będzie cię testować czy jesteś atrakcyjny. Musisz pokazać, że jej dorównujesz atrakcyjnością i że ona też musi sie o ciebie starać. Tylko w ten sposób można mieć normalny związek bez wiecznego odbijania shit testów i trzymania ramy, ty jako facet musisz być lekko zazdrosny o nią, a ona o ciebie. Czyli koniec końców musisz i tak być wysoki i przystojny, żeby inne kobiety na ciebie leciały, żebyś związek mógł utrzymać. Redpill może na start pomóc ci wyrwać laskę (wbrew wykopowemu narzekaniu serio siłka, barbery, i różne ciuszki, kosmetyczki, praca nad grą daje spore efekty które zrobią to pierwsze wrażenie) ale potem dopada cię brutalny blackpill, bo bez atrakcyjności fizycznej nie będą leciały na ciebie inne laski => twoja kobieta nie będzie zazdrosna => zasypie cię shit testami, które kiedyś obalisz. Koniec końców nie utrzyma się w ten sposób długoterminowej relacji

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6383e9fe4bf3873caceca945
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: jonik
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Przede wszystkim ta laska nie wygląda na wartą utrzymania relacji. Do por00chania ok, ale nie chciałbym, żeby była matką moich dzieci. Na twoim miejscu miałbym wyebane i zakładał gumę. No i szukałbym już następnej. Poważniejszej. Ta obecna to wręcz idealny scenariusz na koło zapasowe.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: po co wy się pchacie w jakieś związki anno domini 2022 jak nie jesteście chadami xD
Też widzę jak moi koledzy tryhardują i wypruwają sobie flaki bo wymagania tak skoczyły, że masz być idealnym typem z okładki dla przeciętnej laski 6/10
jesteś chadem = robisz co chcesz, onsy,fwb,związki w każdej konfiguracji
nie jesteś chadem = daj sobie spokój / divy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: koleś ta kobieta nie jest dla ciebie, musisz wreszcie odpuścić, ona ma ciebie w nosie i jesteś jej zabawka. Pobawiła się ale to już koniec. Ona ma dostęp do lepszych facetów i one woli ich niż ciebie. Hipergamia jest na całego otwarta. Witamy w smutnej rzeczywistości randkowej! Musisz to zakończyć, bo inaczej ona to zrobi. Blackpill.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: podobna sytuacja. Relacja rozwijała się w dobrą stronę ale ona spotykała się z "kolegami".

W pewnym momencie przestałem inicjować wgl. kontakt i wiesz co się stało? NIC.

Dosłownie nic. Ostatnia moja wysłana wiadomość 28.09. kontaktu 0.
  • Odpowiedz
- ciągle próbuje (albo nie próbuje, robi to nieświadomie?) wzbudzić we mnie zazdrość i pokazać mi "widzisz jakie mam powodzenie? łatwo cię zastąpić, więc staraj się mocno, jesteś zdany na moja łaskę"


@AnonimoweMirkoWyznania: okropnie toksyczne zachowanie. Już po samym takim czymś powinna pójść poważna rozmowa między wami. Jak ma to w tyłku, to po prostu się rozchodzicie, a ona dostaje bsoda, że jak to ktoś jej nie nadskakuje.

Ogólnie odnoszę
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: I

co ja mogę z tym zrobić? Ile można odbijać te mityczne shit testy i trzymać ramę niewzruszonego samca alfa?


Shit testy to nic innego jak brak zainteresowania ze strony kobiety- ona się po prostu tobą bawi. Gdyby miała wszystkie klepki i byłaby tobą szczerze zainteresowana, to nie waliłaby takich tekstów. Olej ją i znajdź sobie inną kobietę, bo ta doprowadzi cię do ruiny psychicznej.
  • Odpowiedz