Wpis z mikrobloga

  • 700
Nic mnie bardziej nie #!$%@? w restauracjach niż kelner podchodzący do mnie podczas jedzenia i widząc że mam pełny ryj pyta czy wszystko w porządku i czy mi smakuje XD no ja #!$%@?, skąd się wziął taki głupi zwyczaj, kiedyś mam wrażenie że nikt tak nie robił. #zalesie #gownowpis #jedzenie #gotujzwykopem
  • 61
  • Odpowiedz
nawet jak Ci nie smakuje to powiesz ze jest w porządku bo co innego masz powiedzieć?


@gooway: no nie wiem prawdę? xD
mi już nie raz robili danie od nowa bo coś było nie tak albo po prostu oddawałem i odejmowali od rachunku
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Sunekkk o tak xD kiedyś miałem jeszcze dobrego łyka piwa a już kelnerka go chwytała żeby zabrać. Podobnie z jedzeniem, wystarczy że przez chwilę nie jadłem to podlatują i próbują zabrać xD dramat
  • Odpowiedz
@gooway: Marketing i systemowa 'jakość usługi' zaczyna pożerać własne dzieci. Oni nie chcą mieć niepewności czy przyjdziesz lub nie przyjdziesz drugi raz i dasz znać że lubisz tam jeść, więc za zapas Ci wyliżą 4 litery do czysta, zarówno u klienta wywołując obrzydzenie, jak i siebie obdzierając z godności. Lub tak jak wyżej, coś się im pokićkało i restaurację traktują jak bar. Zero wyczucia, jakieś postrzępione savoir vivre. Jest różnica
  • Odpowiedz
@gooway

Popros nastepnym razem o serwetke, nie przerywaj kontaktu zwrokowego, wypluj jedzenie i odpowiedz.

A tak na powaznie, to moze jakis przypadek? Nowy pracownik, zestresowany? A i watpie zeby to wychodzilo z jego inicjatywy, pewnie szefu janusz kaze sie czesto pytac xD
  • Odpowiedz
@gooway: restauracja Londynie. kelner się pytał „jak danie?” odp. „Wiesz co jestem z Polski i my mamy lepsze ziemniaki” „o przepraszam” cyk i zdjęte z rachunku.
  • Odpowiedz
@gooway: To ten sam mechanizm jak kelner polecający/odradzający dzisiaj jakieś danie (buduje w Tobie swój autorytet) To mechanizm wywierania wpływu społecznego, jeśli dobrze Cię obsłuży, potem wypowiesz na głos to nie masz potem powodu do narzekania i niedania napiwku. Przynajmniej tak wynika z badań amerykańskich paychologów;)
  • Odpowiedz
@gooway: Ja znalazłem na to świetny sposób. Kiedy taki delikwent do mnie podchodzi i pyta czy mi smakuje. Czy jedzenie jest dobre? Przeżuwam połykam patrząc na niego wskazuje na talerz i pytam. Chcę Pan spróbować?
Chłop zaczyna się jąkać a ja już z nim nie rozmawiam. Spoglądam w talerz co tutaj nadziać. Nadziewam wkładam do ust i z powrotem wracam do niego wzrokiem. W tym momencie wie że albo czeka
  • Odpowiedz
  • 0
@gooway w porządnych knajpach tak jest, również jak powiesz, że coś jest #!$%@?, nie tak, to zabiorą i zrobią od nowa, ale możesz nie wiedzieć, bo pewnie w porządnej knajpie nie byłeś, tylko kelner trafił się kulturalny xD
  • Odpowiedz
Nie zdarzyło mi się chyba tak nigdy albo nie zwróciłem na to uwagi ale raczej opcja 1, po posiłku jak najbardziej - chyba praktycznie każdy pyta
  • Odpowiedz
@gooway: Ja kiedyś powiedziałam, że nie smakuje mi (jak dla mnie) za bardzo przysmażony boczek w makaronie carbonara i kelnerka zabrała mi talerz po czym wróciła po chwili i powiedziała ze próbowali na kuchni z kucharzem i według nich wszystko jest ok xD …oczywiście dodałam, że to Ona najpierw zapytała czy wszystko smakuje więc zgodnie z prawdą jej odpowiedziałam że nie… odeszła bez słowa xD
  • Odpowiedz
@gooway: tak jak pisali, chodzi o ewentualne reklamacje, jak odpowiedź że jest OK to już będziesz miał zamknięta drogę,
Chodzi o to abyś potwierdził/zaprzeczył na początku, tak nie dalej niż 20-25 proc. jedzenia,
Jest bardzo dużo dzbanów co zamówią ogromną porcje, zjedzą połowę i mówią że jest niedobra u nie będą za to płacić a połowę już zjedli.
  • Odpowiedz
awet jak Ci nie smakuje to powiesz ze jest w porządku bo co innego masz powiedzieć?


@gooway: No masz powiedzieć jak jest, co boisz się że urazisz gościa który Ci podał jedzenie którego nie gotował? Nie smakuje to mówisz, że niedobre i niesłone czy cotam...
  • Odpowiedz