Wpis z mikrobloga

Jupi, odnalazłem kilka zdjęć moich dawnych rowerów :D

Pierwsza to Delta Sport 605, zbudowana w 95% ze złomu. Jedyne co było nowe to linki, a tylne koło i błotniki miałem jeszcze z poprzedniego Granda 250 Alu. Przednia przerzutka była za mała żeby objąć ramę to dałem dłuższą śrubkę po prostu. Wyróżniało ją też siodełko z odwróconym sissybarem od Polo Luxa/ Crossa itp. Traf też chciał że na tego bara idealnie podpasowało mocowaniami światło od prawdopodobnie czechosłowackiego traktora na 2 żarówki. Po drobnych przeróbkach i podpięciu pod dynamko 5.4W trudno było tego roweru nie zobaczyć. Poza tym wybite już przez poprzedniego właściciela zawieszenie powodowało efekt płynięcia po drodze. Gruba balonowa opona z tyłu jeszcze w tym pomagała. Mogłem przejeżdżać korzenie w lesie jakbym jechał po równym asfalcie x) Pozycja perfekcyjna, jeszcze można się było dupskiem za poprzeczkę zaprzeć. Przednia lampka HCP Poznań z osobnym dynamkiem, randomowe łyse rogi na które nadziałem mankiety z dziecięcego rowerku. Osłona na tylną przerzutkę nieraz uratowała jej dupę. Pedałka od składaka, z racji gdzie i jak był używany to zawsze tam pakowałem najgorsze. Nieraz narzucałem na rogi 2 czy 3 inne rowery albo wór złomu i jechało się wygodnie. Skończył na złomie przez wyświechtane połówki z których się składał. Zawias gdzie się zginał był już tak zjechany że było czuć pedałując jak tylna połówka chodzi na boki :( Teraz bym to zrobił, ale trudno..

Drugi to Universal, zwykły składak. Zbudowany w 100% ze złomu. Dostał ruskie kółka przeplecione na rometowskie piasty (bo do tego miałem części xD), cieniutkie, i w takim rozmiarze że nie szło opon dostać. Takie 20" tylko że z większym promieniem. Do tego przednią korbę na 52 zęby, a tylną zębatkę na 16 co by był giga V-Max xD Rower którym jeździłem w złą pogodę, bo dorobiłem mu błotniki odstające od ziemi na kilka centymetrów. Był też ekstra wysoki, mając 186cm prostowałem nogi w kolanach pedałując. Oświetlenie to to co było pod ręką, na jedno dynamko. Pedałka zużyte, choć świetne- ruskie na dwie koronki, co by opory redukować xD Skończył przerobiony na pseudo BMXa i sprzedany do jakiegoś dzieciaka. Potrzebowałem wtedy każdego hajsu :(

Trzeci to ZZR Model 0243. Zbudowany w 100% ze złomu. Pamiętam że wziąłem go bo był dość kompletny- miał kółka, swój widelec i jeszcze oryginalny lakier. Brakowało tylko kierownicy i opon w sumie. Został rzeźnicko przerobiony na mikrokolarzówkę. Z kół 24" przeszedł na 26", przedni widelec został zmieniony bo duże kółko nie wchodziło. Dostał niski mostek i baranka. Jako jedyny rower w mojej stajni nie miał piasty Rometa tylko jakieś coś zagraniczne z wolnobiegiem. Ogólnie całe kółko było z importu, wraz z 30 letnią oponą Michelin zjechaną do łysego. Nie przeszkadzało to pompować jej na 4-5 atmosfer. Z resztą mam to kółko do tej pory w stanie jak na zdjęciach. Oświetlenia i błotników niet, bo masa wrogiem przyspieszenia. Ale boziu droga jak to zapieprzało, jak to leciutko chodziło. Człowiek siedział zgarbiony jak fasolka i uważał by czasem nie pedałować na zakrętach bo nie będzie jak skręcić, ale ile kurde z jazdy tym było radochy. I jak mało wysiłku. Ten rower był strasznie niewygodny, za to po prostu leciał. Sytuację ratowało trochę amortyzowane siodełko, ale i tak dupa odpadała. No i największą wadą był faktyczny brak hamulców. Teoretycznie był ten przedni, ale raz że miał stalową gównianą rometowską klamkę z malutkim skokiem linki (za to sporym klamki xD), dwa że zacisk też był stalowy rometowski, a trzy że obręcz była chromowano- zardzewiała po bokach, więc klocki do aluminiowych obręczy miały trochę ciężko. W praktyce hamowało się butami, były bardziej skuteczne.
W tym wypadku los okazał się łaskawszy, przyszło nieco opamiętania i rower żyje do tej pory. Nosi niestety ślady po rzezaniu, ale przynajmniej kształtem przypomina to co wyszło z fabryki. Może kiedyś się pokuszę o doprowadzenie go do stanu jezdnego i parę fotek.

Nie mam gdzie indziej tego opisać, komu się pochwalić tym kawałkiem mojej historii. Wiem że wiele z was też nie rozumie takiej złomowej zajawki, ale mam nadzieję że chociaż mieliście trochę zabawy czytając teksty i porównując je do zdjęć, szukając w nich szczegółów. Trzymcie się, i szerokiej nie z kostki ;)

Zdjęcia będą poniżej.

#biedatech (na mój złom i rozwolnienia intelektualne) #rower #rowery #starerowery #retro #diy i w sumie trochę chyba #bifl w przypadku ZZRa, #romet #zzr
DonRzoncy - Jupi, odnalazłem kilka zdjęć moich dawnych rowerów :D 

Pierwsza to Del...

źródło: comment_1669054926BNdmYEJlDD0sMDIiyci24M.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DonRzoncy: Ah, ZZRa rozparłem podnośnikiem nożycowym coby sprostować, a żółta farba to pozostałość po poprzednim właścicielu. Została całkowicie wyczyszczona. Błotniki było całe tak zasprejowane na żółto, ale odratowałem na tyle że zostały nawet oryginalne szparunki.

@Hipodups: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
mam nadzieję że chociaż mieliście trochę zabawy czytając teksty


@DonRzoncy: wiesz dobrze, że wolelibyśmy twoje filmiki, jak sobie rozwalasz ten gupi ryj lecąc złomem w dół, chorwackimi serpentynami. xD
ale cóż, trudno. teksty też mogą być.
ps. dawno cię nie było. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz