Mocne słowa Ewy Swobody o Paryżu. Nie planuje go zwedzać.
Sprinterka na pytanie dziennikarza stwierdziła, że w wolnym czasie nie zamierza zwiedzać stolicy Francji. "Nie, nie, bo nie uważam, żeby to było dobre miejsce, żeby dziewczyny same chodziły po Paryżu" - stwierdziła wprost.
60groszyzawpis z- #
- #
- #
- #
- 228
- Odpowiedz
Komentarze (228)
najlepsze
Przecież spokojnie by każdemu uciekła...
Problem w tym, że Swoboda jest sprinterką w kategoriach 60 i 100 m, a afrykańscy murzynierowie są mistrzami w prowadzeniu długotrwałych pościgów pieszych. Dobór naturalny: szerokie i płaskie przestrzenie, niedobór zwierząt pociągowych typu koń oraz ciągłe wojny i walki plemienne.
Wygląda to tak, że ścigający dzielą się na dwie grupy. Pierwsza, złożona z dużych, silnych i groźnie wyglądających wojowników ma za zadanie gnać z maksymalną prędkością i zbliżyć się do ofiary (i dorwać ją, jeśli będą w stanie). Druga grupa, składająca się z normalnie zbudowanych długodystansowców biegnie za nimi normalnym tempem, oszczędzając siły.
Ofiara widzi, że zbliża się do niej pierwsza grupa i w panice również zaczyna biec na całego żeby zwiększyć dystans. Przez to szybko opada z sił - pierwsza grupa goniących też, ale to nie ma znaczenia, bo nawet jeśli oni zmęczą się i odpadną, to druga grupa biegnąca normalnie teraz bez problemu "dojedzie"
Bez obciętych też może się czuć kobietą.
Nie pytaj, też nie rozumiem tego toku myślenia... tfu, bredzenia.