Aktywne Wpisy

Pamiętam jak w podstawówce omawialiśmy książkę "Chłopcy z Placu Broni" i nauczycielka chwaliła postawę Erno Nemeczeka.
Stawiała nam go jako wzór do naśladowania, no tylko ja na to inaczej patrzyłem.
Zadawałem sobie pytanie "Gdzie byli dorośli?", moim zdaniem to że Erno zmarł nie było czymś godnym pochwały.
Według mnie dzieci nie powinny ginąć za jakieś swoje ideały, w tym wypadku jakiś głupi plac którego traktowali jak małą ojczyznę, cała książka gloryfikowała w
Stawiała nam go jako wzór do naśladowania, no tylko ja na to inaczej patrzyłem.
Zadawałem sobie pytanie "Gdzie byli dorośli?", moim zdaniem to że Erno zmarł nie było czymś godnym pochwały.
Według mnie dzieci nie powinny ginąć za jakieś swoje ideały, w tym wypadku jakiś głupi plac którego traktowali jak małą ojczyznę, cała książka gloryfikowała w

zazdrosny +59
ja myślałem, że to forum o wykopkach, a wy chorzy psychicznie jesteście xd





Chwila oszołomienia, łzy w oczach, kilka sekund i ukazał się wielki guz wielkości cytryny na jej czole. Jak sobie to przypomniałam to zaczęłam się śmiać z tego, choć nie powinnam, bo w tamtej chwili nie było to śmieszne. Dobrze, że #niebieskipasek miał dobre serduszko i pożyczył jej czapkę, bo już nie chciała iść na targi z takim guzem.
#wspomniania #truestory