Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej
Z gory mowie, pisze bo potrzebuje sie wygadac. Nie chce wzbudzac zazdrosci, a raczej pokazac, jak rozne sa sytuacje zyciowe.
Cos o mnie, 34 level.
Troche naogladalem sie #trader21 co mnie kopnelo w kierunku mnozenia majatku i zrozumienia #gielda . W zasadzie teraz go uwazam za przychlasta, ale na nie moge powiedziec, dzieki niemu zachcialo mi sie wchlonac ksiazki (nie tyle jego:D) o tym, troche zakrecic sie w kolo niezaleznosci finansowej.
I chyba zaraz to osiagne.
Posiadam jedno duze mieszkanie, drugie wynajmuje ukraincom, siedze w #pracait w #korpo . CO prawda nie mam #programista15k na reke, Ale brutto blisko tego.
Nawet jakbym mial teraz isc do pracy za minimalna, albo spasc do 1/4 etatu, to wiem, ze nic by mi sie nie stalo. I moglbym spokojnie zyc (ewentualnie moglbym wrocic do rodzicow, i wtedy podnajac drugie mieszkanie).
Fajne uczucie, nie powiem. Ale tez nie bierzcie mnie za super bogola. Moj ojciec mial niezly leb do pomnazania majutku. Jakkolwiek chyba daleko nam do bogoli. Ot zwykly dom na przedmiescie, auta zawsze 15 letnie lub starsze. Ale nie ukrywam, ze w zasadzie, to jedno mieszkanie dostalem od nich. A raczej pieniadze na jego zakup. Jakies 85%. Reszte dolozylem z oszczednosci. Drugie na #kredyt, ale tez nie jest to potezny kredyt. Jakies 70% LTV, moze i mniej nawet.
Niejedna osoba by mogla pozazdroscic tego, wiem o tym. Ale teraz uwaga, zaczyna sie ta gorsza czesc.

34 level, bez baby. Tzn nie jestem chyba typowy #przegryw . Mialem na koncie dluzsze zwiazki. Ale nie bylo ich jakos duzo. Raptem bylem w 2 takich, ktory moge nazwac pelnoprawnymi zwiazkami. Odpowiednio 6 i 3 lata. I powoli dociera cos do mnie. Przegralem na rynku matrymonialnym. Co prawda zawsze wolałem młodsze o te kilka lat kobiety, ale albo sa pozajmowane, albo jak trafiam jakas blizej mojego wieku, to przychodzi z bagazem doswiadczen, miloscia babelkowa w gratisie. W zasadzie tylko takie wykazuja jakiekolwiek zainteresowanie mna. I jest to mocno dobijajce. NIgdy tez nie bylem dusza towarzystwa, ale nie jest tak, ze siedze ciagle w piwnicy. Jak ktos mnie zaprosi, to chetnie wyjde z domu. Tylko ze grono znajomych jest bardzo, bardzo male.
Nawet gdzies tam krecilem kilka miesiecy z pewna studentka, ale od poczatku mowila, ze nie szuka niczego powaznego, bo niedawno skonczyla toksyczny zwiazek. Jakkolwiek zachowywalismy sie czesto jak para. Bardziej jak para niz jak fwb. Gdzie po drodze mialem probmy zdrowotne, wiec nie raz nie bylo ruchanka i tak wpadala. Potem jak wrocilem do peklowania, to wiadomo co zrobila. Jak typowa #p0lka poszla na inna kutange. Cz jest zly? Tego nie moge powiedziec. Sprawa byla jasna, jakkolwiek jak poszla do kogos, kto wynajmuje pokoj w wieku przed 40tka i sama mowila, ze kolest jest #!$%@? i toksyczny, to chyba tylko pokazuje ze jest jakas jebneita jak ja ciagnie w takie relacje:)
Czemu to pisze? Nie wiem, najchetniej bym wyjechal z kraju. Nie dlatego, ze jest mi zle, ale aby cos zmienic. Myslalem o USA (tutaj wzgledy turystyczne glownie i pomieszkac) lub kierunek na Filipiny, bo tam peklowanie jako bialy czlowiek to jest easy mode. A wiem, bo znajomy mega przegryw, to opowiadal jaki to easy mode. Jak mokabe w Polsce.
Czemu tego nie zrobilem?
Moi rodzice sa chorzy. Pomagam im. NIekonicznie caly czas. Ale cos przewiezc, pojechac do lekarza, spedzic z nimi troche czasu, bo widze jak slabna z kazdym rokiem. A ojciec wymaga ciaglej pomocy. To jest w zasadzie jedyne co mnie trzyma tutaj albo przy zyciu. Bo nie wiem co bym zrobil w ostatecznosci jakby ich dwoje nie bylo. Czy udal sie do innego kraju na jakis czas, czy zaczal powazne myslec o magiku.
Z pewnoscia musze ostro jeszcze #!$%@? pare lat. Wyglada na to, ze bede sam. Wiec i na emeryture dobije sam. W razie jakiejkolwiek choroby powazniejszej, albo jakbym potrzebowal opieki, musi mnie byc stac na to.

Czuje, ze nawet nie poruszylem czubka gory lodowej, za duzo spraw chce poruszyc. Moze ktos ma jakies przemyslenia?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #637a36b8079dfc321f979f69
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: też nie wiem czy się żalisz, czy się chwalisz.
Mieszkanie po ojcu - czyli kredyt na 30 lat Ci odpadł na starcie.
Brak rodziny - nawet nie wiesz jakie wydatki Cię własnie omijają jeżeli chodzi o sprawy finansowe.

Generalnie tutaj nie trzeba być żadnym mistrzem. Mając mieszkanie po rodzicach i więcej niż 90 IQ każdy facet który chce i ma ambicje ustawiłby się finansowo w kilka lat.
  • Odpowiedz
  • 0
Brzmisz, jakbyś nie wiedział co jest Twoim celem w życiu, co da szczęście, spełnienie, jak do tego spełnienia dotrzeć.
Polecam nowy film-wywiad na Netflix - "Stutz", znany aktor Jonah Hill rozmawia ze swoim psychiatrą.
A potem chyba jednak praca nad tą mniej liczbową stroną samego siebie, w której nie ma wyliczania pieniędzy, kobiet, lat, związków, stosunków, LTV itd.
  • Odpowiedz