Wpis z mikrobloga

Tyle się naczytałem #heheszki o bootcampach IT, że mimo 10 lat doświadczenia postanowiłem się zapisać na jeden z nich, by na własne oczy zobaczyć czy to wszystko to scam. I muszę przyznać, że srogo się zaskoczyłem.

Zebrano nas w wielkiej sali z komputerami i wszyscy się przedstawili. Ja coś zmyśliłem żeby pozostać incognito, ale generalnie dominowali magazynierzy, dostawcy i kasjerzy - przekrój wieku 20-60, głównie mężczyźni ale też parę kobiet się znalazło.

Prowadzący rozpoczął zajęcia i, cholera, uczciwie przyznam, że nigdy nie widziałem kogoś tak dobrze przygotowanego. Niby jestem senior developerem, ale przy tym gościu jestem co najwyżej śmieszny. Z taką łatwością tłumaczył zawiłości Javy, opowiadał o pętlach i referencjach, że już po kilku minutach każdy miał napisany jakiś DZIAŁAJĄCY fragment kodu. Każdy poza mną bo szczęka mi opadła i nie zdążyłem nawet uruchomić IDE

I wtedy drzwi się otworzyły a do środka wszedł jakiś zagraniczny gość z Google, który zaczął chodzić między stolikami. Zaglądał w kod źródłowy, gratulował i podpowiadał co można jeszcze poprawić, ale przede wszystkim wyciągał ze skórzanego nesesera umowy o pracę i wręczał je uczestnikom kursu. Siedziałem zbyt daleko żeby dojrzeć szczegóły, ale generalnie w nagłówkach przeważały słowa "Staff" albo "#!$%@?"

W końcu gość doszedł do mnie i, widząc ciemny ekran, pogratulował odwagi i rozsądku i że zdecydowałem się rozwinąć własną karierę poprzez uczestnictwo w bootcampie. A potem posmutniał i powiedział, że niestety nie może mi jeszcze wręczyć umowy, ale będzie tutaj jutro i może wtedy się uda, a jeśli się pospieszę to za drzwiami czeka przedstawiciel Microsoftu. Dlatego też on musi iść dalej bo nie chce przegapić żadnego kandydata

Muszę przyznać, że mocno mnie zmotywował i chociaż poszedłem tam z dziennikarskiego obowiązku, teraz mocno się zastanawiam nad zmianą kariery - zarabiam ok, ale raczej nie tyle ile w FAANG

Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Wczorajsza lekcja zakończyła się przed czasem. Wymieniliśmy się z paroma osobami numerami i ci z kontraktami rozjechali się do domów Boltem, ja poszedłem na nogach.

Dzisiaj lekcja zaczyna się o 16:00, dam znać potem jak poszło. Patrzcie jakiego SMSa dostałem przed momentem od gościa, który do tej pory kręcił kebaby

#programista15k #truestory #korposwiat #chwalesie
p.....k - Tyle się naczytałem #heheszki o bootcampach IT, że mimo 10 lat doświadczeni...

źródło: comment_1667993244XLg7vzUPIHwgVZ1z1V2JDX.jpg

Pobierz
  • 26
@To_ja_moze_pozamiatam: walidacja to sprawdzenie danych przed dalszym procesowaniem - np sprawdzasz czy ktoś nie podał ujemnego wieku bo inaczej baza danych wyrzuci błąd jeśli spróbujesz zapisać do niej coś co ma być liczbą dodatnią

Ogólnie rzecz ujmując w #!$%@? prosta rzecz, która brzmi w #!$%@? mądrze i dlatego scamerzy15k lubią używać takich terminów żeby robić wrażenie na laikach
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@vartan: to się sfrsjerzyłeś. Ja rekrutowałem dla Microsoftu zaraz po Tobie i wziąłem go z pocałowaniem ręki, bo ma zadatki na dobrego scruma. Jutro już nowych nie będzie bo brakuje 300k specjalistów it na rynku i to byli ostatni. Gadałem z organizatorem bootcampa i mówił, że ciężko o nowych, bo rynek wessał.