Wpis z mikrobloga

@kommie: W sumie ich rozumiem. Nie pracuję ofc w mundurówce, ale moja praca też charakteryzuje się tym, że ide "na wezwanie". Bardzo często widzę jakąś #!$%@?ę po drodze ale po grzyba mam to gówno rozgrzebywać bez polecenia? Nikt mi za to hajsu dodatkowego nie da, narobić się będę musiał, a jeszcze się okaże że się na jakąś minę wbiłem. Jak nie ma problemu to nie dotykaj.