Wpis z mikrobloga

Witam was w kolejnym wpisie. Ostatnio omówiliśmy sobie, że zarobki 5000zł netto(na rękę) to ok. 7000zł brutto, a pracodawca ponosi koszt w wysokości 8500zł.
Porozmawialiśmy też o minimalnej, która w tym roku wynosi 3010zł brutto tj. 2370 zł netto(na rękę), a łączny koszt pracodawcy ma wynosić 3600 zł.

Dzisiaj pytanie otwarte do was. A mianowicie w 2023r. minimalna krajowa ma wynosić 3490 zł od początku stycznia, a od lipca 2023r. 3600 zł. Czyli generalnie będzie to jeden z największych wzrostów minimalnej płacy bo aż o 20%.
Czyli osoba taka będzie zarabiać 3600 zł brutto tj. 2800 zł netto (na rękę), a łączny koszt pracodawcy wyniesie prawie 4400 zł.

I teraz tak się zastanawiam. Mamy poniższą sytuację stan na ten rok.
Właściciel zatrudnia załóżmy 21 osób.
7 osób ma minimalną czyli osoby te zarabiają 3010 brutto
7 osób zarabia o 500 zł więcej niż minimalna czyli 3500 brutto
oraz ostatnie 7 osób zarabia 4000 zł brutto.

Nie chcę tutaj wchodzić w inne koszty, to tak dla uproszczenia:
Koszt zatrudnia 7 osób na minimalnej wynosi: ok 25 tys. zł
Koszt zatrudnienia 7 osób które mają te 3500 brutto to: 30 tys. zł
Koszt zatrudnienia 7 osób które zarabiają 4000 brutto to: 34 tys. zł

RAZEM: ok. 90 tys. / miesięcznie
Od przyszłego roku (już wliczamy że od lipca, czyli po tej 2 podwyżce minimalnej):
14 osób będzie zarabiać minimalną (no bo minimalna wyrówna się do osób, które zarabiają dziś te 3500-3600 brutto).
14 osób ma minimalną, tj. koszt dla pracodawcy w wysokości: ok 61 tys zł
7 osób które ma te 4000 brutto kosztują cały czas: 34tys. zł
RAZEM: ok. 95 tys/ miesięcznie

Ktoś powie, co to te 5 tysięcy miesięcznie dla firmy. No niby nic, ale 5000* 12 robi się 60 tysięcy rocznie więcej kosztów z tym że:
1) Czy osoby, które zarabiały wcześniej o 500 zł brutto więcej niż minimalna, zgodzą się aby cały czas pracować na minimalnej ? Pójdą po podwyżki? Jeśli tak, dostaną podwyżkę rzędu 500-600 zł, czy raczej 100-200?
2) Osoby ,które zarabiały 4000 brutto będą bezczynnie patrzeć jak im jest równane do dołu, czy będą walczyć o podwyżki do 4400-4500 a może i więcej?

Generalnie w mojej opinii, dużo ludzi nie zgodzi się na taki stan rzeczy i będzie domagać się podwyżki. No bo jak ktoś miał więcej odpowiedzialności i przez to czasem więcej zarabiał, a teraz nagle jak różnica między jego pensją a minimalna wynosi 300-400 zł a WYNOSIŁA ok. 1000-1300 zł, no to to daje do myślenia.

Pytanie tylko jak zareagują na to firmy? Będą dawać podwyżki? Albo może pójdą zwolnienia? Redukcje etatów?
Podnoszenie kosztów swoich usług/ produktów?
Jak wiecie, koszty dla firm rosną tj. gaz, prąd i to kilkukrotnie.
#finanse #pieniadze #banki #nieruchomosci #polska #rzad #pis #pracbaza #inflacja #firma

Podniesienie minimalnej o 20% w przyszłym roku spowoduje:

  • więcej zwolnień / redukcje etatów 70.0% (154)
  • firmy będą zmuszone dawać podwyżki 16.4% (36)
  • ciężko powiedzieć co będzie (komentarz) 13.6% (30)

Oddanych głosów: 220

  • 23
@Xolan: będzie jak zawsze, część firm się zamknie, w tych działających będą podwyżki, mniejsze dla więcej zarabiających, mniejsze dla więcej zarabiających. To w oczywisty sposób wpłynie na koszt produktów/usług, które świadczą, co z kolei, wraz z zamykaniem innych firm, doprowadzi to większej inflacji i dodatkowo bezrobocia. Nic nowego, nic nadzwyczajnego.
Być może jednak ilość zamykających się firm i związane z tym zwiększone bezrobocie pozwoli na tzw. "rynek pracodawcy" i podwyżki płac
@Xolan: duże firmy nie mogą pozwolić sobie na płacenie pod stołem. Nie wiem ile dużych firm zatrudnia za minimalną.
Natomiast małe biznesy i tak stosują różne obejścia, 1/4 etatu i reszta pod stołem, umowa zlecenie, lepiej zarabiający B2B.
Wpływ jakiś jest ale nie znaczący.
@Xolan: Będzie tak, że dadzą umowę zlecenie, #!$%@?ą stawkę, a troglodyci typu karyna i sebix, a także grazyna i Janusz będą obsadzać stanowiska. Wiadomo, jak się komu co nie podoba, to wypad, pod bramą czekają następni i tak faktycznie jest zazwyczaj…
@Togira_Ikonoka: z rynkiem pracodawcy pyknąć może tylko w przypadku, gdy firmy zaczną padać masowo. Jeśli będzie powolne wykruszanie, jak dotychczas, to jedyną konsekwencją powinna być co najwyżej niższa presja na podwyżki dla pracowników z powodu nieznacznie większej dostępności siły roboczej.
@voov100: tylko że zasoby tej siły roboczej maleją od 2015 roku. Jest to niwelowane imigracją. Przeważnie tacy pracownicy pracują na czasowych pozwoleniach o pracę. Tu już by była decyzja polityczna czy robimy jak jest teraz (z mniejsza presją na podwyżki płac) albo wstrzymać udzielanie zezwoleń o pracę.(wtedy konkurencyjność może spaść ale poziom życia PRACUJĄCEJ ludności wzrośnie)
Myślałem, że porównujemy sytuacje z dzisiaj do tej możliwej w przyszłym roku. Nie rozumiem jak trend, który przypuszczam jest prawdziwy, istniejący od 2015 roku miał by mieć znaczenie przy tych rozważanych.
Oczywiście, że malejące zasoby siły roboczej nie dają rokowań na rynek pracodawcy, ale również, zakładając, że tempo zmniejszania nie zmieni się, nie robią żadnej różnicy w wypadku, który opisałem wyżej, który, nawiasem mówiąc, sam uważam za mało prawdopodobny i możliwy tylko
@Xolan: z drugiej strony gdyby nie odgórne wymuszanie płacy minimalnej to ci, którzy pracują od kilku lat na minimalnej w życiu nie doczekali by się podwyżek. A przy obecnej inflacji pensja minimalna w zasadzie wystarcza na przeżycie od 1 do 1
@pepedros hmm tylko że w mojej opinii zwiększenie tej minimalnej nie spowoduje, że ludzie będą wiecej zarabiac. Przejd na umowy zlecenia albo jakies czesci etatu. Generalnie jesli ktos mysli ze minimalna zapewni mu godziwe zycie w Polsce przez najblizsze kilka lat to w moim odczuciu mocno się oszukuje, bo tak nie bedzie.
Ale to moja opinia i wiem ze nie wszyscy sie z nia zgadzają.
Zwiekszenie do 4000 brutto w 2024 też
@Xolan: minimalna pensja nie ma zapewniać godziwego życia, tylko minimalny poziom życia. Założę się, że gdyby nie było odgórnej minimalnej pensji, to januszexy próbowały by wymusić jak najmniejszą kwotę za pracę, a nie oszukujmy się, ludzie, którzy pracują na minimalnej raczej nie mają zbyt wysokiego wyksztalcenia czy umiejętności aby walczyć o wyższe wynagrodzenie.
W biedniejszych obszarach Polski brak minimalnej to dużo niższe kwoty za pracę niż minimalna, wykorzystując wyższe bezrobocie w