Wpis z mikrobloga

@MikeJohnson: beka.
nie powiem sam nie wiedziałem o co chodzi z tym obrazkiem.
dopiero dwa pierwsze linki uświadomiły mnie co to jest.
a o czym to świadczy? ano świadczy o idiotyzmie i debilizmie na wykopie. czyli jeżeli ktoś wykopie coś to i "ja" muszę to wykopać.
no sorry ale nikt mi nie wmówi, żę na stan dzisiejszy +2871 wykopków zrozumiało co wykopało xDDDDD
  • Odpowiedz
@octave25: dobra a powiedz mi czemu obserwacja wpływa na wynik? Obserwator w żaden sposób nie wpływa na wynik. Obserwacja nie dostarcza energii do układu nie zmienia układu nie powoduje przemiany w układzie. Obserwator po prostu jest. W jaki sposób układ wie że ma przyjąć jeden ze stanów dozwolonych określonych przez rozkład prawdopodobieństwa
  • Odpowiedz
Podobnie jest ze splątaniem kwantowym. Mamy dwie cząstki tworzące singlet, oddalamy je o 100 mln lat świetlnych, mierzymy spin jednej z nich, druga natychmiast 'dostaje informacje', że powinna mieć taki sam spin i taki właśnie ma. Czyli informacja została przesłana z prędkością większą od prędkości światła. Tylko, że mam wrażenie, że to kolejny eksperyment myślowy, gdzie nie do końca dosadnie się mówi, że tu nie chodzi o wysyłanie jakichkolwiek informacji, tylko, że
  • Odpowiedz
@Tomaszaaatt: W eksperymencie z dwoma szczelinami chodzi o informacje jeżeli informacja o drodze którą wybrał foton jest gdzieś zapisana i można ją teoretycznie odczytać wówczas foton zachowuje się jak cząsteczka natomiast jeżeli informacji o tym którą drogą przeszedł foton nie ma wówczas ten foton zachowuje się jak fala. A dla mnie najciekawsze jest że nawet jeśli informacja o drodze została zarejestrowana a potem zniszczona po tym jak foton padł na
  • Odpowiedz
bo obserwacja nie jest pasywna. To nic innego jak fotony wykrywane/wysyłane. By coś zaobserwować lub wykryć, musi to coś zostać zaburzone, chociażby właśnie pojedynczym fotonem, który zostanie odbity od obiektu lub nie, dając wynik pomiaru.


@saikomiki: Jako "detektor" zazwyczaj wykorzystuje się filtry. Można za szczeliną umieścić filtry polaryzacyjne i teraz jeżeli umieścimy je pod kąterm prostym to wówczas otrzymamy efekt korpuskularny a jeżeli będą pod tym samym kątem albo coś
  • Odpowiedz
filtry polaryzacyjne i teraz jeżeli umieścimy je pod kąterm prostym to wówczas otrzymamy efekt korpuskularny a jeżeli będą pod tym samym kątem albo coś pomiędzy to wówczas mamy efekt falowy. Bo w tym pirerwszym przypadku możemy określić dokładnie którędy przeszedł foton a w tym drugim przypadku to już niekoniecznie


@scalony: Akurat nie :) W pierwszym wypadku brak efektu falowego wynika z tego, że przez jedną szczelinę przechodzi fala spolaryzowana pod innym kątem niż przez drugą i nie mogą ze sobą interferować, więc zachowują się jakby każda przechodziła przez jeden otwór.

Ogólnie chciałem też zauważyć, że ta cała "teoria" o obserwatorze jako świadomości itp jest z dupy, bo przecież w obu przypadkach (i przy detekcji i przy braku detekcji fotonu) jest świadomy obserwator. Świadomie obserwuje efekt na ekranie. Jedyna różnica to wystąpienie lub nie detektora, więc to on jest czynnikiem który zmienia układ, a nie świadoma obserwacja
  • Odpowiedz
@Pan_krecik: nie czuję takiej potrzeby za bardzo, ale takie rzeczy trzeba prostować.
W sensie - nawet nie najgorzej kombinujesz, ale w zupełnie przeciwnym kierunku.

Po pierwsze. Napisałeś, że poruszająca się cząstka z zerowym ładunkiem wytwarza pole elektromagnetyczne, bo wewnątrz składa się z mniejszych cząstek, które mają ładunki. Okej - ale skoro ładunek samej cząstki jest zerowy, to znaczy, że ładunki wewnątrz cząstki się równoważą.

Po drugie. Dla przykładu foton nie ma ładunku, nie ma masy, a będzie się zachowywał tak samo. Różnica między rzeczywistością a tym co napisałeś jest taka, że to nie ma natury falowej przez takie a nie inne zachowanie się pola elektromagnetycznego poruszającej się cząstki, tylko po prostu równanie falowe świetnie opisuje prawdopodobieństwo znalezienia się cząstki w danym miejscu o
  • Odpowiedz
@audrzej

Napisałeś, że poruszająca się cząstka z zerowym ładunkiem wytwarza pole elektromagnetyczne, bo wewnątrz składa się z mniejszych cząstek, które mają ładunki. Okej - ale skoro ładunek samej cząstki jest zerowy, to znaczy, że ładunki wewnątrz cząstki się równoważą.


No i co z tego że ładunki się równoważą?
Jeżeli istnieje nierównomierny rozkład ładunku lub nie jest on zlokalizowany punktowo.. to znaczy ze mówimy o różnych ładunkach...i te różne ładunki na cząstce będą generować odpowiadające im zabuzenie elektromagnetyczne w przestrzeni ( ugięcie pola elektrycznego)...a jeśli będą w ruchu to takze będą generować zaburzenia w polu
  • Odpowiedz
@Pan_krecik: Świadomość cząstek, to najgłupsza rzecz, którą tutaj przeczytałem.

No to strzelasz sobie w kolano, bo foton jest cząstką niepodzielną. Jeśli foton nie posiada ładunku magnetycznego, ani momentu magnetycznego to znaczy że go nie posiada. A nie, że "coś tam w środku tego ma".
Już pomijając, że foton jest bozonem cechowania przenoszącym oddziaływanie elektromagnetyczne więc NIE JEST W STANIE: "wydzielać", "generować zaburzenia" w polu elekromagnatycznym bo to ON SAM jest fragmentem oddziaływania elektromagnetycznego.

To nie jest akademia chłopskiego rozumu, żeby bazować na tym "co mi
  • Odpowiedz
@audrzej

No to strzelasz sobie w kolano, bo foton jest cząstką niepodzielną. Jeśli foton nie posiada ładunku magnetycznego, ani momentu magnetycznego to znaczy że go nie posiada. A nie, że "coś tam w środku tego ma".


Nie zrozumiałeś mnie.
Foton sam w sobie jest bytem złożonym z nawzajem drgających pół elektrycznych i magnetycznych (taki impuls pola elektrycznego który wraz z swoim zanikiem indukuje impuls magnetyczny...zmiana pola magnetycznego generuje zaś impuls pola
  • Odpowiedz