Wpis z mikrobloga

Na zachodzie głośno się mówi to co u nas jest uznawane za atak na gospodarkę wolnorynkową - spory % inflacji pochodzi z zauważenia przez koncerny, że mogą dowolnie podnosić ceny bo mają wytłumaczenia w postaci COVID i wojny, bez względu o ile wzrosły im koszty. Na naszym rynku pokazała to dobitnie Biedronka:

"Zysk netto, liczony po pierwszych 9 miesiącach tego roku, był wyższy o niemal 30 proc., w porównaniu do zeszłego roku, i wyniósł 419 mln euro."

Patrząc na zysk netto innych firm, wszystkie korporacje lawinowo zwiększają zyski netto.

#inflacja #pieniadze #gospodarka #ekonomia #gielda
  • 73
@look997: Ja to rozumiem. Chodzi tylko o to że twórca wątku przedstawił ciekawą hipotezę, że za część inflacji odpowiadają pazerne koncerny, które we wzroście cen upatrzyły sobie możliwość dodatkowego zarobku.
Do tej pory na inflacji najlepiej zarabiały banki, teraz być może sklepy zauważyły że jeżeli to one nieco bardziej podniosą ceny niż wynikałoby to z inflacji to jako pierwsze wyciągną gotówkę z portfeli konsumentów.
Chodzi tylko o to że twórca wątku przedstawił ciekawą hipotezę, że za część inflacji odpowiadają pazerne koncerny, które we wzroście cen upatrzyły sobie możliwość dodatkowego zarobku.


@raffi74: No tak, to temu nie przeczę. Korzysta się z okazji, gdy się wie, że konkurencja zrobi to samo co ty - wszyscy w branży podniosą i nie sprawi to że ci którzy nie podnieśli, będą mieli większą sprzedaż, bo takich którzy nie podnieśli nie
koszt wytworzenia wieku produktów nie zmienił się, podobnie ceny usług nie mają żadnych racjonalnych podstaw oprócz tego, że wszyscy podnoszą ceny


@bezczelnydoberman: nie bądź żałosny, nawet screena nie potrafisz zrobić, tylko wycinasz pół zdania i jeszcze piszesz jakiś wysryw o wybiórczym czytaniu xD xD xD

Serio jesteś tak tępy, że wiedząc, że nie masz racji wycinasz kluczowe pół zdania xD?
@francoisinho: ale ja od początku mówię o usługach, a nie o produktach, więc ta część zdania nie była mi potrzebna. To raz. Dwa, że ona i tak nic nie zmienia, bo dalej odpowiadałem na Twój argument dotyczący powodu wzrostu cen usług. Więc nie wiem kto jest tępy - ten co próbuje rzeczowo rozmawiać, czy ten co rzuca wyzwiskami jak ktoś śmie podważyć jego zdanie.
@bezczelnydoberman: no skoro nie potrafisz przeczytać zdania w całości i że zrozumieniem to odpowiedź jest jednoznaczna, że ty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W dodatku jesteś żałosnym hipokrytą, pisząc o czytaniu wybiórczym, gdy sam nie potrafisz kilkudziesięciu znaków zrozumieć ¯\_(ツ)_/¯

Jak to dyskutować o merytoryce skoro masz problem na etapie semantyki?
@francoisinho: no właśnie, po cholerę ja z Tobą w ogóle dyskutuję, skoro Ty od początku nawet nie próbujesz rozmawiać rzeczowo na temat, na który ta rozmowa się zaczęła, a Twoim jedynym celem jest udowodnienie że masz rację dla samego faktu udowodnienia racji. Nawet jeśli brniesz w ślepy zaułek i wciąż go nie widzisz. Idź zaspokajać swoje potrzeby udowadniania całemu światu swojej racji i pokazywania wyższości nad współrozmówcą gdzie indziej, a mi
@LittleOpa: załóżmy, że prowadzę firmę. We wrześniu 2021 po opłaceniu wszystkiego, zusów, podatków, kosztów itd. zostawało mi 10 tys. na czysto. Minął rok i za te same pieniądze można kupić o 30% mniej (inflacja gusowska 17% r/r jest oderwana od rzeczywistości). Wobec tego podwyższam ceny swoich usług/towarów tak, żeby moja stopa życiowa nie spadła czyli bym na czysto miał o te 30% więcej tzn. 13 tys.
Biedronka zrobiła tak samo, prościej
@siepan: Wszystko by się zgadzało gdyby nie fakt, że zysk rośnie 30% liczone w ...euro xD więc polska inflacja nie ma znaczenia tylko inflacja strefy euro. Więc pomijając już fakt, że każdy podmiot ma inny wskaźnik inflacji i przyjmując te 10% strefy euro nadal mamy 20% wzrostu zysku.
liczone w ...euro


@LittleOpa: no jeśli tak to faktycznie strzygą. W mętnej wodzie łatwiej ryby (klientów) łowić. Skoro ludzie są już pogodzeni z szybko rosnącymi cenami to czemu by ich nie zwiększyć trochę mocniej niż potrzeba...