Aktywne Wpisy
_gabriel +24
Ostatnio w Internecie czytałem o przypadku kolesia, który zamordował ponad 600 osób. Nie rozumiem, dlaczego Bóg np. nie zabił go piorunem po pierwszych trzech zabójstwach i pozwolił mu zabijać, aż do nabicia takiej liczby? Ofiary to były głównie dzieci... Ja wiem, że to przecież nie Bóg zabijał tylko ten człowiek, ale no mógł przecież zainterweniować i go zabić, jednocześnie nie wpływając zbytnio na naszą wolną wolę.
Pytanie do osób wierzących -
Pytanie do osób wierzących -
kopek +1067
5.55 stoję pierwszy pod piekarnia po chleb. Podchodzi 3 emerytów i mówi że oni byli tu już o 5.00 więc są pierwsi xd
A ja mówię - Wie Pan co ja tu już byłem wczoraj o 22.00 xd
Co jest z tymi ludźmi?
#xd
A ja mówię - Wie Pan co ja tu już byłem wczoraj o 22.00 xd
Co jest z tymi ludźmi?
#xd
Zaskoczony tym wszystko zacząłem dopytywać, czy oni wiedzą co to inflacja -- i uśredniając kilkanaście odpowiedzi usłyszałem, że to ogólny wzrost poziomu cen. Zdziwiło mnie to, bo na ogół tę definicję podaje się jako jeden ze skutków inflacji, a nie jej definicję.
I po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że mało kto rozumie, że jeśli ktoś ma 100k oszczędności i zarabia 10k miesięcznie, to inflacja poprzez zwiększenie liczności pieniążków w puli o 100% (np poprzez dodruk 1:1 nowych do już istniejących pieniążków) to nie tylko efektywny spadek wynagrodzenia z 10k na 5k siły nabywczej, ale spadek siły nabywczej już odłożonej kasy ze 100k do 50k siły nabywczej.
I o ile rynek wynagrodzeń w związku z większą ilością jednostek pieniężnych w końcu prawdopodobnie podniesie płace w segmencie do 20k (efektywnych 10k w przeszłości), o tyle oszczędności... jak mówią Czesi, "to se ne vrati"
Drugim olśnieniem było to, że ludzie po prostu nie mają zbyt dużo oszczędności, żeby im robiło to różnicę, bo większość niestety nie ma jak odłożyć kasy bo całość pensji zjadają bieżące wydatki i np kredyt na auto i mieszkanie. Dlatego jak próbowałem sugerować odkładanie kasy w tradycyjnych aktywach i krypto, to ludzie zbywali to ręką i stwierdzali że "eee tam, co ja odłożę, 2000 zł rocznie?"
Zrobiło mi się z tego powodu trochę przykro ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#inflacja #pieniadze #gielda #kryptowaluty #akcje #bitcoin #waluty #euro #dolar #zlotowka #usd #inwestowanie
@Skruberix: gdzie ty widzisz u opa jakieś pokazywanie wyższości, wtf?
Mam wrażenie, że pojęcie empatii zaczyna zanikać w społeczeństwie.
Mnie po prostu nie dziwi to co pisze OP, trudno żeby ludzie z kredo na mieszkanie i kredo na auto mieli 100k PLN oszczędności. Zresztą, i tak są w lepszej sytuacji niż gdyby mieszkali u landlorda i mieli te 100k.
nie, w żadnym wypadku. ludzie z którymi pracuję są bardzo w porządku i po prostu szkoda, że w kraju, który tyle przeszedł ludzie nie mogą pozwolić sobie na wyższy standard życia i w zasadzie nie istnieje termin bezpieczeństwa finansowego
No niestety tak to u nas wygląda, jak ktoś nie dostał z nieba mieszkania to ma od razu level hard w życiu finansowo.
IMO odpowiedzi były dobre, bo tradycyjnie inflację w ekonomii definiuje się jako wzrost cen.
To od czasu wejścia kryptowalut zaczęła się upowszechniać definicja wzrostu bazy monetarnej
@kamil-wasniewski:
W średnim - długim terminie zawsze jeżeli pod uwagę bierzesz wszystkie ceny, a nie tylko CPI.
spodziewałbym się natomiast odpowiedzi w stylu "spadek siły nabywczej pieniądza w czasie", albo coś takiego
Oficjalnie dane o inflacji są podawane w postaci % wzrostu cen, więc to jest podstawa którą wszyscy rozumieją
To jest efektywnie to samo co wzrost cen.