Wpis z mikrobloga

#rosja #ukraina #wojna #ruskimir #wolski #wolskiowojnie #ukrainanafroncie #ukrainainfo

Mirki i Mirabelki,
niektórzy z Was napisali, że nie są zadowoleni z tego jak wygląda mój autograf w ich egzemplarzu „Spokojnie o wojnie” i chciałbym napisać o tym kilka słów.
Zacznę od najważniejszego - przepraszam. Ktoś mógłby napisać że to powinno paść 9h temu. Słusznie ale jestem Wam winien wyjaśnienie i chciałem to na spokojnie napisać.
Dostałem instrukcję, żeby na pierwszych 8000 książkach złożyć swoją parafkę i starałem się wywiązać z tego zadania jak najlepiej (naprawdę miałem każdą książkę w rękach), ale przy mojej dysleksji i dysgrafii na niektórych egzemplarzach faktycznie wyszło to raczej słabo (eufemizm). Na pewno nie wynikało to z braku szacunku do moich widzów, a po prostu z tego, że nie jestem przyzwyczajony do dawania autografów i raz jeszcze za to przepraszam. W ramach dodatkowych przeprosin wszystkie osoby, które kupiły egzemplarz z podpisem otrzymają w najbliższym czasie dodatkowy rozdział (nigdzie wcześniej niepublikowany i dotyczący ciągle nowych wniosków dla Polski z wojny na Ukrainie) mojej książki w wersji elektronicznej. Z góry dziękuję za Wasze zrozumienie, bo nadal sporo rzeczy, które dzieje się w tej rzeczywistości mediowej jest dla mnie nowych i dopiero się ich uczę.
/Jarek
  • 222
  • Odpowiedz
czytając takie coś zastanawiam się z jakimi odklejeńcami na tym portalu #!$%@? siedzę. Chłopie, przeczytałeś książkę, książka ci się podobała i wszystko było git i jak ostatni cebulak ją teraz będziesz zwracał, bo dorosłe dziecko się obraziło, że autor do parafki się nie przyłożył XD Tak, #!$%@?ł to ale to najwyżej kwestia na zaśmianie się, że podjął się 8 tysięcy podpisów, co jest nie lada wyzwaniem, przeliczył się i można się z
  • Odpowiedz
Dostałem instrukcję, żeby na pierwszych 8000 książkach złożyć swoją parafkę i starałem się wywiązać z tego zadania jak najlepiej (naprawdę miałem każdą książkę w rękach), ale przy mojej dysleksji i dysgrafii na niektórych egzemplarzach faktycznie wyszło to raczej słabo (eufemizm).


@wolskiowojnie:

slabo to bedzie, jak ci zwroca ksiazki, bedziesz musial je porzadnie podpisac i jeszcze pokryc koszty wtsylek w obie strony. I tego ci zycze z glebi serca. Wtedy zrozumiesz, ze
  • Odpowiedz
wg mnie to sztuczne kręcenie afery. Wyszło śmiesznie, można porobić kilka memów i narka, a nie małysz na całego, bo gość ptaszka namazał zamiast pięknego, kaligrafowanego podpisu.


@Krachu: Nie wyszło śmiesznie tylko mega żałośnie. On ma oczy ( czy też powie zaraz że ma wadę wzroku i nie miał wtedy okularów). Więc widział jakie gówno sadzi a nie parafkę. Gdybym dostał książkę z AUTOGRAFEM który tak wygląda to poczułbym się jakby
  • Odpowiedz
@wolskiowojnie: Jeżu Kolczasty... Napisz lepiej poradnik na temat cyklu mikroblogera, bo niedługo go chyba zakończysz. Wystarczyło napisać "Przepraszam, zawaliłem, dałem ciała. Czeka was zadośćuczynienie i obiecuje ze juz nigdy takiej maniany nie odwalę" i tylko TYLE. Op posted cringe, again.
  • Odpowiedz
@kwiatosz: dokładnie, sam jestem dysgrafikiem i u mnie każdy podpis jest zupełnie inny. Nie mam możliwości by podpisać się dwa razy tak samo. Do osób, które nazwą mnie debilem, raczej uważany jestem za inteligentną osobę. Moja dysgrafia przejawia się w niemożności manualnego pisania. Pewnie pogłębiły to panie w przedszkolu, które uparły się by zrobić ze mnie osobę piszącą prawą ręką xD
  • Odpowiedz
@wolskiowojnie: pamiętam jak w pierwszym odcinku mówiłeś że filmy będą pro publico bono, a teraz kilka minut odcinka to lokowanie produktu. Podpis bazgroł, przepraszanie ale zarzucanie na dysfunkcje, a tak w ogóle to ktoś kazał to robić.
Życzę dalszych sukcesów, tylko przy takim podejściu nie będzie łatwo w internetach
  • Odpowiedz
a jest jakieś określenie na ten dyschaos w autografach


@mrzk:
Jeśli już istniałoby coś takiego jak dyschaos to znaczyło by to brak umiejętności robienia chaosu. Z twojego wpisu wynika, że chodziło ci o coś wręcz przeciwnego.
  • Odpowiedz