Wpis z mikrobloga

@jerzy-bak: Pomijając czy faktycznie trzeba dobijać do 2g białka/kg to jaja mają raczej 6/7g białka na sztukę w zależności od rozmiaru. Szynki na kanapce też nie policzyłeś. Dodatkowo białko znajduje się w pieczywie czy ryżu, czego też nie dodawałeś. Podejrzewam, że śmiało tego dnia przekroczyłeś 200g
@jerzy-bak: Generalnie to polecam ważenie i aplikacje typu fitatu itp (kiedyś kojarzę, że można nawet na stronkach internetowych sobie wpisać i zliczało). Niektórzy mówią, że to uciążliwe, ja się akurat z tym nie zgadzam. Ale nawet jeśli miałoby Ci to nie odpowiadać, to sam stwierdziłeś, że liczysz ilość białka raptem drugi raz, więc równie dobrze możesz w ten dzień wyciągnąć jakąś wagę i zapisywać wszystko do aplikacji/na stronie. Wtedy będziesz miał
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pp93: Fitatu to wspaniały wynalazek. Szkoda tylko że coraz więcej banerów z reklamami wersji premium, ale póki co da się z tym żyć. Nie rozumiem, w jaki sposób korzystanie z aplikacji być uciążliwe. Przecież o wiele szybciej i wygodniej wklepać (lub zeskanować) produkty do aplikacji, która dodatkowo trzyma całą historię posiłków, niż liczyć w pamięci czy na kartce. No chyba że dla kogoś problemem jest samo ważenie...
@takinick: Tu chodzi moim zdaniem właśnie o ważenie, a nie samo zapisywanie w aplikacji. Dodatkowo jak coś przygotowujesz na kilka razy to musisz sobie wcześniej zapisać listę składników, potem zważyć całość gotowej potrawy i dodawać do aplikacji odpowiednią część użytych produktów. Oczywiście jak gotujesz tylko dla siebie będzie łatwiej, bo dzielisz całość mniej więcej np na 4 i się nie przejmujesz, ale tak czy siak jest to dodatkowa praca, którą trzeba