Wpis z mikrobloga

@Krupier: Chyba w twoim mniemaniu bo nie rozumiesz co się do ciebie pisze i dlatego łykasz szurowskie brednie bo jak komunikat jest większy niż jedno zdanie to ci zwoje mózgowe przeciąża.
Wierzyć mi się, że takie jednostki jak ty mogą jakoś funkcjonować.
Obostrzenia praktycznie wyeliminowały grypę -gdy obowiązywały praktycznie nikt nie chorował. Wykonywali miliony testów i gryby były pojedyncze przypadki zamiast setek tysięcy. Całkowita eradykacja grypy jest nie możliwa choćby ze
@velmar: W Polsce grypę to się testuje na oko. Masz gorączkę i kaszel to pewnie grypa albo grypopodobne. L4 i do domu. Testy wykonuje się rzadko. Ale w USA, UK czy Niemczech to są setki tysięcy a nawet miliony testów i w takim UK mimo setek tysięcy testów na grypę nie udało wykryć się żadnego przypadku przez wiele miesięcy. W USA zamiast setek tysięcy było ich kilkaset a odsetek pozytywnych to
@velmar: Nie. Żeby wpisać pacjentowi COVID to musiałeś zrobić test, żeby wpisać grypę lub grypopodobne wystarczyło dokonać diagnozy na oko. Dlatego było możliwe wpisanie COVID jako grypę ale nie grypy jako COVID. Ładnie to było widać w statystykach grypy i grypopodobnych PZH latem 2020 gdzie pierwszy raz w historii w środku lata zaczęło przybywać chorób grypopodobnych.
Liczba przypadków COVID była zaniżona.

Przestańcie z tymi dodatkami bo to szurskie teorie z USA,
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: ...Dlatego było możliwe wpisanie COVID jako grypę ale nie grypy jako COVID...

Aha, czyli nikt nie kombinował z wpisywaniem grypy jako covida, pomimo sporych dodatków finansowych za kontakt z PeCeeRopozytywnym ale wielu kombinowało z wpisywaniem grypy zamiast covida, pomimo braku finansowej motywacji. Czy ja dobrze zrozumiałem? Czy ty jesteś pewny, że to dobrze napisałeś?
O testowaniu pacjentki 6 razy PCR na covida słyszałem, ale o testowaniu kogokolwiek na grypę, tym
@velmar: tłumaczę ci jak krowie na miedzy a ty mi z jakimiś teoriami spiskowymi wyskakujesz?
Rzygać mi się chce od tej waszej głupoty.
WY jednocześnie potraficie twierdzić, że COVID nie istnieje ale mamy na niego odporność stadną już od kiwetnia 2020 bo wszyscy przechorowali ale jednocześnie liczba przypadków COVID była zawyżona bo to była grypa.

Weź mi wytłumacz jak dokładnie przebiegał ten proces wyłudzania kasy i jak technik laboratoryjny miałby spiskować
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl:

No i wrócił stary wieprz - epitety, obrażanko, zmiana tematu i tona bzdur.
Grypa diagnozowana na oko - wg wieprza grypa cudownie zniknęła z polskiej przestrzeni publicznej dzięki maseczkom i dystansom.
Wykrycie covida okraszone sporymi dodatkami finansowymi - wg wieprza niemożliwym jest naciąganie wyników testu PCR, np poprzez zwiększenie cykli czy testowanie pacjenta po 6 razy, baa robiono wręcz odwrotnie - czyli przypadki covida rejestrowano jako grypa, chociaż, jak wieprz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@velmar:

No i wrócił stary wieprz - epitety, obrażanko, zmiana tematu i tona bzdur.


On nigdy nie odszedł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: no fajne fikołki porobiłeś, fajne. Z jednej strony niemal wyeliminowaliśmy grypę, ale skoro na nią nie chorowaliśmy to znaczy, że epidemia grypy może być groźniejsza. Dlatego teraz mamy też ryzyko epidemii wszystkich innych chorób, które niemal wyeliminowaliśmy. ( ͡° ͜ʖ ͡
Obostrzenia praktycznie wyeliminowały grypę -gdy obowiązywały praktycznie nikt nie chorował. Wykonywali miliony testów i gryby były pojedyncze przypadki zamiast setek tysięcy. Całkowita eradykacja grypy jest nie możliwa choćby ze względu na to że setki milionów zwierząt też chorują choćby dzikie ptactwo.

Jednak wiele kaldów grypy nie udało wykryć się przez całą pandemię i jest szansa, że liczba szczepów grypy spadnie. Jak będzie to się jeszcze okaże.

Sam ostrzegałem za naukowcami, że przez