Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Trafiłem na studia i tutaj od razu pytanie do osób które poznały drugą połówkę na tym samym roku - jak zagadywaliście do dziewczyny/chłopaka, żeby nie wyglądało to tak oczywiście w jej oczach i oczach nowych znajomych i żeby finalnie nie narobić sobie wstydu?

Przysięgam, potrafię czytać jakieś referaty i inne #!$%@? przed całą salą osób, śmieszkować przed nowo poznaną grupką, udzielać się w każdym środowisku, ale nigdy nie przemogłem się do zagadania do obcej osoby (wcześniej w liceum - teraz, na studiach). Totalnie nie wyobrażam sobie podejść do dziewczyny która mi się potencjalnie podoba (szczególnie że cały czas przebywa z koleżanką/ami) i zacząć z nią konwersacje o - właśnie. Nie wiadomo nawet o czym. Samemu też nigdy nie byłem świadkiem, żeby ktoś "znikąd" podszedł do płci przeciwnej i zaczął flirtować na środku korytarza. Odnosze wrażenie że do takich sytuacji dochodzi jedynie na filmach, a takie szkolno-studbazowe związki powstają z naturalnych znajomości, a nie "suchego" zagadywania. Ktoś doświadczony może sie wypowiedzieć? Albo ktoś był w tych samych butach co ja i może poradzić jak z tego bagna obaw i strachu wyszedł?

#studia #studbaza #zwiazki #relacje #zalesie #rozowepaski #gorzkiezale #pytanie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6346e4e5c327744791409632
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania najczęściej nie da się do nich nawet naturalnie zagadać choćbyś chciał bo one są skupione na rozmowach we własnej grupie dziewcząt o swoich tematach i nie chcą nawet aby jakiś facet (niechad) im przerywał i się wtrącał. Musisz wyczuć kiedy jesteś mile widziamy - jak się do Ciebie uśmiechają, spoglądają albo same zaczepiają odzywając się to jest zielone światło i fajnie. Jeśli tego nie robią to masz lukę tylko w taki
PustyPlantator: Trzeba miec to cos w sobie - jak to one mowia.
A to cos to cos co mozna nazwac odwaga, jajami, inteligencja i pewnoscia siebie.

Odwage trzeba miec zeby to zrobic, bo strach jest nieodłącznym elementem podchodzenia (mozna zawsze zostac odrzuconym - chociaz nie do konca).

Jaja trzeba miec, bo bez testosteronu caly proces jest niemal niemozliwy. Z pelnymi jajami, zwlaszcza bedac podnieconym caly proces jest latwy.

Inteligencja brew pozorom
WierzgającyEsteta: Nie zabrzmi to jakoś super skomplikowanie, ale właśnie wystarczy podejść i zacząć rozmawiać. O czym? O wspólnych tematach, które was łącza typu właśnie studia. Flirt można powoli wprowadzać i można ją zaprosić gdzieś, ale nie za szybko, bo wyjdziesz na desperata, któremu się spieszy czy coś.

Po prostu trzeba wyrobić sobie tą umiejetność swobodnego podejścia i swobodnej rozmowy i za bardzo nie ma na to poradnika. Skoro piszesz o strachu
UzależnionaPani: Słuchaj i notuj to, co napisał @Serendipity_ i @Sl_w_k_1
To było już naście lat temu, ale na pierwszym roku poznałem dziewczynę. Z perspektywy czasu nie powiem Ci, że była to miłość, bo jestem aromantycznym człowiekiem, ale silne zadurzenie i czasami obsesja - na bank. Trzymało mnie to latami, serio. Pierwsze lata to był romans o którym plotkowano na roku mojego kierunku.
Gdy się poróżniliśmy, jedno nie odzywało się do drugiego,
PijanaOrka: Przepeklowałem jakieś 20% wydziału i prawie połowę swojej grupy i nigdy się żadnej różowej nie narzucałem.
Ale - jestem bystry, inteligentny i w czasach studiów miałem naprawdę fajne ciało (trenowałem sport zespołowy).
Nigdy pierwszy nie zagadałem i zawsze byłem bardzo oszczędny w słowach (robię wrażenie introwertyka), a mimo wszystko same wskakiwały mi do łóżka - najczęściej przy okazji jakiś wspólnych projektów lub zapraszały mnie żeby im coś tam wytłumaczyć (naprawdę