Wpis z mikrobloga

@Ishvarta: Kondycja wielu Targaryeńskich królów pozostawiała wiele do życzenia. Widzisz, Aegon II nie miał żadnych traum, a i tak wyrósł na #!$%@?ę.

Zwycięstwo zwycięstwem, a że była to jedna z najkrwawaszych wojen to nie dało się z jej wyjść bez szwanku. Po zamordowaniu Rhaenyry zieloni mieli po swojej stronie osłabionych i obitych Lannisterów, którzy toczyli własną wojnę przeciw Żelaznym Wyspom i Hightowerów równie mocno osłabionych wojną. Tyrellowie pozostali względnie neutralni, ale
@Niezgodny: no tak bo linia Rhaenerys istniała aż do Daenerys, Jednakże wszyscy żyjący zginęli. Na kilka lat zieloni wygrali, ale potem czarni okazali się zwycięzcami. Tylko jaka cena? Zero smoków... Targaryenowie stracili to co najważniejsze i zostali kolejnym kolejnym zwykłym rodem do czasów Aerysa II i rebelii Roberta.
@Silklash: Na ile lat wygrali zieloni? Nawet w trakcie wojny ponosili znaczne straty (na początku jedynie odrobinę im się powodziło, ale to był okres kilku miesięcy co najwyżej patrząc na to, że cała wojna trwała dwa lata). A Aegon II zginął pół roku po zamordowaniu swojej siostry, więc raczej nie nazwałbym tego powodzeniem