Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Człowiek sobie żyje, stara się nie mysleć o przykrych rzeczach i życ dalej, a tutaj cyk! Sytuacja z dzisiaj: dzień mija fajnie, praca odbębniona, masz dobry humor, wchodzisz na twittera poczytać co się dzieje i z dupy widzisz wpis o związku i seksie. Wchodzisz w odopwiedzi, a tam osoby 18-23lat opisują swoje przeżycia. Jak przeczytałem że niektórzy uprawiają seks regularnie, codziennie czy nawet kilka razy dziennie gdy mieszkają razem, to myślałem, że rozwalę zaraz telefon, no ale nic. Humor już ci się lekko popsuł. Odpalasz TV, aby zapomnieć o tym co czytałeś, włączasz jakiś odmóżdżacz, a tam oczywiście scena seksu w jakiś ,,trudnych sprawach'' i to nastolatków. Totalna załamka ciebie łapie, płaczesz i myślisz dlaczego tak ciebie życie pokarało, że jesteś taką #!$%@?ą i jesteś nadal sam. Wychodzę potem załatwić rzeczy na mieście i do sklepu i cyk! jak nie inaczej! masa par, w tym znowu nastolatkowie. Już dzień kompletnie do dupy, załamka totalna. Pod wieczór pytam znajomego czy idzie na trening, odpowiedź ,,Sorry ale dzisiaj nie. Dzisiaj obiecałem dziewczynie, że ją gdzieś zabiorę''. Mentalnie przed siłownią byłem już wrakiem. Poszedłem na trening, który jak zwykle poprawił mi humor. Gdyby nie aktywność fiyczna i dbanie o swoje zdrowie, to już dawno bym leżał w ziemi.

I sobie pomyślcie, że tak praktycznie każdy dzień u mnie wygląda. Flustracja, #!$%@? i płacz jest aktualnie nierozłącznym elementem każdego mojego dnia. Co o tym nie myśle, to zaraz jakbym szmatą dostał i wszystko mi pokazuje jaki jestem samotny i beznadziejny bo nigdy nie miałem tego co inni.

Jak do jasnej cholery żyć i się nie przejmować tym? Ludzie którzy wyglądają X razy gorzej ode mnie mają fajne, poukładane życie, są pewni siebie, zaradni, mają partnerki, ruchają się jak króliki, a ja w wieku 25 jestem nadal prawikiem mieszkającym z rodzicami i nigdy nie miałem dziewczyny, bo jestem mentalnym frajerem, typowym #!$%@? co się boi do dziewczyny zagadać. Nawet nigdy w życiu prezerwatywy nie nakładałem. Dziewczyny w trakcie tych 25 lat mnie podrywały na przestrzeni lat, a ja jak ta najwieksza #!$%@? je zlewałem, bo się bałem. Rodzeństwo nie miało takiego problemu z socjalizacją i związkami, reszta rodziny też, tylko musiało paść na mnie, że jestem takim nieśmiałym nieudacznikiem. Jak sobie pomyślę, że w normalnym związku osoby regularnie uprawiają seks i to z pożądania, to ja nie jestem nawet w stanie takiej rzeczy przyjąć do świadomości. Dla mnie to jest totalna abstrakcja. Rodzina, znajomi co chwila się mnie pytają czy dogryzają, że jestem sam, a Ja zawsze udaję, że mnie to nie obchodzi. Większośc rówieśników już zaręczena czy po ślubie, inni w kilkuletnich związakach i ogólnie sporo ma już życie ułożone na swoim. Teraz sobie siedzę pisząc ten wysryw i płaczę.

A potem się dziwić, że ludzie samobóje robią. Kompletnie #!$%@?łem swoje życie, młodość stracona. Zero przeżyć, wspomnień i perspektyw na przyszłość. Jedynie jak pisałem sport mnie trzyma jako tako przy życiu. I na koniec sobie wyobraźcie ile jest takich miernot życiowych jak ja. Ja o tyle dobrze, że wyglądam dobrze, mam ponad 180cm, chociaż wzrost i tak gówno daje, a co ma powiedzieć ktoś taki jak jak co o siebie nie dba i ma z 173cm? Zresztą wygląd nic nie daje jak jesteś nieśmiałym facetem. Nie ma chyba większej czerwonej flagi dla #rozowepaski niż dobrze wyglądający i nieśmiały mężczyzna, który jest krótko mówiąc życiową pipą. Nie wiem ile jeszcze tak pociągnę.

#seks #samotnosc #przegryw #zalesie #depresja #niebieskiepaski #zwiazki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6345f072c327744791407b1d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 40
  • Odpowiedz
FikuśnyZiomek: It is, what it is - jak mawiają anglosasi.
Rozumiem Twoją frustrację i złość, bo jesteś bombardowany z każdego kierunku dość spójnym przekazem, przez co Twoja percepcja rzeczywistości wygląda tak, a nie inaczej.
Wydaje Ci się, że wszyscy są w świetnych związkach, jest luz blues i orzeszki. Prawda jest taka, że ogromna część z tych par jest ze sobą z strachu przed samotnością. Tylko i wyłącznie. Pojawił się ktoś, to
  • Odpowiedz
OP: FikuśnyZiomek:

Ale ja nawet bym chciał być nawet w #!$%@? związku co się rozpadnie za kilka miesięcy, tylko aby w końcu przeżyć jakiś związek, seks z miłości, normalne spędzenie czasu z drugą połówką. Ja mam zerowe doświadczenie w tych sprawach, a mam 25 lat. Nie mogę po prostu przebolec, że jakiś 15-18 latek, ma większe doświadczenie związkowo/milosne niż ja. Mi to już kompletnie na banie siadło. Czuję się gorszy od
  • Odpowiedz
OP: @dzikop: no żałosne jak chłop z ponad przeciętnie bogatej rodziny pochodzi, dobrze wygląda, ma auto za ponad 40k zł i nigdy nie był związku, o seksie nie wspomne. A osoby z biednejszych rodzin, bez auta, co nie ćwiczą i nie dbaja o siebie bez problemu wchodza w związki.

Przecież o tym piszę
---

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
Ja się wyłączyłem z rynku właśnie te sześć lat temu i żyje mi się bardzo dobrze, chociaż przemawiam do Ciebie z perspektywy gościa, który był tylko w jednym stałym związku, a potem miał jakieś śmieszne przygody, czyli jakby syty rozmawiał z głodnym


@AnonimoweMirkoWyznania: zaprawdę bardzo "syty" jesteś, żeby Cię brzuch od tego przesytu nie rozbolał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dobrze mu na początku doradzasz, a potem #!$%@?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie wiem czy ci to pomoże, ale seks po np 2 latach związku często jest z przyzwyczajenia a nie tak jak sobie wyobrażasz, nie wiem czy zdarza się tak że ludzie ruchają się 5 razy dziennie przez kilkadziesiąt lat z pożądania xd tak jak to by wynikało z tego co piszesz
  • Odpowiedz
FikuśnyZiomek:


Ja się wyłączyłem z rynku właśnie te sześć lat temu i żyje mi się bardzo dobrze, chociaż przemawiam do Ciebie z perspektywy gościa, który był tylko w jednym stałym związku, a potem miał jakieś śmieszne przygody, czyli jakby syty rozmawiał z głodnym. Wiem, że mnie nie zrozumiesz, ale to wynika z różnych perspektyw i moje powtarzanie "nie warto!" w niczym Ci nie pomoże, ale serio dzieciak - szkoda mi Ciebie. Gdybyś
  • Odpowiedz
Oczywiście, że jest wiele czynników, ale brak ogarnięcia życiowego, przyslowiowych ,,jaj" i pewności siebie jest bardzo nieatrakcyjne dla kobiet i to nie jest mój wymysł. Tak po prostu już jest. Tak samo jak większość kobiet oczekuje tego, aby ją facet poderwał. Mało która ci się odważy zrobić to sama (mi się udało i podrywaly, ale wszystko spieprzylem). Ja mialem powodzenie, slyszę od zajętych dziewczyn, ze dziwią sie ze nadal jesten sam, od
  • Odpowiedz
A wniosek jest taki, że swoje przemyślenia możesz mieć ale jak chcesz mieć jakiś sukces to musisz DZIAŁAĆ i PRÓBOWAĆ.


@Dietetyq: co ty #!$%@? gościu, działać i próbować? Dajesz im rady na SAMOBÓJSTWO? Każde odrzucenie to olbrzymi cios emocjonalny dla faceta!!! Żeby zachować pewność siebie, zdrowie psychiczne, wysokie poczucie wartości ty nie masz PRÓBOWAĆ tylko ODNOSIĆ SUKCESY.

Nie jest sztuką podejść do 1000 kobiet i zostać odrzuconym 999 razy - bo
  • Odpowiedz
ty nie masz PRÓBOWAĆ tylko ODNOSIĆ SUKCESY.


Właśnie przez taki spaczony mindset to Ty nakładasz na siebie olbrzymią presję na cokolwiek, a każde potknięcie traktujesz jak koniec świata.

Oczywiście, że pewność siebie bierze się z sukcesów. Oczywiście że przy pewnej konfiguracji zmiennych brzegowych możesz wnieść mniej wysiłku i odnieść duży sukces - napędzając tym samym tą swoją pewność siebie.

Ale czy Twoim zdaniem jak ktoś nie miał tyle szczęścia co do wyglądu
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Czy próbowałeś porady psychologicznej, albo jakiejś terapii? Moim zdaniem to jest często średni pomysł - zwłaszcza dla mężczyzn - ale skoro Ty ogarniasz swoje życie jak twierdzisz w wielu aspektach, to może warto do kogoś się zwrócić o pomoc, żeby ten jeden element pomógł Ci poskładać?

Ewentualnie jakieś divy może, odblokuje Cię to trochę i przestaniesz gloryfikować te kwestie i zbytnio się nimi przejmować ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
RudyBaran: @Dietetyq: ale skąd wiesz ile mój związek trwał? Daje Ci to prawo wydawania wstępnej espektyzy nawet nie na podstawie strzępka informacji, a ich totalnego braku? Dotknij trawy, człowieku, bo tutaj rozjechałeś się z rzeczywistością.
Nigdzie nie neguje, że sukces jest wynikiem prób. Czasami się tu przewijam w anonimowych pod tagiem i mój styl pisania oraz wiedza są w jakiś sposób charakterystyczne. Niejednokrotnie powtarzałem, że znalezienie odpowiedniego partnera do relacji
  • Odpowiedz
OP: @xiv7:

nie wiem czy ci to pomoże, ale seks po np 2 latach związku często jest z przyzwyczajenia a nie tak jak sobie wyobrażasz, nie wiem czy zdarza się tak że ludzie ruchają się 5 razy dziennie przez kilkadziesiąt lat z pożądania xd tak jak to by wynikało z tego co piszesz


No przyzwyczajenia, bo się komus chce, to uprawiają. Chyba to logiczne. dodatkowo libido. Ja ćwiczę cały czas
  • Odpowiedz
OP: @Pozytywny_gosc:

typowy #gymcel, chlopie - 90% ludzi takich jak ty na siłowni ma IDENTYCZNIE problemy co ty. Gymcele i ludzie z siłowni to najbardziej nieruchająca grupa społeczna, mało kto chodzi na siłowni i rucha, zwłaszcza ci co ćwiczą w piątek/sobote o 20-24 zamiast imprezować


No i piszesz bzdury. Zacząłem ćwiczyć w wieku 20 lat na siłowni, wcześniej byłem bardzo chudy, a i tak miałem powodzenie wśród kobiet. Oprócz
AnonimoweMirkoWyznania - OP: @Pozytywny_gosc: 

 typowy #gymcel, chlopie - 90% ludzi...

źródło: comment_1665604811IMQjirRYd8hDH7pVjXdmC5.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz