Wpis z mikrobloga

Elo fachowcy od #programowanie i #pracait. Przeglądam ogłoszenia dla #python ale mam mentlik w głowie trochę, kto faktycznie szuka juniora, a kto mida w cenie juniora. Jaki poziom znajomości Pythona to jest taki lvl, że można uderzać śmiało na rozmowę? Czy minimum to python plus jakieś frameworki? Czy klepanie algorytmów wystarczy? Nie umiem określić i nie mam nikogo kto by to zrobił za mnie, czy moje umiejętności to już junior, czy raczej guwno praktykant?

Taguje jeszcze #programista15k
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@peoplearestrange: hola hola, programuje od lat roboty przemysłowe, mam już dość jeżdżenia i chce się przebranżowić. Więc to nie tak że jestem zenkiem po kulturoznawstwie, który nagle chce się wbić w to mityczne IT. A nie chce mi się j---ć za 3k netto w utrzymaniu ruchu. IT to jedyna branża w której płacą więcej niż minimum egzystencji. W przemyśle to albo masz milion certyfikatów, ogarniasz elektrykę, PLC, roboty 3 producentów,
  • Odpowiedz
@ivall: gdzie napisalem ze slabo wypadli? HR odsialo ponad 90% CV a kilka tych po polibudach trafilo na rozmowy i roznie im poszlo a znajomgo zatrudnili i tak bo senior powiedzial ze spoko ziomek :D
  • Odpowiedz
@peoplearestrange: Wiadomo, jak się pokaże zaangażowanie i skille w jakiejkolwiek robocie to można złapać referencje. Ale nie za pracę która jest w umowie czyli robisz extra dla referencji, co może się pracodawcy nie spodobać - jak oczekuje pracownika wyrobnika bez własnych pomysłów i inicjatywy. Mam masę programów i skryptów które robią za mnie robotę ale nie myślę aby pracodawca mi za to zapłacił albo przynajmniej napisał to w CV
  • Odpowiedz
@peoplearestrange: to stawia cię w sytuacji "mam większe możliwości niż stanowisko" co pracodawcy może się nie bardzo podobać, bo rekrutacja to koszty. Ale to chyba zależy czy masz robotę "na przemiał" czy bardziej na stabilizację.
Osobiście jestem bardzo otwarty na innowacje i tego się boję, że przesadzę. Mam swoje lata i robię na swoim to mam podświadomie wpisaną innowację w myślenie, może to okazać się zbyt nieatrakcyjne wobec standardów
  • Odpowiedz
ok, może wywalę kawę na ławę i pokażę skille jakich używałem we własnej firmie. Może ma to faktycznie sens.
Ale czy nie wadziło to w twoim przypadku z kimś nad tobą? Czy nie miałeś problemów z "managerem" czy gościem od procesów? To pewnie od takiego stanowiska zależy, czy dany improvement wejdzie w życie
  • Odpowiedz
@peoplearestrange: czyli klasyczne zasady biznesesowe, jakoś sobie poradzę. Obserwować, rozmawiać i sprawdzać na co można sobie pozwolić. Jeszcze nie robię w stricte IT ale zamierzam się przenieść, bo mam duże doświadczenie w optymalizacjach uwzględniających programowanie, a teraz stabilniej o przychód w korpo niż na własnym.
Nie będę się więc ograniczał i szukał okazji, dzięki za poszerzenie perspektywy
  • Odpowiedz
Zrób jakiś prosty projekt w Django albo Flasku pokroju statków albo todolisty co pokaże, że umiesz strzelić do bazy, jakiś tam pseudo interfejs wyklikać, znasz podstawy jakiegoś frameworka webowego, to Cie uplasuje wyżej niż 90-95% kandydatów. Samo to, że się zmusiles i chciałeś zrobić coś we własnym czasie to już dosyć sporo przy tych wszystkich bootcampowcach
  • Odpowiedz