Wpis z mikrobloga

@olaf_wolominski: ja mówię o czasach jeszcze dawniejszych, bo stamtąd są zaszłości w fizjologii. Gatunek ludzki jest starszy niż starożytny Rzym

To co Ty nazywasz kobiecym monopolem na seks to tak naprawdę "nowość" w całej historii ludzkości, nakładka cywilizacyjna na popęd większych i silniejszych samców. Tak samo jak kulturowe zakazy seksu z dziećmi i ustalanie granicy wiekowej, kiedy już można.

I w matriarchalnej Polsce też nie zawsze jest bezpiecznie. Osobiście też miałam
@moll: Dlatego zaznaczylem "od czasów powstania cywilizacji".

Może i jest nowe ale to nie tak że to wynalazek oatatniego pokolenia. Taki stan z wyjątkiem może terenow na których toczyly sie wojny jest stanem domyślnym świata przez cały XX wiek. A może i dłużej.

Przykra jest twoja historia ale nie stanowi ona dowodu na to co piszesz, bo to nie jest trend, a trend jest taki że kobiety mają na to monopol.
no to dobra, jak niebyt może posiadać wolę?

@moll: Gdzie napisałem, że niebyt może posiadać wolę? Tym bardziej, że uważam, że byt też jej nie posiada? Wskaż to magiczne miejsce. Powtórzę jeszcze raz: twoje działanie doprowadza do zaistnienia istoty, która nie ma takiego wyboru. Zatem to jest powodowanie przymusu. Decyzja o "zrobieniu dziecka"/braku aborcji = powodowanie przymusu.

ty też nie wiesz co przeżyłam

Nie wiem co dokładnie przeżyłaś, wiem jednak, że
Tak, przymusem. Tak samo jak przymusem stworzono mnie i muszę teraz użerać się z tym gównianym światem słysząc, że przecież "mogę się zabić", ale faktycznie nie mam takiej opcji, bo mój organizm nie jest do tego zdolny

Gdyby nie decyzja rodziców o "zrobieniu dziecka", nie byłoby takich problemów. Natomiast co do dalszej ich roli - nie możesz się wypowiadać w tej kwestii skoro nie znasz czyjejś sytuacji. Ale mogę zadać pytanie... Skąd
@olaf_wolominski: tylko czasy powstania cywilizacji są zaszłe i "płynne", bo rozwój cywilizacji w zasadzie od początku istniał wraz z rozwojem ludzkości, więc nie możesz jednoznacznie stwierdzić, że u jej zarania obowiązywały te same normy co teraz. Nawet w starożytnym Rzymie nie było identycznych i z wieloma człowiek współczesny by się nie zgodził, twierdząc, że to barbarzyństwo.

Moja historia stanowi dowód na to, że ty bagatelizujesz problem bezpieczeństwa kobiet, bo ono jest
@OstatnieKontoKtoreJuzNieUsune: Nie byli, ponieważ ich działanie zostało zdeterminowane. To w żaden sposób nie oznacza, że tworzenie nowych osób jest dopuszczalne.

Piszę te komentarze po to, aby nie robić tego co mam robić a czego nie chcę robić. Dlatego wchodzę na ten portal. Ale uwaga... To znów w żaden sposób nie obala argumentów, które z takich egzotycznych powodów tu podaję.
@TrzyZnaki: skoro niebyt miałby dokonać wyboru czy zaistnieć, to jak miałby to zrobić bez woli i świadomości? bo ty próbujesz nadać nieistnieniu wolę do zadecydowania czy chce czy nie chce, bo nie powinna ta decyzja zostać podjęta za nieistnienie. Dlatego drążę, jak to sobie wyobrażasz i jak chcesz to rozwiązać.

A ty bez znajomości moich problemów na wejście je bagatelizujesz, bo ty miałeś gorzej i z tym wyszedłeś. Że inni, tak
@olaf_wolominski: nie mają monopolu kolektywnie. Mają co najwyżej więcej do powiedzenia z kim uprawiają seks w swoim przypadku. Nie zbiera się sabat i nie ogłasza listy wykluczonych, ani listy przydziału partnerek seksualnych
@olaf_wolominski: no nie do końca, bo jest to wybór w ramach dostępnej puli mężczyzn, którzy chcieliby akurat z daną kobietą potencjalnie odbyć stosunek. Musi być gotowość jednej strony, by mogło zadziałać przyzwolenie drugiej.

A nie powiesz mi że każdy mężczyzna pójdzie z każdą kobietą do łóżka. Mimo większej tolerancji, panowie też mają swoje preferencje i oczekiwania w stosunku do partnerki.
bo ty próbujesz nadać nieistnieniu wolę

@moll: "Gdzie", odcinek trzeci: Gdzie próbuję nadać nieistnieniu wolę?


A ty bez znajomości moich problemów na wejście je bagatelizujesz

"Gdzie", odcinek czwarty. Piszę, że jesteś w stanie funkcjonować w świecie w stopniu znacznie większym niż ja. Nie bagatelizuję twoich problemów, wręcz przeciwnie - wyraźnie napisałem, że nie mam o nich pojęcia. Ale mam pojęcie o tym, jaki jest wynik = stopień funkcjonowania. Mam też pojęcie