Wpis z mikrobloga

W lipcu postanowiłem zacząć monitorować czego używam i prowadzę sobie notatki jakie zapachy są zarzucane na globalach. Lubię sobie porównać czy to co faktycznie nosiłem jest zgodne z tym co mam w swojej głowie. Zachęcam Was do śledzenia tego co u Was gości - wiem że wielu z Was ma kolekcje znacznie obszerniejsze niż moja, a ja sam się gubię w tym co mam. Podzielcie się w komentarzach co zrobiło na Was największe wrażenie w ostatnim miesiącu i co wyjątkowo często nosiliście. Poniżej moje obserwacje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W tym miesiącu najczęściej używanym zapachem (3 globale) był Dior Homme Original - bez zaskoczenia o w końcu doczekałem się flaszki. Jest to zapach, którego odlewkę kupiłem w pierwszej paczce zamawianej z tagu i od razu się zakochałem.

Najczęściej noszoną marką (4) był Dior ex aequo z Amouage, tutaj też bez zaskoczenia, bo jest to pokłosie nabycia flachy DHO i sporej ilości dekantów i jednej flaszki Amłaża.

8 globali było zupełnie nowymi zapachami. 20 razy gościły na mnie zapachy designerskie (Zaliczam tutaj TF Private Line), 11 razy nisza.

Największe odkrycie miesiąca to zdecydowanie Amouage Lyric. Ostatnio odkrywam różę i bardzo mi się podobało połączenie z limonką. Bardzo grzeczny i delikatny zapach, czego nie spodziewałem się po Amouage .

#perfumy
Pobierz minaret - W lipcu postanowiłem zacząć monitorować czego używam i prowadzę sobie notat...
źródło: comment_1664623804spHkpDfeTuDshRN8x78c0X.jpg
  • 16
Jako, że jest to mój pierwszy miesiąc z tagiem i totalnie się uzależniłem rozbudowałem kolekcję o kilkanaście pozycji. Najwięcej razy użyłem Frederica Malle - promise, na drugim miejscu Penhaligons - Mr Sam, na trzecim Frederic Malle - The Moon. Jeżeli się wkręciłeś w różę to polcem spróbować właśnie The Promise.
@glider_pro Pierwszy miesiąc i wjazd z grubej rury, na biednego nie trafiło ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jest na liście podobnie jak Portrait Of A Lady, ale zakupy są teraz odłożone. Muszę potestować to co mam, bo sporo zapachów nawet nie zaliczyło jednego noszenia.
@minaret: Ostatnio na mnie zrobiły wielkie wrażenie 2 zapachy: Le Couvent Kythnos przy którym wleciał blind buy, nie powiem z początku pachniał mi jak podeszwa tanich, chińskich trampek wytarta o kwiaty lawendy, ale im dłużej go noszę tym coraz bardziej mi się podoba wcześniej, wspomniana guma zamieniła się w wetiwer wygładzony przez lawendę, wysoka jakość składników, dobra trwałość, i średnia projekcja (którą lubię w perfumach). Drugim zapachem jest Givenchy Gentleman EDP,
Wczoraj zakupiłem trzy nowości w kolekcji - TF Tuscan leather, TF Ombre Leather i DHI i też jeszcze nie testowałem, ale po pierwszych próbach już wiem, że wszystkie trzy będą mocno noszone. Najlepszego wybiorę po testach w terenie ;)
@Pelip Toy Boy klasa. Givenchy Gentleman to w ogóle fajna linia i mam wrażenie że jest dość mało popularna na tagu. Aż dziwne bo zapachy bardzo fajne (próbowałem właśnie EDP, EDP Boisee i Cologne) w przyzwoitych cenach.
@minaret: takie notatki prowadzę od dłuższego czasu. W zeszłym miesiącu u mnie rządziły głównie lekkie zapachy z issey miyake l'eau d'issey pour homme na czele. Ale sporo też używałem czegoś o czym napisze więcej za jakiś czas na tagu, czyli moich własnych tworow opartych na syntetycznych molekułach i olejkach eterycznych.
@minaret: Z racji niedawnych wakacji to w ciągu miesiąca użyłem z 20 razy kourosa (jedyne perfumy które mógłbym nosić codziennie cały rok), reszta to losowe pojedyncze wybory po powrocie w zimniejszy klimat. Co jest zabawne to z 2 lata temu całkowicie odrzuciłem kourosa, wydawał mi się nienoszalnym zapachem i memem. Dopiero w tamtym roku na lotnisku zrobiłem kilka psików przed wylotem i siadł jak powinien bez wwąchiwania się co 5 minut