Wpis z mikrobloga

Zmieniłam prackę. Niedługo zacznę zarabiać całkiem dobre pieniądze wg mnie jak na gówniarę po studiach. Nawet przy obecnych cenach i skromnym życiu powinnam mieć całkiem sporą nadwyżkę finansową. Niby się cieszę, ale z drugiej strony przez tą inflację to odechciewa mi się oszczędzania.
Wrzucę w obligacje to musiałabym kupować po trochę co miesiąc, w pierwszym roku oprocentowanie jest beznadziejne, więc to mniejsze zło, bo nadal stracę jakieś 15% wartości oszczędności, a znając życie to na jesień 2023 ta inflacja dopiero zacznie spadać i w kolejnym roku nie będę mieć takiego świetnego oprocentowania. Nawet jeżeli to niby dziesięciolatki są lepsze od czterolatek uwzględniając wysoką inflację, ale nie mam zielonego pojęcia kiedy będzie trzeba wyciągnąć tą kasę, więc kupiłabym czteroletnie. Pewnie w pewnym momencie będę chciała wyciągnąć wszystko na raz np. na jakąś nieruchomość czy samochód (tak sobie marzę xD) i w sumie to nie wiem czy mi się to opłaci, jaka będzie realna stopa zysku.
Gotówka pali w rękach, więc chcę trzymać tylko trochę na czarną godzinę, a resztę odbijać od lokaty do lokaty. W waluty raczej nie chcę się bawić, bo dolar po pięć złotych wg mnie nie utrzyma się w długim terminie. Giełda szuruje po ziemi, więc można coś kupić, ale to przy większej nadwyżce, a nie na początku oszczędzania, bo chociaż można dużo zyskać to można wszystko stracić, więc celuję tylko w bezpieczne instrumenty.
Kasa nieduża, ale ciężko na nią pracowałam. żeby dostać tą pracę i jest mi tak po ludzku przykro to się musiałam wyżalić.

#inflacja #oszczedzanie #obligacje #gielda #finanse #zalesie
  • 40
@monyprintergobrrrr: Nie. Po prostu żyłem skromniej niż mógłbym a pienaidze odkaldalem. Normalnie na ror i tyle. Skupiłem sie na pracy. Biorąc np dodatkowa robotę w weeekend jesteś w stanie od kopa zarobić tyle ile by ci dały pewnie jakieś super lokaty przez rok. Skupiłem się wiec na tym aby rozwijac kompetencje i zarabiać więcej a nie żeby ryć się inflacja i robić w strachu jakieś nieracjonalne inwestycje które Zwykle kończą sie
Ale jest też drugi rodzaj kapitału, którego żaden rząd, żaden polityk Ci nie odbierze - są to Twoje ciężko wypracowane umiejętności, które dają określoną pozycję na rynku, i pozwalają kapitał finansowy generować. Nawet jeśli wszystko by walnęło, masz umiejętności które pozwolą Ci w niedługim (relatywnie) czasie z powrotem się odbudować. To jest ogromnie cenne.


@crn252 jakiś przykład takich super umiejętności? Bo jak patrzę na rozwój AI to za 10-15lat 90% prac biurowych
@Czachaaa:
1. Zmieniające się co 5 min prawo na każdym kroku, prawo które potrafi działać wstecz, generalnie brak zaufania do państwa polskiego.
Załóżmy, że zarobisz "x" na na odsetkach i nagle ktoś wprowadza prawo o nadmiarowych zyskach spekulacyjnych" i oprócz podatku belki będziesz musiał oddać kolejną część zysku. W Polsce tego nie wykluczysz.

2.Obligacje indeksowane inflacja to pic na wodę bo indeksowanie rozpoczyna się dopiero po pierwszym roku.

3. Realnie ujemne
@Matricaria: ja z kolei polecam dywidendowe ETF z redystrybucją środków, czyli zarobek z dywidendy idzie na zakup ETF. ETF to tak jakby paczka akcji z ekspozycją albo na rynki zaawansowane, wschodzące, kruszce, energię itp
Ja sobie co jakiś czas dokupuję i zapominam, traktuję to jako inwestycję długoterminową (10-20 lat)
jakiś przykład takich super umiejętności?


@Leithain: Praktyka lekarska, prawnicza, poza tym wszelkie rozwijane kompetencje miękkie. To fakt, że oblicze przemysłu się zmienia, zresztą to już widać od dawna w IT, jak ktoś zaczynał ~10 lat temu to dzisiaj świat nowych technologii to zupełnie inna bajka. Zgadzam się, że co będzie się dało zautomatyzować to zostanie zautomatyzowane, ale kompetencje nabyte wcześniej też nie będą moim zdaniem tak całkiem bezużyteczne (chyba, że ktoś
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@naut: mówię jak jest ¯\_(ツ)_/¯ i to, że dopiero zaczyna nie znaczy, że zaraz będzie robić jakaś dobrą kasę. Ja jestem jakieś 2 lata po studiach i dopiero teraz wbiłem się do fajnego korpo, kasa OK jak na start (4.5k netto). Nie uważam tego za jakieś dobre pieniądze, raczej taka dobra podstawka pod lepsza kasę za rok czy dwa.

Do czego pije. Jeśli ktoś nie mieszka z rodzicami, a zarabia te
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Matricaria: podziel sobie środki na kilka portfeli, nie inwestuj wszystkiego w jedną rzecz, bo inaczej trzeba ogarniać środki które chcesz mieć za np. 2-3 lata na zakup nieruchomości, a które chcesz mieć za 20 lat na start dorosłości dla dziecka albo spokojne życie, albo 40 lat na emeryturę

Ike i ikze to sztos, warto tam coś rzucać co roku, i kupować za to jakieś etfy all world, a dlaczego? Bo time
@zielony_goblin: Taka jaką zarabia się na moim stanowisku czyt. księgowej w korpo :D Powiedzmy, że nie płacąc podatku + benefity robi się całkiem ładna pensja jak na moje standardy. Mam znajomych co zarabiają 5k i im wiecznie mało, a starzy im płacą za pokój xD Ja jestem zadowolona, a wiem, że jak się postaram to dostanę awans. Byleby tylko pensja była waloryzowana, bo inflacja nas wszystkich zje.

@naut: Znam temat,
@JuzTuKiedysBylem: Tak, wiem o tym. Teraz pytanie co mi się bardziej opłaca:
1. Kupować regularnie czterolatki miesiąc po miesiącu i mniej więcej po 4 latach, gdy część dosięgnie temrinu zapadalności wykupić resztę np. pod wkład własny do mieszkania.
2. Kupować dziesięciolatki i wykupić wszystkie w momencie kiedy będę jej potrzebować.
Czterolatki kosztują przy wykupie 0,70 gr, dziesięciolatki 2 zł.

Podobno dziesięciolatki po wykupieniu po 4 latach się bardziej opłacają niż czterolatki,
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Matricaria: mam zarówno 4 latki, jak i 10 latki w portfelu. Zasadnicza różnica między nimi oprócz lepszego oprocentowania to fakt, że 10 latki rolują odsetki i działa procent składany, a z 4 latek dostajesz przelew raz do roku i kwota, która 'pracuje' jest stała. Chyba Marcin Iwuć na blogu miał Excela gdzie można było sobie wyliczyć zysk z obligacji, również przy wcześniejszej odsprzedaży.