Wpis z mikrobloga

Ostatnio pojawiła się parę razy opinia tutaj że lata do 2019 (czy tam wczesniej) były wzglednie szczęśliwe na świecie. Nie ma zdeklarowanej opini na ten temat ale posłuchałem dziś tej piosenki Billiego Joela którą większość z Was kojarzy i zastanawiam się czy faktycznie na świecie ostatni był spokój czy

tylko jesteśmy za młodzi żeby niektóre rzeczy pamiętać. Zapraszam do dyskusji bo jest o czym xd

We didn't start the fire

It was always burning, since the world's been turning

We didn't start the fire

No, we didn't light it, but we tried to fight it

#ukraina #wojna #rosja #europa
Nodafaq - Ostatnio pojawiła się parę razy opinia tutaj że lata do 2019 (czy tam wczes...
  • 10
@Nodafaq: w ujęciu globalnym było względnie 10 lat spokoju tj. od upadku ZSRR do zamachów z 11 września. Rosja była za słaba by mącić, Chiny też były skupione raczej na rozwoju ekonomicznym, a nie na nakręcaniu konfliktów regionalnych i ekspansji na świecie za wszelką cenę.

Generalnie to się zgodzę, że nie ma czegoś takiego jak spokój na świecie. Wojny domowe, wojny regionalne toczyły się od zawsze i będą się toczyć. Media
@Nodafaq: na świecie nigdy nie było względnego spokoju. Teraz dowiesz się nawet o tym że na Antarktydzie pingwin pierdnie bo powiedzą o tym w wiadomościach. W głównej mierze też właśnie przez wiadomości z całego świata niektórzy mogą odczuwać że jest gorzej niż kiedyś albo już to że niektóre problemy nie dotyczyły jakiejś osoby osobiście. Bo się mówi że po pandemii świat oszalał, nie do końca tak jest. Był to problem na
@Nodafaq: jeżeli chodzi o względny spokój w stosunkach międzynarodowych czy też wydarzeń, które oddziaływały globalnie, to lata '90, konkretnie od usankcjonowania upadku ZSRR do walnięcia w WTC. Pax Americana trwał w najlepsze, wojny w Jugosławii czy ludobójstwa w Afryce były konfliktami regionalnymi, nie miały praktycznie długotrwałego wpływu na światowe rynki, nie było też napięć, które groziły wojną między mocarstwami (był incydent ze zbombardowaną chińską ambasadą w Belgradzie, ale szybko wygaszono). Nawet
@Ukarator: w ujęciu globalnym lata 90 były jednak spokojniejsze. Oprócz incydentu z 1994 z norweską rakietą nie przypominam sobie poważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa globalnego. Cały okres zimnej wojny to napięcia praktycznie - amerykański monopol atomowy i używanie go przez Waszyngton do stopowania Stalina (dla przykładu Stalin próbował zamontować komunistyczny reżim w Iranie tuż po II wojnie światowej a USA otwarcie pogroziło atomem), później wojna w Korei, kryzys sueski, kryzys kubański, wojny