Wpis z mikrobloga

W kwestii mobilizacji… Nie sądzę, by na dłuższą mete coś ona zmieniła, nawet jeśli Putin się na nią zdecyduje. Problemem Rosji nie jest tylko brak ludzi, ale nieskuteczne dowodzenie i kiepska logistyka. Powołanie dużej masy ludzi tylko pogłębi te problemy co uniemożliwi efektywne wykorzystanie nowych sił. W tym przypadku mamy do czynienia z dwiema możliwościami. Rzucą nowe jednostki bez żadnego przeszkolenia, a te będą robić za mięso armatnie. Będą w stanie może zatrzymać obecną ofensywę Ukraińską i nawet nieco ich odepchnąć, ale nieprzygotowane i słabo uzbrojone jednostki szybko się wykrwawią. Jeśli zdecydują się na jakieś szkolenie, to da Ukrainie 2 miesiące, nie tylko by zakończyć obecną ofensywę, ale odpowiednio się przygotować na nowy rzut rosyjskiej armii. Zachód też pewnie nie będzie stał bezczynnie i będzie miał pretekst, by dostarczyć nową broń. Rosjanie, gdy już rzucą nowe jednostki na front zderzą się z dużo bardziej nieprzyjazną pogodą, niż obecnie co znowu uniemożliwi im skuteczną ofensywę. Prowadzenie działań wojennych późną jesienią i zimą na dobrze umocnione pozycje wroga będzie miało dla nich katastrofalne skutki. Mogą jeszcze znowu czekać z tym do wiosny, ale to sprawi, że konflikt przedłuży się do ponad roku co jeszcze bardziej pogłębi problemy gospodarcze Rosji. Szczególnie że brakowałoby im obecnie dużej ilości rąk do pracy. Dlatego nie ma co się aż tak bać mobilizacji. Gdyby została ogłoszona wcześniej, to może efekt byłby inny, ale obecnie jest już na to chyba zbyt późno. Choć oczywiście lepiej dla Ukrainy jeśli jednak jej nie będzie.

#wojna #rosja #ukraina
Pobierz Al-3_x - W kwestii mobilizacji… Nie sądzę, by na dłuższą mete coś ona zmieniła, nawet...
źródło: comment_1663738667ucJ39n8JrIHDW3b2ZcTb5s.jpg
  • 11
@Al-3_x: to, czy lepiej dla Ukrainy, jeśli nie ogłosi, jest dyskusyjne. Na krótką metę - lepiej, bo konflikt będzie mniej krwawy i pewnie krótszy. Na dłuższą metę - gorzej, bo mobilizacja to decyzja putina, żeby dorżnąć rosję do końca. Po czymś takim i ich armia, i gospodarka, i polityka, i demografia będą w gruzach. Mielibyśmy więc, także Ukraina, perspektywę wielu lat spokoju, zanim ci agresorzy by się zregenerowali lub, przy odrobinie
kiepska logistyka


@Al-3_x:
Wiem, że zaraz podniesie się tutaj larum, ale trudno.
Na samym początku to w dużej mierze był to skutek braku możliwości zabezpieczenia linii logistycznych - przynajmniej na początku. Nie wystarczało zwykłej piechoty do zabezpieczenia linii zaopatrzeniowych.
Same zgrupowania ofensywne odniosły duży sukces - 3dni na przedpolach Kijowa. Co z tego skoro nie miały zaopatrzenia żeby nawet utrzymać te pozycje.
@Al-3_x: nie będzie żadnej generalnej mobilizacji. W pierwszym ruchu będą chcieli powstrzymać odpływ kadr, które zrywają kontrakty. W drugim może chodzić o legalne wysłanie żołnierzy z wiosennego poboru bez potrzeby podpisywania kontraktów.
@LaurenceFass: Tylko widzisz, wtedy walczyła wciąż zawodowa armia, a nie mięso armatnie z poboru. Po drugie sama Ukraina nie była wtedy dobrze przygotowana na ten atak, nie przeprowadziła mobilizacji i nie miała tyle zachodniego sprzętu. Nie wyobrażam sobie powtórki z tamtej sytuacji w obecnych warunkach.
Tylko widzisz, wtedy walczyła wciąż zawodowa armia, a nie mięso armatnie z poboru.


@Al-3_x:
Dokładnie tak, ale na tym to polega - jednostki liniowe to wojsko zawodowe natomiast zadania wtórne jak osłanianie obiektów strategicznych daleko od frontu, logistyka i jej osłona to robi taki WOT czy poborowi po przeszkoleniu.

Po drugie sam Ukraina nie była wtedy dobrze przygotowana na sam atak, nie przeprowadziła mobilizacji i nie miała tyle zachodniego sprzętu


@