Wpis z mikrobloga

  • 17
Wiem że to mocno filozoficzno abstrakcyjny argument na #antynatalizm ale ma on swoje praktyczne przełożenie.

Otóż jako ludzkość nie znamy odpowiedzi na pytanie jak powstał wszechświat. Możemy się cofnąć według teorii wielkiego wybuchu bardzo daleko w przeszłość i zbadać początki wszechświata jednak nie wiemy co było jego przyczyną.

Nie znając czynników odpowiedzialnych za powstanie wszechświata ( przypadek, celowe działanie jakiś sił, symulacja, stwórca itp...) nie jesteśmy w stanie określić sensu lub braku sensu naszego istnienia.

Nie możemy wydedukować co stanie się też z naszą świadomością po śmierci - czy będzie istniała czy też przepadnie.

Dlaczego więc mamy sprowadzać nowych ludzi do miejsca w którym nie wiemy jak i dlaczego się znaleźliśmy i dodatkowo obarczac ich lekiem przed nieznanym po śmierci?

#antynatalizm #filozofia #przemyslenia #kosmos
galek - Wiem że to mocno filozoficzno abstrakcyjny argument na #antynatalizm ale ma o...

źródło: comment_1663676264ipPxZQ0w86boijvYy1TM1Q.jpg

Pobierz
  • 101
  • Odpowiedz
@galek: Czytając antynatalistow i ich argumenty zauważyłem ze skupiają się na jednostce i jej poczuciu indywidualności, jednak jak beznadziejnie by to nie brzmiało ten gatunek #!$%@? do przodu m.i dlatego ze tworzy grupy które potrafią żyć w wyimaginowanej rzeczywistości, rzeczywistości interpersonalnej, wymyślać sobie koncepty i się ich trzymać, czego nie potrafią żadne inne zwierzęta i bazuje to na uzupełnianiu się, a pojedynczy osobnik znaczy naprawdę mało i sam nic by nie
  • Odpowiedz
@galek: Uważasz ze aktualnie na świecie jest więcej chorób, wojen, śmierci i cierpienia? I ze nauka nie poprawiła tych wyników niby? A patrzyłeś może na jakieś porównanie średnia długość życia, głód kiedyś teraz wojny kiedyś teraz? Spójrz na mapę i zastanów się sam. Jesteśmy bliżej niż dalej do całkowitego wyeliminowania głodu na świecie. Polecam Homo Deus Harariego, obczaj chociaż kilka pierwszych stron, ładnie ujmuje te właśnie perspektywę.
Nie no serio ten
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@r5678 Mimo że jako idea, posiadanie dzieci samych w sobie to bym i chciał i znajdywał w tym radość,

Tu nie chodzi o Twoja radość tylko o życie nowego bytu
  • Odpowiedz
@galek: Ale to nawet nie daje w dłuższej perspektywie większej szansy na wyeliminowanie cierpienia niż mnożenie się. Jest zbyt dużo ludzi na ziemi którzy maja te antynatalistyczne kminy w dupie, chociażby Chiny czy Afryka, różne miejsca gdzie są jeszcze podstawowe problemy do rozwiązania z którymi reszta świata się uporała (właśnie tam gdzie już jest dobrze, wykształceni i ogarnięci ludzie sobie mogą kminic czy moralne jest mieć dzieci skąd jesteśmy dokąd zmierzamy)
  • Odpowiedz
via Android
  • 5
@adfgx to może trzeba uświadomić ludzi że nie należy się mnożyć w #!$%@? warunkach

Tak jak kiedyś im uświadomiono że nie można zabijać gwałcic i mieć niewolników.

"#!$%@? warunki" to każde warunki na tym świecie
  • Odpowiedz
jedyne co to może przynieść to zaprzestanie rozmnażania w najbardziej cywilizowanych miejscach na ziemi i coraz więcej niekontrolowanego rozmnażania się w tych bardziej zacofanych których sytuacja może się wcale nie poprawiać bo nikt z drugiej części świata nad ich problemami pracować nie będzie


@adfgx: To faktycznie nieprzyjemna perspektywa. I tak, pomaganie innym jest moralne - ale zmuszanie kogoś by pomógł innym (a tym właśnie byłoby płodzenie nowych "wyższych intelektualnie" ludzi) już
  • Odpowiedz
@galek: Przecież to nie takie proste, jest to work in progress, rozpowszechnianie wiedzy o antykoncepcji w krajach trzeciego świata już się dzieje, coraz więcej i więcej aktywizmu, to się dzieje powoli bo ludzi jest dużo, świadomość jest niska a opór wysoki, bo jak człowiek ma nie być oporny na jakieś abstrakcyjne dla niego koncepty z którymi przychodzą ludzie dajmy na to z Europy gdy jest #!$%@? głodny i jego myśli zajmuje
  • Odpowiedz
Tu nie chodzi o Twoja radość tylko o życie nowego bytu


@galek: Czy Ty rozumiesz co się do Ciebie mówi czy nie do końca bo chyba to drugie. Jako idea.. czyli żyjemy w utopi świat będzie coraz lepszym miejscem a nie gorszym i władza ma rigcz i chce dobrze. Myśli się przyszłościowo.
Mam dużo pieniędzy że stać mnie na wiele rzeczy i nie muszę sobie niczego odmawiać. Ludzie nie są debilami,
  • Odpowiedz
@r5678:

Czy Ty rozumiesz co się do Ciebie mówi czy nie do końca bo chyba to drugie. Jako idea.. czyli żyjemy w utopi świat będzie coraz lepszym miejscem a nie gorszym i władza ma rigcz i chce dobrze. Myśli się przyszłościowo.

Mam dużo pieniędzy że stać mnie na wiele rzeczy i nie muszę sobie niczego odmawiać. Ludzie nie są debilami, system szkolnictwa jest idealny. Sam w życiu się wyszalałem i porobiłem
Zerero - @r5678:

Czy Ty rozumiesz co się do Ciebie mówi czy nie do końca bo chyba t...

źródło: comment_1663698300PvUR81lxJjR745NOTodKOW.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@KomosaBiala: Kto wspomniał cokolwiek o zmuszania i o wymaganiu od dzieci? Bo chyba nie ja i z moimi poglądami to jest całkiem sprzeczne. Nie trzeba nikogo zmuszać bo naprawdę dużo ludzi ma ciekawość świata przyćmiewającą nihilizm i podzielają moje poglądy i napędzają się wzajemnie, coś w stylu, skoro już tu jesteśmy, nie chcemy się zabijać not o róbmy coś ciekawego, bo co jak co ale tematów pochłaniających umysł jest tak wiele.
  • Odpowiedz
ale nikt kto został na ten świat sprowadzony nie jest nic nikomu winien i nie ma obowiązku dawać żadnego wkładu.


@adfgx: W teorii, tak. W praktyce, sam powiedziałeś, jaki jest cel tworzenia tych nowych ludzi - zapobieganie cierpieniu tych ludzi, którzy nie są w stanie przestać się rozmnażać. Więc zakładasz, że z tych wszystkich zmuszonych do życia ludzi, cześć będzie chciała z własnej woli pomóc tamtym. A co z resztą? Co
  • Odpowiedz
@KomosaBiala: Nie powiedziałem ze to jest cel tworzenia ludzi, to się dzieje i tak, bo ludzi którzy już tu są ogólnie ciągnie do robienia rzeczy. No wydaje mi się ze dobre założenie bo tak jest tez teraz i tendencja jest rosnąca. Co z tymi którzy tylko cierpią mówisz. No właśnie to jest bardzo przykra rzecz i ja oponuje za tym aby minimalizować prawdopodobieństwo ze czyjeś życie będzie składać się tylko z
  • Odpowiedz
ja oponuje za tym aby minimalizować prawdopodobieństwo ze czyjeś życie będzie składać się tylko z cierpienia, z pomocą nauki i postępu, bo nic nie wskazuje na to i nikt nie przedstawił mi takich argumentów jakby antynatalizm miał to zrobić lepiej


@adfgx: Antynatalizm jest w tym lepszy z założenia, bo nie tworzy żadnego życia, które wymagałoby naprawiania. Ryzyko cierpienia powstaje dopiero wtedy, gdy kogoś powołasz do życia. Nawołujesz więc do rozwiązania problemu,
  • Odpowiedz
@KomosaBiala: Ja bardzo dobrze rozumiem antynatalizm siedze w tym ładnych pare lat, zapoznałem się z przedstawicielami, z efilizmem i innymi wariacjami, nikt nie przedstawił jak antynatalizm ma szanse wyeliminować cierpienie oprócz tych wizji gdzie niby sobie wyginiemy, bo wszyscy to zrozumieją i przestaną się mnożyć (co jest całkowicie abstrakcyjne, ludzie, świat tak nie działa). Znowu przywołujesz ze jest „z założenia”, po prostu pomysł. A ja chce poznać REALNY scenariusz, jakie jest
  • Odpowiedz
@adfgx: Mam wrażenie, że oczekujesz od antynatalizmu czegoś, czego on wcale nie zakłada. Antynatalizm mówi po prostu, że płodzenie nowych ludzi jest niemoralne. Nie obiecuje on recepty na wyeliminowanie cierpienia na ziemi. Tak samo jak weganin może twierdzić, że hodowanie zwierząt na mięso jest niemoralne, i nie musi wcale mieć od razu przygotowanego planu na wyeliminowanie cierpienia zwierząt na całym świecie - a już tym bardziej planu zakładającego narzucenie swoich poglądów
  • Odpowiedz