Wpis z mikrobloga

@pekak: no ale widzisz przy podpisywaniu umowy to ludzie się normalnie zachowują a potem jak przychodzi do płacenia to lament. Szczególnie przy 5 dzieci strach ruszyć temat prawnie, bo sąd pyerdolnie młotkiem że mają se tam mieszkać aż miejscowy mops im nie ogarnie jakiegoś wolnego kwadratu i chłopie masz problem na najbliższe dwie dekady. Po co to komu?
  • Odpowiedz
dzietność leci na ryj głównie z powodu takiego, że osoby w krajach rozwiniętych, do których w tej kwestii Polskę śmiało można zaliczyć nie chcą mieć dzieci


@niezdiagnozowany: Nie chcą właśnie z tego powodu, że to utrudni im życie.

chcą się wyszalec, ewentualnie miec z czego te dzieci wychować, dlatego coraz bardziej powszechny staje się model rodziny 1+1, 2+1, czy 2+2.


@niezdiagnozowany: Jak powyżej. "Nie chcę" nie wynika z
  • Odpowiedz
@SarahC: Eh, gdyby tylko te ściągane z lepiej zarabiających podatki nie były marnowane na ławeczki, stadioniki, narodowe kadry biegania po trawie, na kler, 500+, lekcje grania na nerwach w szkole, uczelnie w Pcimiu Dolnym o odsetku pracujących w zawodzie absolwentów równym Ziobro... gdyby za te przejadane i wysrywane miliardy pobudować te mieszkania komunalne i odfiltrować rynek najmu z potencjalnie ryzykownych lokatorów... eh.
  • Odpowiedz
@Filipterka25: ale samo posiadanie dzieci utrudni im już wystarczająco życie, myślę, że nie patrzą na to z takiej perspektywy, że będą mieli trudności z wynajęciem mieszkania.

Nie oszukujmy się, ludzie w przeszłości robili sobie gromadkę dzieci, żeby te pomogły im. W pracy, a później je utrzymaly. Aktualnie takiej potrzeby nie ma, więc po co? A jak ktoś chce sobie robić dzieci, to myśli raczej, o tym żeby to dziecko odpowiednio
  • Odpowiedz
@Filipterka25: ktoś kiedyś powiedział że z biedy mentalnie się nie wychodzi i cóż, chyba miał racje

also ja nie wiem czy akurat boiska są problemem coś tam się na nich zawsze dzieje - koncerty, mecze to jeszcze w jakimś stopniu się zwraca, dzięki temu zagra taka Metallica czy co tam jest teraz top10. To są też wydarzenia które zostają w pamięci na dekady. Ale taki kler to już po prostu
  • Odpowiedz
ale samo posiadanie dzieci utrudni im już wystarczająco życie, myślę, że nie patrzą na to z takiej perspektywy, że będą mieli trudności z wynajęciem mieszkania


@niezdiagnozowany: No nie wiem, dla mnie wystarczającym argumentem przeciwko dziecku byłoby brak opcji na chałupę.

A jak ktoś chce sobie robić dzieci, to myśli raczej, o tym żeby to dziecko odpowiednio wykształcić, a nie zrobić gromadkę dzieci i jakoś to
  • Odpowiedz
also ja nie wiem czy akurat boiska są problemem coś tam się na nich zawsze dzieje - koncerty, mecze to jeszcze w jakimś stopniu się zwraca, dzięki temu zagra taka Metallica czy co tam jest teraz top10. To są też wydarzenia które zostają w pamięci na dekady.


@SarahC: I co z tego że się zwraca i są wspomnienia, jak to w kółko jest omijanie problemu?

To jak z sieciami ciepłowniczymi
  • Odpowiedz
@Filipterka25: bo wrzuciłeś do wora wszystko

A worek zawsze będzie i był bo nawet lepiej żeby był niż żeby go nie było, gdyż niektóre opcje można osiągnąć tylko z budżetu społecznego. Natomiast co się wrzuca do wora i ile się tego wrzuca - trzeba wybierać mądrze.
My jesteśmy w miejscu gdzie wór zaczyna nam wyrywać kręgosłup od ciężaru ale za to nie mamy nic co by z tego wyszło pozytywnie
  • Odpowiedz
Natomiast co się wrzuca do wora trzeba wybierać mądrze.


@SarahC: Nasz wór jest w dużej mierze zawalony bzdurami.

No i ten, jak to mówią - fajnie iść i kupić sobie traktat filozoficzny (Lichtenberga polecam), ale najpierw trzeba sobie kupić obiad.
  • Odpowiedz
tyle że tutaj głównym czynnikiem zniechęcającym jest to, że w świetle naszego #!$%@? prawa, wywalić niepłacącą rodzinę z dziećmi jest niemalże niemożliwe, jeżeli sami nie chcą pokojowo opuścić lokalu. Też nigdy nie wynajmę rodzinie z dziećmi właśnie z tego powodu - wina prawa, nie wynajmującego.


@BarkaMleczna: najem okazjonalny
  • Odpowiedz
A jak ktoś chce sobie robić dzieci, to myśli raczej, o tym żeby to dziecko odpowiednio wykształcić, a nie zrobić gromadkę dzieci i jakoś to będzie.


@niezdiagnozowany: Za dużo wiary w ludzi. Niestety, nadal sporo ludzi jednak ma podejście "jakoś to będzie". Idą, brzydko mówiąc, w ilość dzieci, a nie w "jakość" wychowania i kształcenia tych dzieci.
To się na szczęście zmienia i takie myślenie przejawia głównie patologia i bieda
  • Odpowiedz