Wpis z mikrobloga

Wykop to nie tylko portal ze śmiesznymi obrazkami ale również miejsce porad medycznych i rodzicielskich xD

Ale do rzeczy bo chwytam się już wszystkiego, a może ktoś miał podobny problem z #dzieci i może pomóc.

Dziecko lvl 4. W wieku 2 lat poszło do pierwszego żłobka, ale była tragedia - nawet do 2-3 tyg chorowania, 3 dni w placówce i ponownie. Katary, zapalenia oskrzeli itp. Nastawialiśmy się na to, ale była to placówka prywatna więc po pół roku chorowania zrezygnowaliśmy.

Pół roku później udało się dostać do państwowego żłobka. Tu było trochę lepiej, ale ponownie - zapalenia oskrzeli, płuc. Jednak najbardziej wkurzający był katar który nawracał po 3-4 dnia w żłobku. Tak więc poniedziałek - czwartek w placówce, piątek w domu i leczenie półtora tygodnia. I niestety tak cały rok

Wakacje oczywiście zdrowa, ale od wrześnie ponownie. 2 dni żłobka, weekend i znowu zakatarzona ()

Właśnie katar mnie męczy najbardziej. OK, akceptuje, że może on się pojawiać raz na jakiś czas, ale nie po 3-4 dniach obcowania z dziećmi :) Trochę za często, szczególnie przy takim 'dowiadczeniu' ze żłobkiem/przedszkolem

Byliśmy chyba już u każdego adekwatnego lekarza.
- pediatrzy
- 2 laryngologów (migdał sprawdzony kamerką, uszy itp)
- dietetyk (alergie)
- konsultacja w zakresie żywienia, suplementów, itp itd

I pewnie wielu o których zapomniałem. Stosowaliśmy wszystkie tipy, czyli dużo kiszonek, owoce, warzywa, witamina D, herbatki na przeziębienie, zakwasy, Entitis itp itd. Ogólnie wypróbowane wszystko oprócz olejków eterycznych (ale to mi się wydaje przesadą).

Dochodząc do sedna ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Macie jeszcze jakieś porady które mogły nam umknąć? Lekarzy których warto wypróbować? Środki? Może ktoś miał podobne przejścia?
Jak widać chwytam się już wszystkiego :P

#zdrowie #kiciochpyta #pytanie #rodzicielstwo #rodzina
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ATAT-2: nabywa odporność, poprawi się gdzieś w okolicach szkoły. Do tego czasu rozwija się układ odpornościowy.
Jedne dzieciaki chorują bardziej, inne mniej, ale to raczej standardowy schemat i nie ma cudów. Poczytaj wpisy na blogu pana tabletki o odporności.
Możesz spróbować podawać olej z czarnuszki (udowodnione naukowe działanie LEKKO podbijające odporność), ale smakuje kiepsko więc ciężko dzieciaka przekonać. Druga sprawa to odpowiednia temperatura w domu i ubieranie adekwatnie do pogody.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: dodam że moje też dużo choruje (lvl 2,9), ale nie ciągamy go po wszystkich możliwych lekarzach, tylko dajemy się wychorować z tych g---o infekcji. Niedługo co prawda skocznczy się nam opieka na dziecko, ale mamy jeszcze swoje L4 ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ATAT-2: Tych olejków eterycznych bym nie bagatelizowała. Balsam lekki oddech Klaudyny Hebdy na katar, to jest czyste złoto. Testowane na własnych dzieciach. Tymianek jest król kataru, jak lew jest król dżungli.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: niestety normalna sprawa, u mnie w przedszkolu dzieciaki z katarem normalnie chodziły (nie tylko moje ;) ), dopiero jak kaszel dochodził to do domu. pozwalało to chodzić na zwolnienia na 1-2 tygodnie raz na 1,5-2 miesiące.

córka przez pierwsze dwa lata jak zaczynała katar we wrześniu to do czerwca może ze 3 tygodnie w sumie bywała bez
  • Odpowiedz
@ATAT-2: tatuś z podobnym kazusem here (σ ͜ʖσ)

moja młoda miała nieco ponad rok jak poszła do żłobka i to była najgorsza decyzja ever. Po dwóch tygodniach pierwsze infekcje, okresy leczenia tydzień - dwa, po to aby później na kilka dni iść z powrotem do żłoba. Ostatecznie jak miała ok. 1,5 roku wylądowała w szpitalu "w stanie średnio ciężkim" (jak to zaznaczono w wypisie ze szpitala) z grubym zapaleniem płuc. Oczywiście takie wydarzenie nie pozostaje bez echa, bo w kolejnych latach, już w starszych grupach przedszkola, infekcje dalej co jakiś czas się powtarzały.

Nie ma specyfiku aby tego wszystkiego
  • Odpowiedz
@ATAT-2: U nas było podobnie, do tego często dochodził kaszel. Zdiagnozowano alergie na wszelkiego rodzaju pyłki, roztocza, trawy, sierść zwierząt dodatkowo z astma. Wystarczyło, ze dziecko w żłobku przyniosło na ubraniu włosy kota czy psa i już była masakra. Udaj się z dzieckiem do alergologa, dietetyk wykluczył tylko alergie spożywcze
  • Odpowiedz
@ATAT-2: u nas też co chwila młody chorował, zapalenie oskrzeli non stop praktycznie.
Testy alergiczne czyste. Ale alergolog stwierdziła po wywiadzie że to jednoznacznie alergia i że testy w tym wieku nic nie dają. Dodatkowo astma.
Dostalismy tube do inhalacji i sterydy - od momentu rozpoczęcia inhalacji ani razu nie było zapalenia oskrzeli, a teraz oboje siedzimy chorzy w domu przez jakiegoś wirusa..
  • Odpowiedz
@kleeshch: co ma dać izolacja dziecka, które musi ćwiczyć układ odpornościowy a dodatkowo mieć już kontakt z grupą rówieśników żeby się rozwijac? Zamknięcie się z dzieckiem w domu niczego nie rozwiąże tylko odwleka problem w czasie. Trzeba przejść przez ten ciężki okres i tyle.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: ćwiczenie układu odpornościowego nie oznacza konieczności wrzucenia dziecka w najbardziej wrażliwym okresie jego życia do zbiornika retencyjnego pełnego wirusów i bakterii, jakim jest żłobek. Realizowanie życia w domu, spotykanie się z rówieśnikami, z rodziną, z ludźmi, jednocześnie nie narażanie się na infekcje w okresach gorszej odporności jak jesień itd. jest wystarczającym treningiem odporności.
  • Odpowiedz
@wuju84: No dlatego nad odporność walczymy ale bez skutku pomimo stosowania długi czas różnych sposobów

@ciemnienie: @JuzTuKiedysBylem: olejki podawane również ;) O dziwo bardzo lubi (miks z sokiem malinowym)
@ciemnienie: @darthbob:
Ja wiem, że chorowanie to normalna sprawa i to akceptuje. Wiem również że każde dziecko przechodzi to inaczej.
Jednak w tym przypadku wydaje mi się, że jest trochę często (patrząc
  • Odpowiedz
@ATAT-2: nie możesz opierać swojej opinii na wrażeniu, a na faktach. Fakty są takie, że masz dziecko w żłobku i jest dramat. To że dziecko nie będzie w żłobku absolutnie nie oznacza, że jego odporność nie będzie się budować.
  • Odpowiedz
@kleeshch: ok, a inni mają dziecko któ®e chodzi 2 tyg i wsio jest ok, a potem choruje raz na miesiąc. O czym to świadczy? Bo moim zdaniem o niczym.

Moje mając kontakt z dziećmi w rodzinie czy na placach zabaw nie chorowało w ogóle. Tak więc strzelam w ciemno, że izolując je od żłobka i posyłając do podstawówki, przechodziła by to samo tylko na tamtym etapie.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: po prostu masz takiego malucha. I nie, nie tylko on tyle choruje, uszy do góry ( ͡º ͜ʖ͡º)
@kleeshch: przejdzie do max 2 rz (bo z czegoś trzeba żyć), potem sorry Gregory placówki są potrzebne - i dla dziecka i dla rodziców (w tym zwłaszcza matki). Gdzie miałby się spotykaac z dziećmi taki 3 latek skoro większość rówieśników jest w przedszkolu? Jak
  • Odpowiedz