Butelka o pojemności 750 ml, bez banderoli, bez podanej zawartości alkoholu, na szczęście też bez farfocli - trunek klarowny. Ciekawostką jest oznaczenie od spodniej strony etykiety, które brzmi 72100SH. Nie chcę wyciągać pochopnych wniosków, ale w mojej kolekcji bywały już trunki z lat 60. więc rocznik '72 nie byłby wielkim zaskoczeniem. Napisawszy do producenta, czekam na pomoc w identyfikacji flaszki, ale od kilku dni brak odpowiedzi...
Rok temu był już opisany czerwony Johnnie Walker w innej butelce i tam zachwytu żadnego nie uświadczyłem. Tutaj natomiast jest zupełnie inaczej. Aromat nie zdradza nic nadzwyczajnego - ot, zwykła whisky z nutami owocowymi, oczywiście jest też alkohol, a dalej ledwo wyczuwalna słodycz karmelu (lub toffi) i owocowość. Smak zaskakuje. Whisky jest wyjątkowo łagodna. Daje się pić "na czysto", co jest wręcz niemożliwością przy współczesnej wersji czerwonego Johnny'ego. Oprócz typowych dla niej smaczków, uderza smak podobny do przyprawy "Maggi", a więc lubczyk. Początkowo myślałem, że to sos sojowy, ale trudno mi wyobrazić go sobie bez potężnej dawki soli - no tutaj tej soli nie ma, więc bliżej do maggi niż sosu sojowego. Efekt jest niespotykany. Daje wrażenie gęstości i treściwości, a także wspaniale łagodzi alkohol. Degustując czystą whisky ma się wrażenie, jakby była z czymś zmieszana. Kolega @CzajkaRuchajka , który napisał niegdyś "starzenie daje, ale nie w butelce" powinien tego spróbować. Nie da się ukryć, że trunek przechowywany przez wiele lat w butelce smakuje inaczej. Niestety, @lunga @Hiter i @Teec też muszę was poinformować, że starzenie w butelce jednak robi różnicę. Jak chcecie to dajcie znać na PW skąd jesteście, może uda się spotkać na jakąś degustację. Podsumowując, wspaniały był to trunek, nie zapomnę go nigdy.
@tomilipin: A moze to nie efekt starzenia w butelce, tylko destylaty 50 lat temu były robione przez inne pokolenie gorzelników niż obecne? No i nie demonizujmy tak czerwonego Jasia, piłem akurat niedawno i z lodem nie odstawał od innych blendow w podobnej cenie.
@tomilipin: W procesie starzenia chodzi głównie o przejmowanie przez alkohol aromatów z beczek dębowych, zarówno samego drewna jak i (głównie) wina, które tam było przechowywane przed whiskey. Każdy batch będzie miał nieco inny smak, bo wiadomo, że mistrz kupażu może jedynie próbować ogólnie utrzymać smak charakterystyczny dla danego produktu, ale dwóch takich samych nie otrzyma. No i w butelce trunek też paruje, nawet tej zamkniętej, a przez to zmienia się nieco
Jeżeli PSG dzisiaj wyeliminuje Barcelonę, to losowy plusujący mirek, nie z czarnej listy, nie taki, którego nie lubię oraz nie zielonka (i oczywiście nie @Zi3L0nk4), dostanie 2137zł.
Butelka o pojemności 750 ml, bez banderoli, bez podanej zawartości alkoholu, na szczęście też bez farfocli - trunek klarowny. Ciekawostką jest oznaczenie od spodniej strony etykiety, które brzmi 72100SH. Nie chcę wyciągać pochopnych wniosków, ale w mojej kolekcji bywały już trunki z lat 60. więc rocznik '72 nie byłby wielkim zaskoczeniem. Napisawszy do producenta, czekam na pomoc w identyfikacji flaszki, ale od kilku dni brak odpowiedzi...
Rok temu był już opisany czerwony Johnnie Walker w innej butelce i tam zachwytu żadnego nie uświadczyłem.
Tutaj natomiast jest zupełnie inaczej. Aromat nie zdradza nic nadzwyczajnego - ot, zwykła whisky z nutami owocowymi, oczywiście jest też alkohol, a dalej ledwo wyczuwalna słodycz karmelu (lub toffi) i owocowość.
Smak zaskakuje. Whisky jest wyjątkowo łagodna. Daje się pić "na czysto", co jest wręcz niemożliwością przy współczesnej wersji czerwonego Johnny'ego. Oprócz typowych dla niej smaczków, uderza smak podobny do przyprawy "Maggi", a więc lubczyk. Początkowo myślałem, że to sos sojowy, ale trudno mi wyobrazić go sobie bez potężnej dawki soli - no tutaj tej soli nie ma, więc bliżej do maggi niż sosu sojowego. Efekt jest niespotykany. Daje wrażenie gęstości i treściwości, a także wspaniale łagodzi alkohol. Degustując czystą whisky ma się wrażenie, jakby była z czymś zmieszana. Kolega @CzajkaRuchajka , który napisał niegdyś "starzenie daje, ale nie w butelce" powinien tego spróbować. Nie da się ukryć, że trunek przechowywany przez wiele lat w butelce smakuje inaczej. Niestety, @lunga @Hiter i @Teec też muszę was poinformować, że starzenie w butelce jednak robi różnicę. Jak chcecie to dajcie znać na PW skąd jesteście, może uda się spotkać na jakąś degustację.
Podsumowując, wspaniały był to trunek, nie zapomnę go nigdy.
#pijzwykopem #whisky #alkohol
Poprzednie trunki:
Ballantine's Scotch Whisky
Little Stone Blended Whisky
Napoleon, francuska brandy
Bols Silver Top London Dry Gin
Stock 84, brandy
Trenk, jugosłowiański winiak, czyli brandy
Martineau, farancuska brandy
Jim Beam, Bourbon Whiskey
Metaxa z drugiej połowy lat 90.
William Lawson's Rare Blended Scotch Whisky
Polonaise Polish Wodka
Napoleon, francuska brandy, wersja druga
Wódka Harnaś z 1995 roku
Napoleon VSOP, francuska brandy, wersja trzecia
Johnnie Walker Black Label
Fiddler Vodka
Camus G.M.C. - francuski koniak
Stock '84 Brandy V.S.O.P - butelka druga
L. Dorville Napoleon - kolejna francuska brandy
Riga Black Balsam, czyli 60-letnia łotewska nalewka ziołowa
Ballantine's Scotch Whisky po raz drugi
Teacher's Highland Cream
The Original Dimple 12 years old
Byass 96 Gran Reserva
St-Rémy Napoleon Brandy
Cognac Camus Napoleon
Prince Charlie Special Reserve Scotch Whisky
Ballantine's Scotch Whisky po raz trzeci
Glenside Blended Scotch Whisky
Bardinet Napoleon French Brandy V.S.O.P.
William Pitters Napoleon VSOP
Queen Anne Rare Schotch Whisky
Martineau, farancuska brandy, podejście drugie
Johnnie Walker Red Label 1,75 L
Bisquit Dubouché Cognac
Teacher's Highland Cream - butelka druga
Clarke's 1866 Bourbon Whiskey
Captain Morgan Black Label
Metaxa
Canadian Club Whisky
Bazilio
źródło: comment_1662316809fZ2lc1hpd4GI18waypHQim.jpg
Pobierzźródło: comment_1662316910fWaMo5936k8W9niZsROeNh.jpg
Pobierz