Wpis z mikrobloga

O tym jak lewica postrzega świat

Wstęp

Był wpis o perspektywie konserwatywnej to teraz macie perspektywę lewicową. Znowu na wstępie chce uprzedzić, że nie postrzegam się również jako lewicowca. Z pewnymi rzeczami jest mi z lewicą po drodze, a z innymi już niekoniecznie. Skoro mamy już tą kwestie za sobą, to możemy przejść do tematu głównego.

Kilka słów o Jokerze

Słyszeliście kiedyś o postaci Jokera? Z pewnością tak. W świecie popkultury występuje jako znany psychopata, szaleniec i anarchista, który pragnie jedynie siadania chaosu. Jest też nemezis stojącego na straży prawa i porządku Batmana. Gdy jednak zaczyna być poruszana jego geneza okazuje się, że nie zawsze był on taki. Między innymi tę kwestię porusza komiks Batman zabójczy żart. Tam nie wdając się w większe spojlery dowiadujemy się, że Joker w istocie był postacią tragiczną. Człowiekiem zniszczonym przez życie serią nieszczęśliwych wydarzeń. Stąd też jego filozofia, że wystarczy jeden zły dzień, by stać się szaleńcem.

Jakiś czas później dostajemy film Joker, który również ma nam przedstawić genezę tej postaci. Jest ona co prawda inna od tej, o której się nam mówi w komiksach. Mamy tu jednak ponownie motyw jednostki tragicznej dotykanej licznymi nieszczęściami i brakiem jakiegokolwiek zrozumienia ze strony otoczenia. Ostatecznie z dziwaka, który jednak opiekuje się chorą matką i chce rozbawiać ludzi staje się groźnym szaleńcem odpowiedzialnym za wywołanie chaosu w mieście. Od tego czasu spopularyzowany zostaje mem "żyjemy w społeczeństwie". W końcu w tym filmie to nie Joker jest głównym antagonistom, lecz właśnie obojętne na krzywdę ludzi społeczeństwo. To właśnie w tym punkcie otwiera się przed nami perspektywa lewicowa.

Marks i stosunki produkcyjne

Nie będziemy tu omawiać wszystkich założeń Marksa i skupimy się jedynie na kilku najistotniejszych dla naszej analizy. Chodzi mianowicie o bazę i nadbudowę. Bazę w ujęciu Marksa tworzyły dwie rzeczy. Środki wytwórcze i stosunki produkcyjne, jakie się wokół nich tworzyły. Baza ulegała ciągłym przemianom wraz z rozwojem środków wytwórczych, a wraz z nią zmianie ulegały też stosunki produkcyjnie. I tak z niewolnictwa społeczeństwo przerzuciło się na feudalizm, a na późniejszym etapie, gdy rozwinęły się maszyny parowe i zaczęły powstawać fabryki to feudalizm został zastąpiony kapitalizmem. Wraz ze zmianą bazy zmieniała się też nadbudowa. Nadbudową określano natomiast mianem administrację państwową i kulturę. Obie te rzeczy miały wyrastać od bazy i ich zadaniem miało być wspieranie dotychczasowej klasy posiadaczy. I tak dla przykładu w średniowieczu prawo pozwalało arystokracji na utrzymywanie ich pozycji jako posiadaczy ziemskich, na których chłop musiał pracować. Religia natomiast ustanawiała, że władza króla, który stał na czele arystokracji pochodzi od samego boga i jest nienaruszalna. Obecnie prawo chroni tak zwaną własną prywatną, dzięki czemu kapitaliści mogą bez problemu utrzymywać swoją pozycję, ponieważ to oni są właścicielami fabryk. Z drugiej strony ideologia liberalna również mówi, że prawo własności jest święte i w ten sposób nikt nie ośmiela się próbować obalić dotychczasowego porządku. Tutaj Marks wprowadza pojęcia klasy. Podział na klasę panującą i klasę poddaną dominował przez całą historię. Antagonizm tych dwóch klas miał był przyczyną przemian społecznych przez całe wieki. Wcześniej w ramach rewolucji francuskiej mieszczaństwo i burżuazja obaliły arystokracje. Obecny rozwój środków wytwórczych miał natomiast zapowiadać kolejny bunt, który mieli wywołać robotnicy. Mamy tu więc silny determinizm społeczny, który poprzez przynależność klasową wyznacza naszą rolę w historycznych przemianach. Stoi to oczywiście w sprzeczności do liberalnej ideologi, która uważa, że jednostka sama odpowiada za swoje miejsce w świecie i czyny. Na tym jednak myśl lewicowa się nie skończyła.

Gramsci i szkoła frankfurcka

Gdy bolszewicy doszli do władzy w Rosji Gramsci doszedł do wniosków, które wywróciły marksizm do góry nogami. W ZSRR bowiem bolszewicy nie tyle przejęli środki wytwórcze co zwyczajnie zdobyli polityczną władzę. Carska Rosja była bowiem krajem w większości nadal rolniczym. Dopiero za Lenina i Stalina zaczęło się przyspieszone uprzemysłowienie kraju. W ten sposób Gramsci uznał, że nadbudowa w pewnych okolicznościach może mieć duże większe znaczenie niż baza. Panujący porządek był uzależniony w tym przypadku nie tylko od tego, kto kontrolował kapitał, ale i również od administracji państwa i co najważniejsze od dominującej kultury. Nadbudowa więc nie tylko była determinowana przez bazę, ale i sama miała znaczenie determinujące przy zmianach społecznych. Nie będziemy się tu zajmować politycznymi konsekwencjami tej tezy. Chciałem jedynie zwrócić uwagę, że od tego czasu lewica zaczęła dużo bardziej zwracać też uwagę na determinizm kulturowy i polityczny na życie jednostki, a nie jedynie ekonomiczny.

Drugą grupą, która dużo większe znaczenie zaczęła przypisywać kulturze była słynna szkoła frankfurcka. Znowu. Nie postrzegam przedstawicieli tej szkoły za marksistów, nawet jeśli się inspirowali jego filozofią. Nie postrzegam ich nawet jako komunistów, choć mieli oni tendencje zdecydowanie lewicowe. Nie koncentrowali się oni jednak "obalaniu" tradycyjnych wartości. Raczej krytykowali oni wpływ kapitalizmu na, chociażby kulturę masową i ogólną jej komercjalizacje, na fetyszyzacje towarów i alienacje jednostki w społeczeństwie. To ostatnie słowo to klucz dla zrozumienia współczesnej myśli lewicowej. Do tego jednak wrócimy w następnym podrozdziale.

Postmodernizm i postmarksizm

Na samym wstępie chce zaznaczyć, że postmoderniści również nie byli marksistami. Wręcz byli jego krytykami. Filozofia postmodernizmu jest długa, trudna i skomplikowana. Zajmiemy się tu jednak dwiema kwestiami na potrzeby naszej analizy. Pierwszą kwestią jest krytyka wielkich narracji. Wielka narracja to różne ideologie, które pretendowały do miana obiektywnej i narzucającej się całemu społeczeństwu jako prawda objawiona. Tutaj można powiedzieć o liberalizmie, komunizmie czy faszyzmie. Rywalizacja tych trzech ideologi doprowadziła do drugiej wojny światowej. To właśnie to wydarzenie miało doprowadzić do zaniku wiary w wielkie narracje, a w późniejszym okresie również do zaniku polityki. Nie bez powodu mówi się dzisiaj o postpolityce gdzie nie ma już starć natury ideowej, a wszystko ma się sprowadzać do zapewnienia ciepłej wody w kranie. Postmoderniści więc odrzucali konieczność istnienia w społeczeństwie nadrzędnej narracji.

Drugą kwestią jest strukturalizm. To pojęcie z kolei odnosi się głównie do języka, ale można je też rozszerzyć na idee, że człowiek nie ma wrodzonej natury. Zamiast tego jest kształtowany przez otaczające go społeczeństwo. Wartości, które wyznaje przejmuje od kultury, w której żyje. Sposób myślenia kształtuje u niego język, którym się posługuje. Natomiast sposób patrzenia na świat determinuje jego pozycja społeczna. Jak widać nie ma tu żadnego groźnego obalania chrześcijaństwa dzięki gejom w serialach na netflixie. Choć nadal nie jest to perspektywa, z którą konserwatysta czy liberał, a nawet marksista mógłby się zapewne zgodzić.

Na samym końcu chce przejść do tak zwanych postmarksistów. Ta grupa o ile dalej szanowała Marksa, tak odchodziła od wielu jego pomysłów. Odrzucili oni marksowski podział na bazę i nadbudowę, teleologiczną koncepcję historii i samą tezę o przewodniej roli proletariatu. Inspirowali się oni wymienionymi wyżej postmodernistami i szkoła frankfurcką. Od Marksa zachowali jednak pojęcie fałszywej świadomości. Ideologi dominującej w społeczeństwie, która miała za zadanie usprawiedliwiać panujący porządek. W tym przypadku do obalenia kapitalizmu miała być konieczna nie tyle rewolucja co zmiana obecnego dyskursu poprzez narzucenie własnego.

Podsumowanie

Na samym końcu chciałbym wrócić do kwestii alienacji. Dla współczesnej lewicy jest to pojęcie niezwykle znaczące. Obrona mniejszości wynika właśnie z ujęcia ich jako wyalienowanych społecznie. Postać Jokera była tragicznie dlatego, że była wyalienowana. Z drugiej strony to właśnie ujęcie człowieka nie jako egoisty z natury, lecz plastycznego surowca miało dawać nadzieje, że na stworzenie lepszego świata. Świata gdzie ludzie nie będą ze sobą rywalizować i walczyć. Przyczyny obecnego zła należało szukać nie w naszej naturze, ale w istniejącym porządku społecznym. Nie oznaczało to bynajmniej chęci zniszczenia cywilizacji jako źródła zła. Lewica nie uznaje bowiem też, że człowiek jest z natury dobry i trzeba mu jedynie zapewnić jak najwięcej swobody jak chociażby robił to Rousseau. Raczej chodzi o właśnie zmianę istniejącego dyskursu lub porządku w ramach społeczeństwa i istniejącej cywilizacji. Na tym kończymy ten wpis.

#antykapitalizm #filozofia #socjologia #polityka #revoltagainsthemodernworld #marksizm #lewica
Al-3_x - O tym jak lewica postrzega świat

Wstęp

Był wpis o perspektywie konserw...

źródło: comment_1662232386kQ1Ux9khCStXtSv1dencDn.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@Al-3_x ładnym obrazkiem obrony mniejszości przez lewicę jest scena z wiadomości na TVP sprzed paru lat, sprzed 2015. Były to czasy kiedy w telewizji było wielkie szkalowanie pisu i to w równie prymitywny sposób jak dzisiejsza telewizja szkaluje opozycję. Utkwił mi w pamięci wywiad z sondy ulicznej z jakimś młodym mężczyzną. Człowiek ten stwierdził (cytuję z pamięci i pewnie nie dokładnie): "Jako osoba wyznająca etos lewicowy, żal mi tych ludzi i będę
  • Odpowiedz
Dobrze, że wspomniałeś na koniec o tej ludzkiej naturze.

Dzisiaj niewielu ludzi chyba akceptuje ograniczenia ludzkiej natury (tzw. prawicowców też to dotyczy), co nie znaczy, że nie ma świadomości ich istnienia. Być może nawet więcej jest pesymistów antropologicznych niż optymistów, którzy zakładają, że ludzka natura jest dobra, tylko kultura i społeczeństwo ją psują. Ta druga postawa to oczywiście zaproszenie to wymyślania „idealnych” rozwiązań, ostatecznie tworzenia utopii, które – jeśli próbuje się je
  • Odpowiedz