Wpis z mikrobloga

w 1999 dostalem pod choinke PSXa i otworzylem puszke pandory ( ͡° ͜ʖ ͡°). Pozniej dlugo bylem PCtowcem, zostalem tworca gier, a co za tym idzie, zaczalem spedzac #!$%@? ilosci godzin przy komputerze. Konsolka stala sie mila odskocznia, rozsiadam sie w wygodnym fotelu z padem i w dupie mam, czy karta graficzna wymaga wymiany, czy potrzebuje RTXa, jakie ustawienia dac... odpalam, gram ( ͡° ͜ʖ ͡
@vulcanitu:

2 powody:
- wygoda. Siadasz wygodnie na kanapie, bierzesz pada i po kilkudziesięciu sekundach jesteś w grze. Wiem, że są mysze, klawiatury na bt, itd, ale na PC to nigdy nie będzie tak samo.
- eksklusivy PlayStation. Można się śmiać, że już mało zostało bo na PC też wychodzą, ale po jakim czasie i w jakiej jakości gra większość pecetowcow?
@vulcanitu: Stwierdziłem, że do grania to przecież są dedykowane sprzęty, a komputer wystarczy mi taki byle jaki, aby obsłużył programy biurowe i przeglądarkę internetową. Mniej zmartwień na przyszłość. Siadam i gram, nie zastanawiam się czy mój sprzęt udźwignie grę.
@vulcanitu: Miałem serdecznie dosyć zabawy z szukaniem optymalnych sterowników do danej gry czy rozkminami dlaczego gra X się nie odpala. Poza tym fajnie mieć to wszystko w jednym ekosystemie zamiast miliarda launcherów, a także w pudełkowych wydaniach. No i granie siedząc w wygodnym fotelu jest spoko, choć na PC w sumie to też można osiągnąć podpinając go pod tv.