Wpis z mikrobloga

to i tak nikt oprócz właściciela nie ma prawa tknąć roweru


@krabozwierz: I co z tego skoro z definicji przestępcy mają w dupie do czego mają prawo a do czego nie. Tak długo jak długo kradzieże rowerów będą zajęciem prostym, przyjemnym, nie wymagającym drogich, głośnych, przypałowych narzędzi tak długo zawód ten będzie ściągał nowych ludzi zainteresowanych szybkim zarobkiem. Można jęczeć ze nie mają prawa i nie mieć roweru albo kupić durnego