Wiedzieliście, że ryzyko zespołu Downa jest aż tak wysokie? Jak o tym przeczytałem byłem w szoku. Niby ma to sens bo jak chodziłem do szkoły to było kilka takich dzieci, ale nigdy nie myślałem o tym w kontekście statystyki.
Planowanie dziecka w państwie pisu to dla mnie jeszcze większe wariactwo niż myślałem.
@Qlien: Moja bratowa lvl 36 miała z badań ryzyko zespołu downa najwyższe z możliwych, plus nie było widać kości nosowej XD No i trzeba było wydac 3k na badania, które to wyklucza, albo potwierdza na 100 procent. No i pytanie, ile ludzi realnie na to stać? Ile będzie żyć po takiej wstępnej diagnozie w stresie, już nie mówiąc o matce. Te dwa tygodnie oczekiwania na wyniki były dla nas mega stresujące,
@somskia badanie nieinwazyjne 2.3k i czeka się do dwóch tygodni (skuteczność 99%) i jak wyjdzie z niego dalej że wysokie ryzyko to trzeba inwazyjne a badanie inwazyjne refundowane jest przez NFZ i można je wykonać bodaj po 15 tygodniu ciąży i ono daje praktycznie 100% pewności ale też około 1% szansy na poronienie. Można pominąć nieinwazyjne i dostać bezpośrednio skierowanie na to refundowane.
@somskia: jeśli było usg w tym 11 tygodniu i byl ten duzy marker to czemu miała robic wolny plodowy dna ktory jest nierefundowany i nie jest testem diagnostycznym, a nie od razu biopsji kosmówki która jest inwazyjna i jest testem diagnostycznym i mozna robic od 12 tygodnia?
@Qlien: No nie do końca, obecne pokolenie ma często 1 dziecko grubo po 30 bliżej 40 nawet i jakoś tych dzieciaków nie widać, ani jakoś więcej klas w szkołach specjalnych nie otwierają. Skąd takie rewelacje?
@somskia: aktualnie to chyba nie ma sensu robić jakikolwiek badań, bo wtedy nie ma żadnej opcji. Każde badanie trzeba robić u Czechów aż do potwierdzenia, że dziecko jest zdrowe lub do podjęcia świadomej i pewnej decyzji o porodzie.
@NaMoment nie widać bo jeszcze jakiś czas temu można było w takich przypadkach dokonywać legalnej aborcji a teraz po prostu nie ryzykuje się ciąży jeżeli nie ma się planu b. To co podał @Qlien wyżej to jest ryzyko a nie ilość urodzonych dzieci. W 2020r. usunięto 373 ciąż z zespołem Downa. To ponad 20 klas specjalnych których nie otwarto bo nie było takiej potrzeby. Czyli gdyby nie nauka mniej więcej jedno na
@Pieron: wychodzi na to że polki już mają stare geny i nie są w stanie zdrowych dzieci rodzić,mam nadzieje ze po wojnie na Ukrainie odbuduje się rynek surogatek
@somskia: no to jak jest lvl 36 to chyba jeż przysługuje to badanie z refundacją NFZ. nie wiem czy to było od 35 roku życia, ale mojej żonie to robili i nie zapłaciliśmy nic.
Chcesz mi powiedzieć ze ktos decyduje sie na dziecko i nie ma nawet 3k odlozone na rozne ewentualnosci? I czyja to niby wina?
Rozne komplikacje i problemy moga kosztowac i 10x tyle i kazdy odpowiedzialny człowiek powinien byc przygotowany na taki scenariusz oraz w wypadku pl miec w zanadrzu wybrana klinike aborcyjna poza granicami Polski na wypadek gdy zajdzie potrzeva usunac ciaze.
No nie do końca, obecne pokolenie ma często 1 dziecko grubo po 30 bliżej 40 nawet i jakoś tych dzieciaków nie widać, ani jakoś więcej klas w szkołach specjalnych nie otwierają. Skąd takie rewelacje?
To nie są żadne rewelacje tylko fakty naukowe. Masz nawet wzór, gdzie ryzyko równa się:
1/(1+exp(7.330-4.211/(1+exp(-0.282x(age-37.23))))). A czemu tych dzieci nie widać więcej? Nie wiem, ale potrafię znaleźć kilka potencjalnych powodów: - być może średni czas
Jeśli się w Polsce na dobre zalęgną ci od blokowania ulic, to po prostu trzymajcie w samochodzie jedną z tych szwedzkich śmierdzących konserw rybnych. W razie spotkania otwieracie ją i wywalacie zawartość tuż obok przyklejonego do asfaltu aktywiszcza.
Planowanie dziecka w państwie pisu to dla mnie jeszcze większe wariactwo niż myślałem.
#neuropa #bekazpisu #bekazkonfederacji #bekazprawakow #polska #aborcja
@somskia: Że co XD? 3k ma być jakąś zaporową kwotą dla ludzi którzy planują dziecko?
Komentarz usunięty przez autora
"ak po prostu nie maja takich środków"
Chcesz mi powiedzieć ze ktos decyduje sie na dziecko i nie ma nawet 3k odlozone na rozne ewentualnosci? I czyja to niby wina?
Rozne komplikacje i problemy moga kosztowac i 10x tyle i kazdy odpowiedzialny człowiek powinien byc przygotowany na taki scenariusz oraz w wypadku pl miec w zanadrzu wybrana klinike aborcyjna poza granicami Polski na wypadek gdy zajdzie potrzeva usunac ciaze.
To nie są żadne rewelacje tylko fakty naukowe. Masz nawet wzór, gdzie ryzyko równa się:
1/(1+exp(7.330-4.211/(1+exp(-0.282x(age-37.23))))).
A czemu tych dzieci nie widać więcej? Nie wiem, ale potrafię znaleźć kilka potencjalnych powodów:
- być może średni czas
#!$%@?ć konfederację, ale nie masz racji.
To są dane dotyczące ryzyka poczęcia a nie ryzyka urodzenia. Te liczby się nie zmienią, bo zakaz aborcji nie wpływa przecież na liczbę poczęć.