Wpis z mikrobloga

Stwierdzam że światła do jazdy dziennej to jest rak. Albo ludzie to debile. Jechałem wczoraj A4 od #rzeszow do #wroclaw. Praktycznie od #krakow LAŁO cały czas z niewielkimi przerwami. Ale to tak naprawdę LAŁO. Momentami wycieraczki na max, a szyba i tak w wodzie. A nawet jak chwilowa przerwa w deszczu, to i tak chmura pylu wodnego poderwamego spod kół. No widoczność jednym słowem: #!$%@?. Co na to współużytkownicy #a4? Noooo, samochody z włączonym przeciwmgielnym tylnym to myślę że policzyłbym ma palcach u rąk. Za to nagminnym widokiem było "z tylu ślepo, z przodu dwa ledy ma krzyż" (a.k.a: światła do jazdy dziennej). Od tylu gościa nie widać, od przodu (w lusterku) też nie. No i #!$%@? no i cześć, handluj z tym... (°°

#samochody #motoryzacja #drogi #polskiedrogi #kierowcy #deszcz
  • 20
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
Noooo, samochody z włączonym przeciwmgielnym tylnym to myślę że policzyłbym ma palcach u rąk.

@murison: Całe szczęście, że tak mało, chociaż ta choroba postępuje i stanwczo zbyt wielu dzbanów włącza je przy opadach deszczu.

od przodu (w lusterku) też nie.

Nie ma opcji, żeby nie było widać w lusterku fabrycznych świateł dziennych. No nie ma (chyba, że nie ma lusterka albo blacha zamiast szyby). A chińskie gówna to rak bez względu
@Rabe: chcesz to nazywaj mnie dzbanem, ale jak deszcz #!$%@? tak że wycieraczki nie nadążają odprowadzac a ja nie widzę następnego slupka hektometrowego to #!$%@? i włączam to tylne przeciwmgielne. I w takich warunkach w normalnym lusterku nie widać tych śmiesznych ledów. Plus nawet jak costam widac, to z tylu gowno widać.
Dla mnie dzbany to ludzie którzy w takich warunkach nie włączają normalnych świateł mijania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@murison:
Ale gdyby nie było świateł dziennych to i tak by jechali bez świateł, bo przecież jest dzień.

Odnośnie przeciwmgielnych, to polskie przepisy są #!$%@?. W deszczu masz widoczność większą niż 50m, ale mgiełka za autem powoduje, że go w ogóle nie widać, nawet jeżeli ma włączone światła. A przeciwmgielnych nie wolno ci użyć.
Ale gdyby nie było świateł dziennych to i tak by jechali bez świateł, bo przecież jest dzień


@janekplaskacz: może tak być.
Ale na poparcie swojej tezy podam jeszcze taki przykład: pare lat temu gdzieś też na A4 już na tym odcinku przez katowice - co ważne: on jest w sporej części oświetlony. No i jadąc wieczorem koło 20-21 że już szarówka przechodząca w noc patrzę jedzie mercedes bez świateł. Znaczy no
światła do jazdy dziennej to jest rak


@murison: NIe. Rakiem jest implementacja tego w większości aut. Czujnik deszczu do automatycznych wycieraczek to już praktycznie standard, ale większość producentów aut nie wpadła na to że skoro automat #!$%@? wycieraczkami że mało nie odlecą, to może być słaba widoczność i należało by zmienić światła z DRL na mijania...

Podobnie jak unia nakazuje dzienne tylko z przodu, to nie da się włączyć tylnych lamp,
NIe. Rakiem jest implementacja tego w większości aut


@Diabl0: no właśnie, rakiem jest implementacja (czytaj: instalacja) świateł dziennych w autach, #!$%@?ć to gówno - nic nikomu jeszcze to dobrego nie przyniosło poza właśnie sytuacjami gdzie ludzie myślą że sa widoczni a tymczasem z tyłu gówno
albo auto-przełącznik dziennie<->mijania, albo nie powinno się w ogóle to znaleźć w samochodzie
@rafal_13: a jak nie mam?

btw. ciekawe jak wyglądają oszczędności na żarnikach w przypadku jak ktoś wjedzie nam w dupę - dosłownie 5min temu wróciłem z trasy, oczywiście musiał się trafić mistrz jadący po ciemku na dziennych, a jechałem tylko 20km a4
@Ligniperdus jak nie masz to nikt Ci nie każe jeździć na dziennych, możesz jeździć na mijania, jak ktoś jest debilem i z jego winy nie widać go na drodze, to nawet mi go nie żal, a jak masz mózg i go uzywasz, to w dzień przy dobrych warunkach używasz dziennych i oszczędzasz na zarnikach, a w pozostałych przypadkach przekrecasz z auto na mijania ręcznie, to wszystko, nie dziekuj
jak nie masz to nikt Ci nie każe jeździć na dziennych, możesz jeździć na mijania


@rafal_13: i dokładnie tak robię

i z jego winy nie widać go na drodze, to nawet mi go nie żal


mi by było trochę żał jakby to ja mu wjechał w dupę, tutaj widzę problem - a jest takich od groma, bo ktoś wymyślił ten cudowny "trick" z dziennymi
slupka hektometrowego


@murison: chyba pikietażowego miałeś na myśli

a co do świateł przeciwmgielnych się zgodzę - w ogóle o ile te fabryczne w dzień są spoko tak te chińskie niby są zakazane, niby muszą mieć homologacje żeby przejść badanie techniczne a jakimś cudem setki januszy się z tym mija nie wiem jak oni przechodzą badanie techniczne auta. A w deszczu to w ogóle takim powinno się grube mandaty po 2k zł
a jak nie mam?


@Ligniperdus: a jak nie masz to masz reflektory do wymiany po kilku latach bo się wypalają ale ludzie tego nie robią bo im na przeglądzie nic nie mówią i zazwyczaj jest tekst "przecież świecą" no świecą to, że nic nie widać to inna sprawa.
iby muszą mieć homologacje żeby przejść badanie techniczne a jakimś cudem setki januszy się z tym mija nie wiem jak oni przechodzą badanie techniczne auta.


@SerTrapistow: obecnie nawet światła dzienne za 60,- mają homologację, nie wiem gdzie widzisz problem. Raczej większy w tym, że te dzienne i tak zbyt mocno świecą.

NIe. Rakiem jest implementacja tego w większości aut. Czujnik deszczu do automatycznych wycieraczek to już praktycznie standard, ale większość producentów