Wpis z mikrobloga

@AreQPL: Na razie możesz podać białko z jajka na twardo ugniecione z twarogiem jeśli masz. Należy lepić z tego kulki wielkości ziarnka grochu i podawać do dzioba. Natomiast prawdopodobnie będzie pluć, więc musisz być cierpliwy.
dzwon na straż miejską u Was, gminy mają podpisane umowy z lekarzami weterynarii zajmującymi się dzikimi ziwerzetami w takiej sytuacji. Jerzyk, który nie lata, wymaga wizyty u weta. Te ptaki nie znajdują się na ziemi same z siebie.


@kasiknocheinmal: zgłaszałeś kiedyś takie znalezisko do służb miejskich? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie do mnie było adresowane


@paramyksowiroza: to po co się wtrącasz. xD

chciałem Ci uświadomić, że służby miejskie dobrze się z tego wywiązywały


Ostatnio znalazłem dzikiego, prawem chronionego ptaka i żadne służby nie chciały podjąć się działania. Co więcej, miasto z żadnymi nie miało umowy i sprawa rozbiła się o to, że albo go zostawiam, albo sam organizuję transport (a wcześniej sam go łapię).

Zatem po 1: służby nie działają, może
@ArchDelux: A Ciebie ktoś pytał o zdanie? Próbujesz bezmyślnie mącić spłycając temat do jednego przypadku z którym akurat miałeś kontakt.
Ja przyjmowałem dziesiątki ptaków, które ludzie zgłaszali Straży Miejskiej i która przywoziła do nas pokrzywdzone przez los osobniki.
A na koniec próbujesz to sobie jakoś zracjonalizować mówiąc o tym, że do "nieliczne wyjątki" :)
@paramyksowiroza: to fantastycznie, ale czy samodzielnie zgłaszałeś taką sytuację do służb? xD Nadal nie rozumiesz pytania, które i tak nie było zadane Tobie i próbujesz na siłę wypaczyć jego treść. Osoba, do której pytanie było zadane, generalizuje i moje pytanie ma więcej sensu niż Twoje słabe próby spłycenia sprawy.