Wpis z mikrobloga

@gorfag: U mnie wielka smuta bo nie ogarniam manewrów ( ͡° ʖ̯ ͡°). Dolecenie gdzieś dalej niż przestrzeń wokół bliższego księżyca kerbina to gigantyczny sukces. No, oprócz wpieprzenia się na orbitę słońca, już chyba z 5 rakiet tak posłałem XD.
  • Odpowiedz
@gorfag: wyślij im ciężarówkę chleba i bułków i mogo rzyć.

@technouber: poszukaj poradników dot. orbitowania, wbrew pozorom to proste jak konstrukcja bagietki, a daje mnooostwo radości i możliwości :P
  • Odpowiedz
@Gumi5: Orbitowanie ładnie mi idzie, to wyjątkowo opanowałem :). Dziś miałem udany przelot koło Muna i powrót na ziemię bez rozbijania się, +90 science pointsów 8). Najgorsze jest to jak w połowie drogi kończy mi się paliwo w rakiecie i nie mam jak wrócić. Jeśli nie trafię idealnie w asystę grawitacyjną księżyca to lecę w kosmos :c
  • Odpowiedz
@technouber: nie dolatuj na księżyc "na pałę", tylko zwiększaj orbitę przy Pe(riapsis), wystarczy że się przetnie z księżycową i warpujesz czas aż "chwyci" grawitacja ;D
  • Odpowiedz
@technouber: na pierwsze lądowanie lepszy jest minmus, a do samego dostania się na planetę nie potrzebujesz dużo więcej paliwa. musisz tylko orbity w miarę wyrównać żeby były na płaszczyźnie jakby, im mniejsza różnica tym lepiej :)
  • Odpowiedz