Aktywne Wpisy
AtlantyQ +126
Kto nie skacze ten za deweloperem, hop hop hop...
#nieruchomosci #kredyt2procent #kredytzeroprocent #protest
#nieruchomosci #kredyt2procent #kredytzeroprocent #protest
Ksiega_dusz +1
Dwóch użytkowników wykopu napisało mi, bym w pracy jako programista Java wyceniał taski x1.5, a nawet x2. Dzięki temu miałbym w miarę spokojniejszą pracę oraz zachowany balans. To wszystko racja, chciałbym tak robić. Problemem jest to, że u nas jest taki proces gdzie programiści się spotykają i grają w Scrum Pokera.
U mnie Scrum P---r wprowadza presję, abym dostosowywał swoje wyceny do większości. W sytuacjach, gdy większość zespołu ocenia zadanie niżej, czuję "zobowiązane" do obniżenia swojej oceny, nawet jeśli jestem przekonany o wyższym poziomie trudności. Podczas Scrum Pokera nie chcę się też wykłócać, jest tam obecny także mój Manager który z boku obserwuje tą ceremonię. Dodatkowo w zespole mam jednego przodownika pracy, który rzuca dość agresywne i optymistyczne estymaty.
Jak sobie radzić w takim razie, by móc spokojnie podnosić estymaty w zespole i spowolnić presję?
Swoją
U mnie Scrum P---r wprowadza presję, abym dostosowywał swoje wyceny do większości. W sytuacjach, gdy większość zespołu ocenia zadanie niżej, czuję "zobowiązane" do obniżenia swojej oceny, nawet jeśli jestem przekonany o wyższym poziomie trudności. Podczas Scrum Pokera nie chcę się też wykłócać, jest tam obecny także mój Manager który z boku obserwuje tą ceremonię. Dodatkowo w zespole mam jednego przodownika pracy, który rzuca dość agresywne i optymistyczne estymaty.
Jak sobie radzić w takim razie, by móc spokojnie podnosić estymaty w zespole i spowolnić presję?
Swoją
Miesiąc temu skończyłem 30 lat... dwa lata temu wyprowadziłem się od ojca alkoholika... Teraz rodzina zostawiła mnie z "problemem", który sam mam rozwiązać...
Nie wiem już co robić, szukałem pomocy chyba wszędzie i wszędzie mówią mi to samo "Jedyne leczenie jakiego ojciec wymaga to ODWYK. I nie da się nic zrobić w tym kierunku, jeżeli ojciec sam nie powie TAK, CHCĘ IŚĆ NA ODWYK". Rozmawiałem z dyrektorem, pytałem znajomych lekarzy - nie ma w Polsce takiej opcji prawnej skierować ojca na leczenie bez jego zgody. Tak działa ten program odwykowy, że pierwszy etap to jest AKCEPTACJA.
Miesiąc temu ojciec dostał udaru. Miał problemy z pamięcią, zataczał się, wywracał, narobił sobie mnóstwo siniaków i obił sobie całą głowę... W domu wszędzie krew... Powiadomiła mnie o tym sąsiadka. Zabrałem go do szpitala, zostawili go na 10 dni, zrobili kompleksowo badania. Podwójny udar, ale nie zaatakował ważnych części mózgu. Nie wiem czy to kroplówki, które w niego pakowali czy to, że miał TYDZIEŃ przerwy od picia, ale wyglądał w miarę normalnie, rozmawiał normalnie, chodził w miarę sprawnie... Wystarczył miesiąc, żeby wszystko wróciło... w domu pełno puszek i butelek, znowu zataczanie się i krew w całym domu... Ojciec nie chce żeby wzywać lekarza, karetki, nie chce jechać do szpitala... co ja mam jeszcze zrobić? Był w szpitalu, miał się prowadzić to dalej pije i ma WSZYSTKO I WSZYSTKICH w dupie...
Nie chcę i nie będę szedł do sądu z wnioskiem o ubezwłasnowolnienie. Już wolę, żeby to wszystko się skończyło, jak kiedyś znajdę go na podłodze zimnego...
#alkoholizm #a-----l #problem #zalesie
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ed46f286ac248b6bb54622
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
nie za bardzo coś możesz zrobić
ale też nie wbijaj sobie że jesteś tu jakimś zbawcą, odpowiedzialny za losy starego, czy coś
on sam jest odpowiedzialny za to
prędzej czy później, wszyscy umrzemy, nałogowcy tak sobie organizują życie żeby szybciej ten czas przeleciał. także nie miej wyrzutów sumienia że byś chciał żeby to już się skończyło.
będzie trwało jeszcze ile? 5-10-15 lat i co? i obu was ten czas
Jak będziecie go tak ratować co chwilę to zaraz dostaniesz na garba warzywko umieszczone w DPSie z przybitym wyrokiem alimentów na starego albo płacenia minimum 5k zł miesięcznie na niewdzięcznego luja. Lepiej żeby kopnął wcześniej w kalendarz.
Nie robiąc nic i tak umrze z tego co tu opisujesz