Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem waszego narzekania na brak #rozowepaski bo jako #niebieskiepaski zawsze możecie to olać i iść w 100 % w samorozwoj. A śluby i kaszojady odklepac po 45 lvl. Przecież to jest zaj#biste. I to jest dar od losu. Też bym chciała mieć to w dupie i w 100 % iść w karierę czy hobby. Ale nie mogę. Już nawet nie chodzi o znalezienie faceta ale o robienie kaszojada. Żeby urodziło się zdrowe to musisz się w niego zacząć bawić najpóźniej do 35lvl. Tymczasem ja czuje skręt kiszek jak widzę jakieś kaszojady ( ͡ ͜ʖ ͡) gdzie jest ten instynkt macierzyński co się ponoć ujawnia? Jedyne co mi się ujawniło to wstręt do kaszojadow xD coś poszło nie tak ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 20
@kombinerki42 ja zawsze chciałam mieć dziecko, ale ten magiczny instykt macierzyński się nie pojawia. Może dlatego ze teraz bym go nie chciała bo nie mam do tego żadnych warunków. Tyle że każdy mi mówił że się pojawi a tu bęc ni ma ( ͡ ͜ʖ ͡)
@szynszyla2018: i robią macierzyństwu okropny PR. Przez takie mamuśki często w czasie zakupów słyszę że mam bardzo grzeczne dziecko, bo młody po prostu siedzi w wózku sklepowym, czasami wydębi coś do jedzenia, a ja w ciszy i spokoju pakuję zakupy do wózka. Nie mam awantur, że coś chce, że mu się nudzi w kolejce... Ale ludzie tak się przyzwyczaili do rozdartych bachorów, że grzeczne dziecko to egzotyka xD

Poza tym swoje
@moll: To prawda, właśnie od kilku dni slysze ciagle WYCIE na osiedlu i mnie #!$%@? bierze. Lubię dzieci ale coraz rzadziej widuje się te fajne i grzeczne, później #!$%@?, ze jest moda na nielubienie dzieci. Jak mamy je lubić, skoro nam zatruwają życie a nawet nie są nasze? Dramat
@Zabojcza_Rozowa: no jest ciężko... Tylko to też czasami jest tak, że jak ogólnie spokojnie dziecko raz się wytrąci z równowagi na takich "gościnnych występach" to ciężko dzieciaka uspokoić, bo się nakręca dodatkowo niechęcią otoczenia i stresem rodzica o tej osąd zewsząd. Dzieci to bardzo czułe barometry emocjonalne.
@moll: No wiem, moje rodzienstwo i kuzynostwo ma dzieci. Ale nie pamietam darcia mordy trwającego kilka dni. Wychodzenie z ryczącym dzieckiem na balkon to tez rak niesamowity. Madki najwiecej mówią o empatii a robią coś takiego w sobotę rano. Oj chyba dziś zapuszczę sobie Dark hi-tech 200 bpm :3
@Zabojcza_Rozowa: nie no, takie coś to albo patologia albo dzieciak do diagnozy zaburzeń. Sąsiedzi mieli problem że dzieciak autoagresywny, darł się jak opętany. Jak polatali po lekarzach wyszły zaburzenia, dostali się na terapię i młody znormalniał aż miło
@szynszyla2018 łatwo Ci oceniać z pozycji różowego paska, bo masz w mózg i ciało wgrany inny program biologiczny niż faceci. Tu nie chodzi do końca o to, że oni narzekają, że nie mogą sobie żadnej znaleźć - to jest bardziej kobiecy problem to co sobie wyobrażasz. Bo w przypadku kobiet to wygląda tak, że często rzeczywiście nie mogą sobie znaleźć godnego, normalnego faceta do związku ale obracają się wokoło mnóstwa potencjalnych partnerów
@szynszyla2018 aaa i co to robienia kariery to istnieje coś takiego jak ,,szklana podłoga". Kobiety kojarzą określenie ,,szklany sufit". No to to jest coś podobnego tylko niski w hierarchii. To nie jest tak, że jak nie masz związku to sobie wytryhardujesz pozycję zawodową (że niby ciężką pracą wyrobisz bo masz czas). Nie zrobisz tego, bo żeby zająć jakieś stanowiska wyższego szczebla to najpierw ktoś Cię musi do nich wpuścić (będący wyżej w