Wpis z mikrobloga

J----y swiat zdominowany przez ekstrawertykow. Swieta, wesela, zdupyokazje k---a. ALE TEN TO JAKIS TAKI SPOKOJNY HEHE. "Spokojny" obelga skierowana w strone ludzi nie klapiacych mordami przy kazdej mozliwej okazji. NIE NO ALE MUSI BYC !CHARAKTERNY! Tak, bo "charakternosc" bierze sie bezapelacyjne z klapania geba na kazdy mozliwy temat. Cale zycie to samo, 22 lata j--------e. A TEN TO JAKIS TAKI SPOKOJNY, PEWNIE SLABY HEHE BO TAMTEN TO KLAPIE GEBA PRZY KAZDEJ MOZLIWEJ OKAZJI HEHE SWOJ CZLOWIEK HEHE. Az czlowiek faktycznie sam zaczyna sie uwazac za gizmo, bo przeciez jak to tak nie klapac morda, trzeba byc CHARAKTERNYM. Druga sprawa - skad k---a wszyscy maja sile i kase na to zeby lazic n-------m dzien w dzien? Studia k---a, chyba najlepsze lata zycia p---------m, bo nie chodze n------y dzien w dzien, w dodatku humanistyczne(pozywka dla wykopu!!!!). Nienawidze tego gowna(w sensie studia swoje uwielbiam, jedyne miejsce gdzie mozna chyba rozsadnch ludzi spotkac - wykladowcy, nauczyciele). Czego nienawidze to, ze chyba wszedzie sie k---a ukrywam, ale jak z tymi ludzmi k---a rozmawiac? A TUTAJ NICZEGO NIE UCZOM TO JEST NIEPOTSZEBNE I TO TESZ NIE JA TEGO SIE NIE BENDEM UCZYC I TEGO TESZ NIE. Niczego innego tez sie k---a nie nauczysz, jakby Ci placili k---a gruba kase to i tak nie zapamietalabys nawet imienia kolesia, ktory Cie wczoraj pakowal. A SLYSZALAM, ZE PO TYM NIE MA PRACY I PO TAMTYM TESZ NIE PO CO WOGLE CZEGOKOLWIEK SIE UCZYC HEHE. Cale zycie ciagna Cie w dol, sciagaja do swojego poziomu. Zaczynasz kwestionowac obecnosc jakichkolwiek tkanek w ich i swojej glowie. Moze tam jest tylko kosmos. Faktycznie, moze jestem dziwny, nie wiem dokad k---a isc, nie znam sie na wszystkim, nie lubie klapac morda, chyba zgine w tym swiecie.

#boldupy #swieta #zycie #studia
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@exdami: W grupach nie jest tak źle. Przynajmniej ciężar gadania o niczym rozdziela się więcej osób i można się wyłączyć. Gorzej w sytuacjach "1 na 1". Nienawidzę udawać, że mnie interesuje, co u kogoś słychać. Oboje wiemy, że nie mamy wspólnych tematów, ale konwenans społeczny mówi, że trzeba spytać "co tam?". A przecież nie powiem, że przeczytałem książkę Kundery albo rozwiązuję równanie Schroedingera.
  • Odpowiedz
@exdami: co do kasy na picie, to mam kolegów, którzy całe studia jedli ziemniaki, żeby mieć więcej kasy na p--o. Bałem się o ich zęby ale o dziwo nie wypadły. w sumie to może dizęki temu, że w miarę często jeździli do domu i tam się dokarmiali :D
  • Odpowiedz
@100piwdlapiotsza: nie chce byc hipokryta, sam lubie dac w dynks, ale niektorzy skoncza na odwyku jak sie okaze, ze to juz nie jest tylko zabawa.

@Gorasul: bylo o tym wyzej, ale glupio wyglada tak sie tlumaczyc, wiec jestem na straconej pozycji. Nie uzywam tez znakow diaktrycznych w internecie, bo jestem leniwy.

@vince87: czytalem nawet kawalek jej ksiazki, ale znudzila mnie po kilkudziesieciu stronach, bo dla mnie
  • Odpowiedz
@exdami: Osz k---a jak Ty mi przypominasz moich "znajomych" z uczelni. Podejdz do takiego na wydziale i spróbuj coś zagadać, to Cie wzrokiem zje, bo on jest introwertyk i nie lubi gadać. Mam wrażenie, że to właśnie Wy (nie wszyscy, bo znam kilku "introwertyków", którzy są spoko) traktujecie innych z góry tylko dlatego, że potrafią być rezolutni wśród ludzi, uśmiechać się i prowadzić dyskusję. Żyjemy w społeczeństwie i chcesz mi zarzucić, że sprawne odnajdywanie się w nim jest czymś złym? Śmieszne.

w sensie studia swoje uwielbiam, jedyne miejsce gdzie mozna chyba rozsadnch ludzi spotkac - wykladowcy, nauczyciele


Przypominasz mi tym tekstem takiego typowego prymusa, który urodził sie za mądry do tego świata... taki troszkę Werter na płaszczyźnie inteligencji. "Ah, z kim ja mam k---a rozmawiać, przecież ludzie do debile. WIEM, ZAMKNĘ SIĘ W
  • Odpowiedz
@M4lutki: nie jest tak i na podstawie tych paru slow, ktore rano z siebie wyrzucilem nie chce byc sadzony, ale rozumiem jak to wyglada. Nie patrze na innych z gory, to nie jest tekst doslowny. Nie ukrywam sie w sensie doslownym i rozmawiam raczej bez klopotow :) Nie przesadzam, kolegow dojacych dzien w dzien mam i akurat w tej kwestii nie przesadzam, chyba musisz mi uwierzyc na slowo. Tak, tez
  • Odpowiedz
@exdami: (#) Mozna byc ekstrawertykiem i nie p-------c trzy po trzy i nie chodzic n-----------m. Chodzenie n-----------m to raczej skutek uboczny braku zainteresowan i celow w zyciu. Popytaj ludzi, ktorzy czesto imprezkuja, jakie sa ich cele w zyciu, jakie maja zainteresowania itd. Durne zalozenie nr 2: studia to najlepszy okres zycia. No tak k---a p------a wlasnie ci, ktorzy caly czas chodza n----------i, niezaleznie od plci. Poszmaca sie przez tych pare lat, potem przychodzi "regret phase" i od 25-30 rż stoja juz tylko w miejscu, zostaja im tylko alkoholowe nawyki i brak planow na przyszlosc/pasji, na ktorej mozna zarabiac. Widze to juz dookola siebie od paru lat. Zreszta jesli sprawdzisz, co u najbardziej 'popularnych' osob z gimbazy to nie badz zaskoczony, ze tylko o tamtym okresie beda gadali. Zgadnij dlaczego xD

Zaufaj mi, jestem troche bardziej po tej ekstrawertycznej stronie
  • Odpowiedz
@M4lutki: Można odnajdywać się w społeczeństwie i być rezolutnym, nie będąc duszą towarzystwa. Nie rozumiesz do końca, kim jest introwertyk i mylisz go z jakimś gburem. Introwertyk to ktoś, kto bardzo szanuje swoją przestrzeń i nie zawsze lubi, gdy ktoś agresywnie do niej wkracza. Nie ma to związku z tym, co myśli o innych - po prostu musi się czasami zamknąć w swojej szklanej kuli. To, że ktoś nie ma
  • Odpowiedz