Wpis z mikrobloga

@wonsz-ogrodowy: sklep jest najbardziej podstawową rzeczą w tym przypadku mieszkając na wsi jesteś przywiązany do auta. Praca? dojazdy po 30 40 km chcesz jechać do kina? Musisz dylać do powiatowego najbliższego albo nawet wojewódzkiego nawet głupiego basenu albo siłowni nie ma nie możesz nawet napić się z kolegą o ile jakiegoś masz bo w dzisiejszych czasach to nawet za jazdę po alkoholu na rowerze możesz dostać z 2-3 tys zł mandatu.
@wonsz-ogrodowy: @prendergast: W mieście to przynajmniej miałbym jak spróbować wyjść do ludzi. A na podmiejskim zadupiu? Mogę co najwyżej zaczepiać nastolatków na przystanku autobusowym, bo w ostatnich latach to zadupie stało się podmiejską sypialnią i pełno się zrobiło nowobogackich buców czy hołoty w tanich szeregówkach.

Całą szkołę rodzice dowozili mnie na lekcje. Sam zacząłem wracać na dobre dopiero w liceum, gdy autobus zaczął dochodzić do nas. Jak "koledzy z klasy"